Jest gorzej i gorzej. Nie wiem czy to wina wszystkich livesmarterow i
innych temu podobnych stron czy czego innego, ale wszystko sie konczy.
Byl bluecash, nie ma, byl sync, nie ma, "Dobre" tez sie troche juz
skonczylo. Bylo tyle innych rzeczy i wszystko sie pokonczylo. Kiedys na
kindla trzeba bylo wydac grosze i zamknac karte. Teraz trzeba wydac 3000
i trzymac rok. Wchodze na ten nieszczesny livesmarter i czytam
komentarze pod artykulem o ING. I ludzie z duma informuja, ze dzwonili
do ING i pytali czy mozna placic "rachunki" w zabce. No litosci. Na
grupie tez powoli widac naplyw dziwnych ludzi, ktorzy zamiast poczytac
regulaminy to chca wszystko podane na tacy. Co z ta POlska? Czy
skonczyly sie juz dobre czasy? Ciekawe ile to wszystko jeszcze pociagnie
skoro juz teraz wszyscy tylko wchodza na livesmarter i chwala sie, ze
juz zrobili platnosc i od razu zamykaja ING. A moze dalej bedzie sie
krecilo tylko beda podkrecali wymogi zeby gimbaza sie nie lapala?