eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Kollaps finansow Panstwa [9] oszczedzanie i skutki
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 1

  • 1. Data: 2002-07-15 07:37:41
    Temat: Kollaps finansow Panstwa [9] oszczedzanie i skutki
    Od: <k...@p...onet.pl>

    Do czego prowadzi oszczędzanie pieniężne poza bankami( w sytuacji, gdy BC nie
    drukuje pustych banknotów)

    Ludzie chcąc przesunąć moment zakupu dóbr na przyszłość, zaczynają magazynować
    pieniądz, pozostała ilość pieniądza na rynku jest mniejsza od tej przed
    rozpoczęciem magazynowania. Pracownicy najemni oczekują mniejszych dochodów w
    przyszłości. Te oczekiwanie powoduje zmniejszenie się ilości pieniądza na rynku
    (dalsze oszczędzanie) A zmniejszenie ilości pieniądza na rynku powoduje spadek
    cen, i również płac pracowników najemnych. (Pomijam wpływ przyrostu towarów i
    usług na zmniejszenie się cen i pojawienia się deflacji.). Czyli pracownicy
    najemni sami magazynując pieniądz wywołują spadek przyszłych płac. Co dalej
    tylko nasila magazynowanie pieniądza i dalsze obniżki płac. Jeśli, któryś z
    tych pracowników skusi się i pożyczy pieniądz na procent, to czy może oczekiwać
    na spłatę tego kredytu?. Może o tym nie wiedzieć, ale ten ostatni co pożyczy
    juz nie odzyska pieniążków. Przecież każda ekspansja kredytowa kończy się
    załamaniem i niespłacaniem kredytów. A więc na rynku szaleje spadek cen, istna
    deflacja i jeszcze ktoś zgłasza popyt na pieniądz na procent. Przecież ten ktoś
    nie będzie w stanie spłacić tego kredytu. Z pożyczonych pieniędzy dokona
    inwestycji i zwiększy wydajność, będzie produkował więcej towarów. A większa
    podaż towarów i usług powoduje spadek cen tych towarów i usług. Czyli ten ktoś
    uzyskał pożyczkę ale nie jest w stanie jej spłacić z dodatkowym procentem, bo
    za swoje produkty dostanie mniejszą cenę niż zakładał w momencie brania
    kredytu. Pieniądz z kredytu trafił na rynek. Pracownik najemny nie odzyskuje
    pieniędzy z naliczonymi odsetkami ( i tak dobrze będzie jeśli odzyska nominał
    pożyczki) Ale nieodzyskanie procentu nasili oczekiwania spadku płac. Przecież
    jeśli dotychczasowe oczekiwanie spadku płac się sprawdziło, co skłoni
    pracownika najemnego do wydania wcześniej zmagazynowanych pieniędzy. On nadal
    ma oczekiwanie dalszego spadku. Czy skusi się zwiększyć wydatki przy
    jednoczesnym oczekiwaniu spadku płac. A co takiego
    miałoby zmienić jego oczekiwania na wzrost płac. Taki pracownik po sprawdzeniu
    się faktu spadku płac dowiaduje się, że ceny ( nie te ustalane ustawami i
    innymi przepisami) spadają. W tym momencie przedsiębiorcy stwierdzają, że nie
    osiągają dodatnich wyników finansowych, więc rozpoczynają ograniczanie kosztów.
    A koszty to płace. Następuje ograniczenie płac. Przedsiębiorcy też ludzie, jak
    pracownicy najemni, zaczynają magazynować pieniądze ( jeśli uda im się coś
    dodatniego osiągnąć z tytułu różnic między przychodami a wydatkami) Mniejsze
    płace ( kolejny już raz) pracowników najemnych powodują mniejszy napływ
    pieniędzy w postaci popytu na runek ( mniejszy w stosunku do czasu przed
    obniżką płac przez przedsiębiorców) Ten mniejszy popyt tylko nasila spadek cen,
    spadek cen powoduje też sam przedsiębiorca, bo również zaczął magazynować
    pieniądze. Szaleje deflacja. A można powiedzieć, że im dłużej ten fakt trwa to
    może pojawić się galopująca deflacja. Ludzi nic nie przekona do zwiększenia
    wydatków, choćby już zmagazynowali pieniądze na 20 lat konsumpcji. Spadek cen
    powoduje wykruszanie się przedsiębiorstw, zamykanie. Zostaje ograniczana
    produkcja. Następuje fala zwolnień pracowników. Firmy pozostałe na rynku
    postanawiają się dogadać. Zawiązują się kartele, duopole i monopole. Dochodzi
    do sytuacji, gdy na rynku w każdej branży funkcjonuje monopol. Taki branżowy
    monopol również nie osiąga satysfakcjonujących dodatnich wyników finansowych.
    Po jakimś czasie wchodzenia jednego monopolu branżowego na rynek innej branży,
    okazuje się, że sytuacja się nie zmienia. W końcu dochodzi do porozumienia
    branżowych monopoli. Powstaje jeden monopol, który oddziałuje w każdej
    branży. Ale co się okazuje, że też nie przynosi oczekiwanego dodatniego wyniku
    finansowego. Musi więc ograniczyć koszty. Ponieważ produkuje wszystko, nie da
    się ograniczyć kosztów materiałowych, kosztów energii itp. Ale może ograniczyć
    płace pracowników najemnych. Monopol firma prywatna, ma jeden cel osiągniecie
    dodatniego wyniku. Przecież nie będzie funkcjonować dla idei, po to tylko aby
    produkować i zaspokajać potrzeby bez zapewnienia wzrostu wartości firmy dla
    właścicieli. Ale okazuje się, że ograniczanie płac nie pomaga, nadal występuje
    strata lub zerowy wynik. W tym momencie może dojść do radykalnego przewrotu
    myślenia. Jeśli w tym czasie funkcjonowałaby demokracja, wszyscy obywatele nie
    będący właścicielami monopolu, postanowiliby ...

    Pozdrawiam
    klus
    k...@p...onet.pl


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1