Sam nie wiem, czy to powód do reklamacji, czy nie - tak ma być.

Otóż jak każdego 15 "idzie" ZUS. Wiadomo - trzy przelewy. Konto firmowe,
używane właściwie tylko do płacenia danin. Tak się złożyło, że środki na ten
ZUS szły z dwóch różnych rachunków - Integrum i PKO Inteligo. Przelewy
zostały zlecone 13-tego z datą na 14-tego. Integrum jak zwykle niezawodne -
14-tego środki już widoczne w Inteligo, natomiast z PKO Inteligo - choć to
ten sam bank - bieda! 14-go nie ma! Nadchodzi 15. Rano patrzę - poszły 2 i 3
przelew z Inteligo, na 1 nie starczyło środków. Zerkam koło 10-tej - o!
wreszcie się pojawiły pieniążki z PKO Inteligo. Na wszelki wypadek dzwonię
do konsultanta - mówi, że przelew na pewno pójdzie o 12h. A dziś patrzę i...
k****... przelew dalej siedzi w oczekujących!!! Dzwonię znów, pani mówi, że
"jak nie poszedł, to już nie pójdzie, trzeba zdefiniować jeszcze raz, a
tamten usunąć". A tu ani usunąć, ani zmienić, pół karty jednorazówek
wykorzystałem i jak był, tak jest. I komunikaty w rodzaju "operacja
niedozwolona" itp. No dobra - definiuje następny - tu poszło bez większego
bólu (hint - jak chcecie wykonać tylko niektóre przelewy z płatności do
ZUS-u, to nie należy wpisywać kwoty w te zbędne - ja początkowo wpisałem
0,00 i nie chciało iść dalej), w końcu dwóch nie wykona, bo nie ma środków.
No i dopiero dziś poszło!

No i pytanie - da się to zareklamować? Na co się powołać?

Grzexs