Użytkownik <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:4cacdc98-574c-4687-beed-11114dac5b7c@d5g2000hsc
.googlegroups.com...

Mimo, że mam zdolność kredytową do udźwignięcia całego kredytu, nie
chcą wyrazić zgody na wyłączenie jednego kredytobiorcy. Gorzej, mam
kogoś z rodziny na jego miejsce, ale na to też bank się nie chce
zgodzić. Zgodnie z ich argumentacją, gdybyśmy byli małżeństwem to
rozwód uwzględniliby. To jest jakieś chore.

Owszem to jest chore. Co więcej nie wiem czy bank może nie wyrazić zgody na
wyłączenie współkredytobiorcy, mam silne wrażenie, że powinno się dać zmusić
bank do tego. Jeśli zatem jest prawdą, że masz zdolność kredytową na cały
kredyt, ja bym zrobił tak: niech ten były narzeczony wypowie bankowi umowe
kredytu. I zobaczymy co na to odpowie bank. Naturalnie jeśli nie jest to
prawda, nie jest to najlepszy pomysł.

Podsumowując, zamiast negocjować obniżenie opłaty, na co w przypadku tego
banku chyba są marne szanse, skupiłbym się na siłowym wyłączeniu z tej umowy
współkredytobiorcy.

marekz

do góry

On 16 Lut, 18:43, "MarekZ" <marekz_wywal@to_irc.pl> wrote:
> Użytkownik <a...@w...pl> napisał w
wiadomościnews:4cacdc98-574c-4687-beed-11114dac5b7c@
d5g2000hsc.googlegroups.com...
>
> Mimo, że mam zdolność kredytową do udźwignięcia całego kredytu, nie
> chcą wyrazić zgody na wyłączenie jednego kredytobiorcy. Gorzej, mam
> kogoś z rodziny na jego miejsce, ale na to też bank się nie chce
> zgodzić. Zgodnie z ich argumentacją, gdybyśmy byli małżeństwem to
> rozwód uwzględniliby. To jest jakieś chore.
>
> Owszem to jest chore. Co więcej nie wiem czy bank może nie wyrazić zgody na
> wyłączenie współkredytobiorcy, mam silne wrażenie, że powinno się dać zmusić
> bank do tego. Jeśli zatem jest prawdą, że masz zdolność kredytową na cały
> kredyt, ja bym zrobił tak: niech ten były narzeczony wypowie bankowi umowe
> kredytu. I zobaczymy co na to odpowie bank. Naturalnie jeśli nie jest to
> prawda, nie jest to najlepszy pomysł.
>
> Podsumowując, zamiast negocjować obniżenie opłaty, na co w przypadku tego
> banku chyba są marne szanse, skupiłbym się na siłowym wyłączeniu z tej umowy
> współkredytobiorcy.
>
> marekz

Jest jeszcze taka opcja, którą podsunął mi pracownik banku: jako, że
kwestia dotyczy pierwszych 10 lat (później już jest się wolnym od tej
prowizji) możnaby spłacić kredytem refinansowym 90%, a pozostałe 10%
cykać im przez 10 lat. Tak można oszukać system. Tylko jest kolejny
szkopuł: przez te 10 lat hipoteka będzie zajęta przez Getin, więc
żaden inny bank nie da mi kredytu na spłatę tych 90%, bo zastawu na
już zajętej hipotece nie będzie mógł zrobić.
Czy jest zatem możliwość zmuszenia tego pierwszego banku, żeby zmienił
formę zastawu? Np weksel? Lub coś innego? Wtedy na wolną hipotekę inny
bank udzieli kredytu refinansowego....

do góry

Użytkownik <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c2dde862-e3ff-43f2-a327-f29ab31b3f6f@64g2000hsw
.googlegroups.com...

Jest jeszcze taka opcja, którą podsunął mi pracownik banku: jako, że
kwestia dotyczy pierwszych 10 lat (później już jest się wolnym od tej
prowizji) możnaby spłacić kredytem refinansowym 90%, a pozostałe 10%
cykać im przez 10 lat.

Jeśli ta opłata dotyczy tylko spłaty całkowitej, to nie ma co się bawić w
spłacanie 90% tylko spłacić wszystko za wyjatkiem 1 grosza. Ale jak sama
piszesz nie rozwiązuje to problemu wykreślenia hipoteki Getinu z księgi
wieczystej.

Tak można oszukać system. Tylko jest kolejny
szkopuł: przez te 10 lat hipoteka będzie zajęta przez Getin, więc
żaden inny bank nie da mi kredytu na spłatę tych 90%, bo zastawu na
już zajętej hipotece nie będzie mógł zrobić.

Ależ będzie mógl zrobić, tyle że nie będzie pierwszy w kolejce. Jaka jest
wpisana hipoteka na rzecz Getinu: zwykła czy kaucyjna? Tak czy inaczej,
nawet gdyby udało się zmienić wpis Getinu, na hipotekę zwykłą na kwotę 1
grosza, w tym nowym banku będzie to zapewne procedura niestandardowa, co
wróży chodzenie za tym.

Czy jest zatem możliwość zmuszenia tego pierwszego banku, żeby zmienił
formę zastawu? Np weksel? Lub coś innego? Wtedy na wolną hipotekę inny
bank udzieli kredytu refinansowego....

Nie ma możliwości zmuszenia Getinu aby zmienił formę zabezpieczenia.
Dodatkowo przy dużej kwocie na pewno nie będzie chciał tego zrobić. Pytanie
czy masz na tyle środkó obrotowych, aby doprowadzić do sytuacji, że
zadłuzenie spadnie do 1 grosza? Jesli masz, warto myśleć dalej, ale
chodzenia z tym będzie sporo. Z drugiej strony uważam, że zapłata 22k nie
wchodzi w rachubę, to za dużo pieniędzy. Można by jeszcze pomyśleć nad
wykonaniem pozorowanej transakcji sprzedazy tej nieruchomości z przejęciem
kredytu, wszystko zależy od tego jaka ilością środków obrotowych dysponujesz
obecnie.

marekz

do góry

Wyłącz kodowanie "quoted-printable" w swoim czytniku, co?
Bo kiepskie czytniki pod tytułem Outlook express nie potrafią sobie
z cytowaniem takiego posta poradzic...

Sierp

do góry

>> PS. Rozwiązanie podane przez scream jest takie sobie
>
> Jesli znasz inne, lepsze, to slucham.

Ono naprawdę nie jest najlepsze. Co jej daje fakt , że spłaty dokona przez
jakieś konto przejściowe ? Uniknie w ten sposób prowizji ? Skróci okres
kredytowania ?

pozdrawiam
as

do góry

Dnia Sat, 16 Feb 2008 19:23:48 +0100, Adam S. napisał(a):

> Ono naprawdę nie jest najlepsze. Co jej daje fakt , że spłaty dokona przez
> jakieś konto przejściowe ?

Dokładnie to:

> Uniknie w ten sposób prowizji ?

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

do góry

> do ustawy antylichwiarskiej i gdzie iść po ratunek? Arbitraż bankowy

Bank to nie Bank tylko ludzie ... moze rozmawiasz z niewłasciwymi
ludzmi. Sproboj pójść nieco wyzej. Na samym dole często są jakies
wymoczki ledwo po licencjacie. Poszalej, pokłóć się, ponarzekaj, a
przede wszystkim mów cos w stylu "cały Internet pozna sie na was" :)

Na pewno zadziała.

--
Krzysiek, Krakow, http://kp.oz.pl/

do góry

a...@w...pl pisze:
> Dzięki. Obawiam się, że z tym bankiem nie da się negocjować. Powód,
> dla którego chcę się wynieść jest dość pospolity: mieszkanie wzięłam
> na kredyt z moim byłym narzeczonym, po tym jak nasze ścieżki się
> rozeszły, chcemy też rozwiązać ten jeden element, który nas wiąże.
> Mimo, że mam zdolność kredytową do udźwignięcia całego kredytu, nie
> chcą wyrazić zgody na wyłączenie jednego kredytobiorcy.

Zabij byłego narzeczonego i po sprawie.

do góry

Użytkownik <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ef3ef0f0-0780-453c-bd36-dc1d1ceb0561@p73g2000hs
d.googlegroups.com...

Rzucam propozycją: poczekać, jak bank zmieni jakiekolwiek warunki kredytu i
na tej podstawie wypowiedzieć umowę z ich winy.

do góry

> Getin bank pobiera prowizję od wcześniejszej spłaty kredytu w
> wysokości jakichś 12%!
> Oczywiście nie podają tego wprost w taryfie opłat i prowizji, tylko
> wprowadzili zawoalowany algorytm, wg którego należy sobie wysokość
> takiej opłaty wyliczyć.

Własnie sobie przypomnialem.

U mnie w umowie był zapis, ze jesli nadpłacę ponad 50% kredytu w ciagu 3
lat to pobiorą sobie prowizję. Znaczy się dodatkowo 3%. Kredyt miałem
jakis promocyjny dla naiwnych, tzn zero prowizji.

Ale dla mnie to nie było zawoalowane, bo miałem to w umowie, którą
przeczytałem przed podpisaniem :)

--
Krzysiek, Krakow, http://kp.oz.pl/

do góry