Idę do matki z prośbą, aby mi odszukała fakturę na żarówkę -- ta
bez pudła wyciąga fakturę bezzwłocznie i mówi, że to nie ta faktura,
bo na tej nie ma żarówki za 4 złote -- są żarówki po 3,95 i 3.15,
podczas gdy ja proszę o fakturę na żarówkę kosztującą 4 złote...

W stosie faktur -- jedno celne sięgnięcie... I BINGO!!!

Później myślę, jak ona to wypnie -- jeden ruch i faktura
nie stanowi całości z masą innych, zszytych ze sobą faktur...

Jestem w szoku...



Teraz ja... Uznałem, że na pewno wpłaciłem na konto matki 800 złotych 25 maja 2009
roku.
A gdzie mogłem to później zabrać? Oczywiście na swoje oszczędne w ZuluGulaBanku. Na
które?...
Mam ich 15... Nie mam ochoty na szukanie... Chcę trafić -- matka z fakturą trafiła od
razu
bez pudła... Chwila namysłu... I też od razu bez pudła trafiłem. :)

Zanim doszedłem, że pieniądze na konto wpłaciłem gotówką, którą zabrałem
z Aliora -- przekopałem niemal wszystko, co zabrało mi sporo czasu -- kont
różnych mam dużo a szukałem raczej przelewu. Widząc, jak matka trafia, też
zaprzęgnąłem rozum -- i od razu trafiłem!!!

Otóż pieniądze z konta matki przelałem na swoje konto dnia 25 maja,
czyli nie ma mowy o wdowim groszu, którym mógł zaopiekować się ZuluBank,
kosząc za to 130 złotych? O tym nie ma mowy od początku -- bo ZuluBank
kosił dlatego, że nie zamknął, a nie dlatego, że opiekował się. To nie
Polska Kasa Opieki SA. :)


data księgowania data realizacji opis kwota w
PLN saldo po operacji


25-05-2009 25-05-2009 Przelew przychodzący wewnętrzny
LESZEK CISZEWSKI
qq
800,00 2356,93
25-05-2009 25-05-2009 Przelew przychodzący wewnętrzny
LESZEK CISZEWSKI
qq
800,00 1556,93


Ten pierwszy przelew to przelew z konta mojej matki, drugi przelew -- z mego konta.
(widzę w podglądzie, skąd, z jakiego konta, idzie przelew -- i pierwsze konto to
konto mojej matki; tu nie podałem numerów kont z wiadomych powodów)

-=-

Zatem:

() w maju była wpłata 800 złotych (zwalniająca z opłaty miesięcznej)
() saldo do 12 czerwca było zerowe (tego dnia konta nie powinno już być)

-=-

LOTem bliżej...

-- Zuzia, lecę do sracza, masz jakiś papier?
-- Podetrzyj wnioskiem naszej klientki...

Jakoś tak to mogło wyglądać. :)
Wniosek zamiast do ,,systemu'' -- trafił w inne miejsce.

-===-

Swoją drogą -- szybki jestem... Skoro wpłaciłem gotówką, było za późno
na przelew... Ale zdążyłem z przelaniem na swoje konto, choć ZuluGula
chadzał spać dość wcześnie... Można by rzec -- z kurami, ale nie pod
koniec maja, gdy dzień jest długi.

-=-

Moją matkę namawiałem (ponad 20 lat temu) na przyjęcie pracowniczki
do jej biura, które ma dzięki mnie -- matka wtedy wolała pracę ,,na
czarno''. Dziś widzę, że matka miała rację co do tego, że raczej nie
warto zatrudniać kogoś, kto wygeneruje masę problemów...

Matka jest księgową od lat jej młodości -- tak zwane całe życie.
W głowie jej nie mieści się wiadomy stosunek do klienta czy dokumentów,
które są dla mojej matki świętsze niż... Jeśli napiszę, że różaniec,
matka odpowie, że różaniec szanuje, ale jeśli zgubi się ten czy
inny -- można nadal modlić się, natomiast zagubienie dokumentu
jest KATASTROFĄ...

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Postscriptum: Telefon nadal działa. :) Jest prawie 01 godzina dnia 17 marca.
Być może przestanie działać za 23 godziny. Natomiast TokenaKB
nie mogą ściągnąć... Wolałbym, aby KB wprowadził SMS obok tokena...