Czy banki udzielaja kredytow mieszkaniowych, ktorych celem bylaby
splata dotychczasowego wspólwlasciciela mieszkania? Czy w takim
przypadku pozostaje jedynie pozyczka hipoteczna? Dla utrudnienia
dodam, że zniesienie wspolwlasnosci nastapilo na drodze sadowej, a nie
dobrowolnej umowy sporządzonej notarialnie. Bylem w banku i pytalem
"doradczynie", ale kobieta ewidentnie nie wiedziala o co mi chodzi i
caly czas upierala sie, ze tak, da sie, ale musze miec akt notarialny
nabycia mieszkania (oczywiscie nie mam, zamiast aktu mam postanowienie
sadu). Ma ktos doswiadczenia w podobnej sprawie?

Pozdrawiam
- Krzysiek

do góry

Użytkownik "Krzysiek" <p...@g...com> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:bd600c68-36f8-4989-8c2c-f1025c80f639@q2
1g2000yqm.googlegroups.com...
> Czy banki udzielaja kredytow mieszkaniowych, ktorych celem bylaby
> splata dotychczasowego wspólwlasciciela mieszkania?

Jak wiadomo zazwyczaj trudno udowodnić nieistnienie czegoś, ale uważam, że
raczej nie istnieje taka oferta kredytu hipotecznego, czyli będziesz skazany
na pożyczkę hipoteczną.

do góry

Krzysiek pisze:
> Dla utrudnienia
> dodam, że zniesienie wspolwlasnosci nastapilo na drodze sadowej, a nie
> dobrowolnej umowy sporządzonej notarialnie. Bylem w banku i pytalem
> "doradczynie", ale kobieta ewidentnie nie wiedziala o co mi chodzi i
> caly czas upierala sie, ze tak, da sie, ale musze miec akt notarialny
> nabycia mieszkania (oczywiscie nie mam, zamiast aktu mam postanowienie
> sadu).

Tzn. jak konkretnie wygląda to postanowienie? Sąd przydzielił Ci prawo
do całego mieszkania i nakazał spłatę określonej kwoty byłemu
współwłaścicielowi?

--
MiCHA

do góry

On 23 Mar, 23:18, Przemyslaw Kwiatkowski <m...@m...waw.pl> wrote:
> Tzn. jak konkretnie wygląda to postanowienie? Sąd przydzielił Ci prawo
> do całego mieszkania i nakazał spłatę określonej kwoty byłemu
> współwłaścicielowi?

Dokładnie tak.

- Krzysiek

do góry

>> Tzn. jak konkretnie wygląda to postanowienie? Sąd przydzielił Ci prawo
>> do całego mieszkania i nakazał spłatę określonej kwoty byłemu
>> współwłaścicielowi?
>
> Dokładnie tak.

O ile termin zapłaty nie minął to każdy (normalny) bank ze średnio
rozumnym doradcą powinien potraktować to jako kupno części udziałów
nieruchomości.

Darek

do góry

On 24 Mar, 06:58, Darek <n...@p...maila.pl> wrote:
> O ile termin zapłaty nie minął to każdy (normalny) bank ze średnio
> rozumnym doradcą powinien potraktować to jako kupno części udziałów
> nieruchomości.

A jeżeli termin zapłaty minie, to bank już nie będzie chciał ze mną
rozmawiać?

- Krzysiek

do góry