b...@o...pl wrote:

> są banki, dla których to mieszkanie, jeszcze nie sprzedane może być udziałem
> środków własnych, tyle tylko że nie 100% wartości a np 70%

Mógłbyś podać konkretny przykład, gdzie mógłbym pytać o coś takiego?


> prowizję za udzielenie, ale to zawsze przy takiej kwocie można negocjować

A czy myślicie, że można próbować negocjować obniżenie prowizji za
wcześniejszą spłatę przy tak niskim wkładzie własnym? Zastanawiam się
czy nie próbować w KB, gdzie jest 1%, jak w ogóle wygląda taka
negocjacja, bo rozumiem, że decyzja jest podejmowana na wyższym
szczeblu, po złożeniu wniosku, czy więc jeśli bank odrzuci propozycje
klienta trzeba raz jeszcze składać wniosek, godząc się na pierwotne
warunki banku?

--
."" ""
|oo Pozdrawiam GyGy:1314046 oo|
| O Ja_Nul^ sig v0.1 o
.- _______________________________ -

do góry

> b...@o...pl wrote:
>
> > są banki, dla których to mieszkanie, jeszcze nie sprzedane może być
udziałem
> > środków własnych, tyle tylko że nie 100% wartości a np 70%
>
> Mógłbyś podać konkretny przykład, gdzie mógłbym pytać o coś takiego?
>
>
> > prowizję za udzielenie, ale to zawsze przy takiej kwocie można negocjować
>
> A czy myślicie, że można próbować negocjować obniżenie prowizji za
> wcześniejszą spłatę przy tak niskim wkładzie własnym? Zastanawiam się
> czy nie próbować w KB, gdzie jest 1%, jak w ogóle wygląda taka
> negocjacja, bo rozumiem, że decyzja jest podejmowana na wyższym
> szczeblu, po złożeniu wniosku, czy więc jeśli bank odrzuci propozycje
> klienta trzeba raz jeszcze składać wniosek, godząc się na pierwotne
> warunki banku?
>
> --
> .""                                   ""
> |oo  Pozdrawiam         GyGy:1314046  oo|
> | O    Ja_Nul^            sig v0.1    o
> .-   _______________________________   -
ogólnie nawracając do bz wbk, tam nie ma prowizji za wcześniejszą spłatę,
negocjowac można wszystko, a wręcz trzeba, decyzje podejmuje z reguły dyrektor
oddziału, ale warto mieć mocną kartę przetargową, w postaci np. oszczędności,
funduszy, konta itp., przy dużych kwotach bank może zechcieć się bić o klienta
z jakimś innym, więc chyba dobrze się pochwalić się ot tak lepszą ofertą
konkurencji :), ogólnie może się okazać że co oddział!!! to inne upusty, ale
nie wiem czy tak jest wszędzie. a tak po za tym to banki mają przecież limity
na sprzedaż, więc na wysokich kwotach powinno im zależeć, nie ma też banku,
który nie chce zarobić na kliencie jak najwięcej, ogólnie prawda jest taka, że
jak się wyliczy wstępnie koszt kredytu ( przy % zmiennym, to właściwie jest
gdybanie), to z odsetkami spłaca się z reguły drugie tyle , więc tym bardziej
warto próbować

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry