-
21. Data: 2006-12-18 10:49:47
Temat: Re: Kredyt w CHF - siła PLN
Od: RobertS <r...@x...pl>
>
> Ja sam mam na głowie spory kredyt w CHF i nie zastanawiam się nad
> tym co będzie za lat kilkanaście. Zamierzam go spłacić w kilka lat, poza
> tym za owe kilka lat Polska znajdzie się w strefie Euro a wówczas
> dyskusje na temat walut obcych i złotówki stracą rację bytu.
>
rozumiem, ze ktos chce nadplacac kredyt hipoteczny, aby go szybciej
splacic, ale pamietajcie, ze jest
to najnizej na rynku oprocentowany kredyt! dlatego zamiast go splacac
lepiej kase zainwestowac = zysk
bedzie w wielu przypadkach wyzszy, poza tym znam takie przypadki, ze
ludzie splacali przed terminem
kredyty mieszkaniowe (5% w pln), aby za chwile zaciagnać kredyt na
samochod na 15% - gdzie tu logika?
nie lepiej bylo spokojnie splacac kredyt mieszkaniowy a auto kupic za
gotowke?
masz kredyt w CHF a Polska zmierza do strefy euro, nie bedzie u nas CHF,
waluta ma dosc niewielkie wahania w stosunku do euro, ale nie jest to
kurs sztywny i roznice kursowe nadal beda wystepowac (podobnie jak w
przypadku GBP); na znacznie wieksze ryzyko walutowe beda narazeni
posiadacze kredytow denominowanych w dol. amerykanskich!
dlatego tez o ryzyku kursowym (po wejsciu do strefy euro) beda mogli
zapomniec TYLKO ci, ktorzy maja kredyty wlasnie w tej walucie, u
pozostalych ryzyko walutowe bedzie wystepowac - mniejsze lub wieksze
pozdr.
RobertS
-
22. Data: 2006-12-18 12:09:56
Temat: Re: Kredyt w CHF - siła PLN
Od: Bohdan 'Nexus' Horst <n...@i...pl>
In pl.biznes.banki Michał Asman <b...@a...com.pl> wrote:
>
> Spróbujmy porównać kredyt we frankach o oprocentowaniu około 2,88
> proc. do kredytu w złotówkach za 5,65 proc. rocznie. Przy takim
> kredycie na przykład na 20 lat - Frank szwajcarski musiałby zdrożeć
> od kursu uruchomienia np. 2,5 zł do kursu sprzedaży o 0,6734 zł, by
> się nie opłacał. Czyli 1 Frank Szwajcarski musiałby kosztować
> 3,1734 zł (1 EURO kosztowałoby wtedy 4,7601). Jest to jednak
> niemożliwe, bo wtedy kredyty w złotówkach z 5,65 proc. zdrożałyby
> na 35 proc.!
Masz jakieś argumenty za tezą, że kryzys typu argentyńskiego
jest u nas niemożliwy?
> Oraz wzrósłby deficyt budżetowy i zadłużenie państwa. Wzrosłaby
> też inflacji oraz poziom bezrobocia.
Skąd czerpiesz informacje, że aktualnie maleje zadłużenie naszego
państwa?
pozdrawiam
p.s. ja też mam nadzieje, że jakoś to będzie:) ale mimo wszystko
wolałbym nie bazować na tym przekonaniu przez następne
kilkanaście/kilkadziesiąt lat:)
--
Bohdan 'Nexus' Horst
-
23. Data: 2006-12-18 12:33:05
Temat: Re: Kredyt w CHF - siła PLN
Od: *ZBIG* <z...@o...pl>
Dnia Sun, 17 Dec 2006 20:16:27 +0100, d...@n...pl napisał(a):
> Jak myślicie co wybrać?
Rynek kredytów działa tak samo jak każdy rynek.
Niema prostej recepty.
Jeśli kogoś stać na kredyt w PLN i ceni sobie bezpieczeństwo to powinien
zaciągnąć kredyt w PLN zgodnie z zasadą że należy brać kredyt w walucie w
której osiąga się dochody.
Jeśli kogoś nie stać na kredyt w PLN i myśli że tańszy kredyt w CHF jest
tutaj rozwiązaniem to się myli, gdyż zaciągając kredyt w obcej walucie
ponosimy ryzyko które niweluje różnicę kosztów kredytu.
Różnica pomiędzy zaciągnięciem kredytu w PLN i w CHF jest mniej więcej taka
jak pomiędzy wpłaceniem pieniędzy na lokatę w banku i kupieniem akcji.
Nikt nie powiedziała że komuś kto weźmie kredyt w CHF, lub kupi akcje, nie
będzie się to opłaciło, ale tego po prostu nie wiadomo.
Chciałbym przestrzec przed pomysłami typu:
"Wezmę kredyt w CHF, a kiedy rata kredytu w CHF będzie równa racie kredytu
PLN, to przewalutuje kredyt!"
Tak samo mógłby pomyśleć ktoś kto kupuje akcje, że postawi stopa i spawa
załatwiona. Ech! Gdyby to było takie proste.
Trzeba pamiętać że kiedy pojawi się pierwsze światełko ostrzegawcze, ceny
kredytów w PLN natychmiast pójdą w górę i można nie zdążyć z
przewalutowaniem!
Co gorsza po przewalutowaniu kredytu na pewno okaże się że CHF zacznie
znowu spadać...
Radzę sobie wziąć parę wykresów waluta/waluta i w excelu zobaczyć sobie jak
by się kształtowała wartość naszego kredytu w zależności od tego w jakiej
walucie go zaciąneliśmy i w jakiej musimy go spłacać, na zasadzie każda z
każdą. To chyba niewielki trud w porównaniu z decyzją inwestycyjną o
horyzoncie 20-30 lat?
To jest gra. Kto chce grać niech bierze kredyt w CHF. Kto chce spać
spokojnie i być pewny że spłaci kredyt, powinien brać kredyt w PLN.
Ostatnia rzecz. Balcerowicz wkrótce odejdzie...
-
24. Data: 2006-12-18 13:28:43
Temat: Re: Kredyt w CHF - siła PLN
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
*ZBIG* <z...@o...pl> writes:
> Jeśli kogoś stać na kredyt w PLN i ceni sobie bezpieczeństwo to powinien
> zaciągnąć kredyt w PLN zgodnie z zasadą że należy brać kredyt w walucie w
> której osiąga się dochody.
Nie ma takiej zasady. Ale slyszalem o innej - "najdrozszy produkt bedzie
na pewno najlepszy" :-)
> Jeśli kogoś nie stać na kredyt w PLN i myśli że tańszy kredyt w CHF jest
> tutaj rozwiązaniem to się myli, gdyż zaciągając kredyt w obcej walucie
> ponosimy ryzyko które niweluje różnicę kosztów kredytu.
Ryzyko kursowe ponosimy zawsze, takze wtedy, gdy wszystko jest
w zlotowkach. W szczegolnosci ponosimy ryzyko, ze waluta obca
(w ktorej moglibysmy wziac kredyt, choc tego nie zrobilismy) nie
zdrozeje, i ze tym sposobem nasz kredyt bedzie mniej korzystny niz
tamten.
Dokladnie tak samo jest przy depozytach zreszta - trzymajac zlotowki
(niezaleznie w jakiej formie) ryzykujemy spadek kursu zlotowki,
trzymajac dolary/euro/itd ryzykujemy umocnienie tych walut, ktorych
nie mamy. Posiadajac wszystkie waluty, ryzykujemy ze niektore z nich
spadna, i stracimy w porownaniu do sytuacji, gdybysmy ich nie mieli :-)
> Różnica pomiędzy zaciągnięciem kredytu w PLN i w CHF jest mniej więcej taka
> jak pomiędzy wpłaceniem pieniędzy na lokatę w banku i kupieniem akcji.
Nie, akcje to zupelnie inny poziom ryzyka.
> Nikt nie powiedziała że komuś kto weźmie kredyt w CHF, lub kupi akcje, nie
> będzie się to opłaciło, ale tego po prostu nie wiadomo.
Na tej zasadzie mozna powiedziec, ze nic nigdy nie wiadomo.
> Trzeba pamiętać że kiedy pojawi się pierwsze światełko ostrzegawcze, ceny
> kredytów w PLN natychmiast pójdą w górę i można nie zdążyć z
> przewalutowaniem!
Ceny kredytow? Tylko dla klientow, ktorzy chca przewalutowac, a dla innych
nie? Podejrzana sprawa.
> Radzę sobie wziąć parę wykresów waluta/waluta i w excelu zobaczyć sobie jak
> by się kształtowała wartość naszego kredytu w zależności od tego w jakiej
> walucie go zaciąneliśmy i w jakiej musimy go spłacać, na zasadzie każda z
> każdą.
Oczywiscie.
> To jest gra. Kto chce grać niech bierze kredyt w CHF. Kto chce spać
> spokojnie i być pewny że spłaci kredyt, powinien brać kredyt w PLN.
Obawiam sie ze jesli ktos chce spac spokojniej niz zarabiajac zlotowki
i placac np. frankami, to powinien przeprowadzic sie do jakiegos
bardziej stabilnego kraju niz Polska...
> Ostatnia rzecz. Balcerowicz wkrótce odejdzie...
W szczegolnosci do takiego, w ktorym odejscie szefa banku centralnego
nie powoduje prozni finansowej.
--
Krzysztof Halasa
-
25. Data: 2006-12-18 16:00:13
Temat: Re: Kredyt w CHF - siła PLN
Od: *ZBIG* <z...@o...pl>
Dnia Mon, 18 Dec 2006 09:34:27 +0100, Miller Artur napisał(a):
>sprzedam mieszkanie z lekkim zyskiem,
Można najpierw sprzedać mieszkanie, potem spłacić kredyt?
Czy nie powinno być odwrotnie?
-
26. Data: 2006-12-18 16:00:17
Temat: Re: Kredyt w CHF - siła PLN
Od: *ZBIG* <z...@o...pl>
Dnia Mon, 18 Dec 2006 14:28:43 +0100, Krzysztof Halasa napisał(a):
> Nie ma takiej zasady.
Równie dobrze można powiedzieć że niema żadnych zasad. ;)
> Ryzyko kursowe ponosimy zawsze,
Powiedz to eksporterom.
> Nie, akcje to zupelnie inny poziom ryzyka.
No fakt. Kupując akcje nie można zbankrutować, a biorąc kredyt w CHF tak.
> Na tej zasadzie mozna powiedziec, ze nic nigdy nie wiadomo.
Można też powiedzieć że wszystko wiadomo, ale jaka jest prawda?
> Tylko dla klientow, ktorzy chca przewalutowac, a dla innych
> nie?
A dlaczego dla innych nie?
-
27. Data: 2006-12-18 16:02:08
Temat: Re: Kredyt w CHF - siła PLN
Od: "szele" <s...@o...pl>
> Niezły z Ciebie pomocnik, skoro uważasz przewalutowanie za nieszkodliwą
> formę zmiany waluty "gdy się trend odwróci".
>
> To, że za operację przewalutowania kredytu bank nie pobiera opłaty, nie
> znaczy że przewalutowanie jest bezpłatne. Rzeczywisty koszt
> przewalutowania w ogólności równy jest bowiem różnicy ceny kupna waluty
> źródłowej i ceny sprzedaży waluty docelowej, pomnożonemj przez wartość
> podlegającego przewalutowaniu kapitału kredytu. W praktyce są to koszty
> rzędu kilku tysięcy złotych na jednym przewalutowaniu. Oczywiście tego
> na pierwszy rzut oka nie widać, bo wliczone jest to w kwotę
> pozostających rat do spłaty.
>
>A gdzie napisałem, że jest to nieszkodliwe - mój błąd , że nie napisałem
"w najgorszym wypadku"?! To co napisałeś powyżej - nie odkryłeś Ameryki.
Każdy kredyt walutowy jest tak przeliczany i na to nie ma rady - tak więc
przewalutowanie i tak będzie zawsze wyglądało następująco : saldo w CHF x
kurs sprzedaży CHF w PLN. Idąc Twoim tokiem rozumowania, po co brać kredyt
walutowy, przecież zawsze "będziemy w plecy" na spreadzie. A że są banki,
kóre nie pobierają przy przewalutowaniu "lichwy" tym lepiej dla Nas -
klientów. Co do "gdy trend się odwróci" nie miałem na myśli małych wahań
kursowych CHF tylko przypadek, gdy stwierdzi się, że kurs CHF "poszybował"
mocno do góry i trzyma się na wysokim poziomie przez kilka ładnych miesięcy
(rata w PLN jest mniejsza niż w CHF). Też mam kredyt w CHF i uważam, że
przewalutowanie to "najgorzy wypadek" - myślę, że nie będę nigdy tego robił
(ale jak pisałem, zawsze można tego dokonać).
Pzdr.
Szele.
s...@g...pl
-
28. Data: 2006-12-18 17:21:45
Temat: Re: Kredyt w CHF - siła PLN
Od: "Nuworysz" <S...@o...pl>
>>sprzedam mieszkanie z lekkim zyskiem,
>
> Można najpierw sprzedać mieszkanie, potem spłacić kredyt?
> Czy nie powinno być odwrotnie?
kupujący mieszkanie może w pierwszej kolejnosci zaspokoić roszczenia banku,
a resztę dać Arturowi, kwastia odpowiedniej wzmianki w umowie notarialnej.
pozdr
-
29. Data: 2006-12-18 19:05:56
Temat: Re: Kredyt w CHF - siła PLN
Od: "Miller Artur" <a...@n...com>
Użytkownik "Nuworysz" <S...@o...pl> napisał w wiadomości
news:em6inp$io3$1@atlantis.news.tpi.pl...
>>>sprzedam mieszkanie z lekkim zyskiem,
>>
>> Można najpierw sprzedać mieszkanie, potem spłacić kredyt?
>> Czy nie powinno być odwrotnie?
>
> kupujący mieszkanie może w pierwszej kolejnosci zaspokoić roszczenia
> banku, a resztę dać Arturowi, kwastia odpowiedniej wzmianki w umowie
> notarialnej.
>
i tak to się właśnie odbywa w takich przypadkach. dziękuję ;-)
@
-
30. Data: 2006-12-19 15:43:47
Temat: Re: Kredyt w CHF - siła PLN
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
*ZBIG* <z...@o...pl> writes:
>> Nie ma takiej zasady.
>
> Równie dobrze można powiedzieć że niema żadnych zasad. ;)
>
>> Ryzyko kursowe ponosimy zawsze,
>
> Powiedz to eksporterom.
>
>> Nie, akcje to zupelnie inny poziom ryzyka.
>
> No fakt. Kupując akcje nie można zbankrutować, a biorąc kredyt w CHF tak.
>
>> Na tej zasadzie mozna powiedziec, ze nic nigdy nie wiadomo.
>
> Można też powiedzieć że wszystko wiadomo, ale jaka jest prawda?
Mogles zacytowac tylko koncowa kropke, byloby dokladnie tak samo wiadomo
o co chodzi, i co na ten temat sam chcesz napisac.
>> Tylko dla klientow, ktorzy chca przewalutowac, a dla innych
>> nie?
>
> A dlaczego dla innych nie?
Jesli ceny kredytow zlotowkowych pojda w gore dla wszystkich, to nie
rozumiem na czym straca frankowcy.
Chyba ze chodzilo o cos przeciwnego, wtedy moze tak.
--
Krzysztof Halasa