"swen" c5Ibk.233499$M...@n...ams2

> Wiec prosze po raz kolejny - wskaz mi bank i konto, gdzie majac zerowe saldo
> przez rok nic nie zaplace?
> Konto, ktore w poniedzialek otworze niewplacajac tam ani zlotowki przez caly
> rok i bank mnie nie skasuje za to konto - jestes w stanie mi takie podac?

Inteligo. Ale po co komu konto, z którego nie korzysta? :)




> Bzdura, bank musi udostepnic sprawdzenie salda za darmo!

Tym bardziej, że zazwyczaj banki zachęcają klientów do sprawdzania
i zgłaszania ewentualnych niezgodności salda z oczekiwaniami. :)

> Niech bank placi
> posrednikowi bankomatu za to.
> Ciekawe, ze w UK moge nawet wydruk salda zrobic w PLATNYCH bankomatach firmy
> trzeciej za darmo!!!

Bo taki wydruk a raczej majątku nie kosztuje. Powiedziałbym nawet, że
taniej jest od czasu do czasu coś wydrukować niż nie drukować wcale. :)

> (w uk korzystanie -wyciaganie kasy- we wszystkich bankomatach nalezacych do
> bankow sa bezplatne poza wyjatkiem prywatnej firmy majacej siec bankomatow,
> tam sie placi, jednak przed dokonaniem wyplaty bankomat informuje ile bedzie
> to kosztowac i czy chcesz kontynuowac,

I własnie chodzi o coś takiego -- aby człowiek świadomie podejmował decyzję.
Tłumaczenie (usilnie przez niektórych podejmowane) się zawartością TOiP jest
nietrafione, albowiem nikt o zdrowych zmysłach nie spodziewa się takiej opłaty.

Wspomniany WBK nie ma wpłatomatów -- wpłaca się surowce wtórne do kasy,
a kasjerka za freeko udziela informacji (niejako mimochodem) o stanie salda.

W moim przypadku (nie tylko to mój przypadek -- to raczej przypadłość Multi)
wpłacałem we wpłatomacie -- wpłaty w kasie są obarczane prowizją. I tutaj
pytanie -- po co mi obsługa w banku? Operacje wszelkie wykonuję z domu,
a do banku idę tylko po to, aby wpłacić makulaturę lub wypłacić. Do
tych czynności obsługa nie jest potrzebna.

Obsługa jest potrzebna do czegoś innego. Właśnie do tego, aby pomóc, aby
zwrócić uwagę na pułapki (często nieświadomie zastawione) aby doradzić
tak, żeby klient był zadowolony z obsługi i podpowiedzi.

W PKO BP SA, wcześniej PKO bp, zawsze tak doradzają. Nie twierdzę, że
tylko tam, ale z tym bankiem miałem do czynienia bardzo dużo i zawsze
dawało się to zauważyć. Inna sprawa, że czasami ta troska stawała się
uciążliwa, bo coś, co z punktu widzenia kasjerki nie jest ekonomiczne
(bezpośrednia wpłata surowców wtórnych na rachunek firmowy, obarczona
prowizją, przy jednoczesnej możliwości darmowej :) wpłaty pośredniej)
może być jakoś uzasadnione z punktu widzenia klienta, lecz nie należy
mieć pretensji do kogoś, kto ma zdecydowanie dobre intencje.

> bankoamty te sa przewaznie w pub'ach,
> staciach beznynowych, sklepach czynnych do poznych godzin nocnych).
> Pamietaj, ze ty powierzsz bankowi swoje pieniadze,

Dokładnie. :) Także wówczas, gdy są to niby pieniądze banku postawione
do dyspozycji klienta w formie kredytu, bo za obsługę tego kredytu już
płaci klient. To jakby zapłacić za chleb -- gdy jest zapłacony, to nie
sklep jest właścicielem, ale klient. Jeśli tak opłacony chleb powierzę
obsługantce sklepu, mam chyba do tego chleba prawa. :) (na przykład do
tego mam prawo, ażeby skontrolować, czy aby głodna kasjerka czegoś nie
nadgryzła z tego chleba, lub czy jakieś szkodniki nie dobierają się do
niego -- na przykład szczury czy myszy, których niby w sklepie być nie
powinno, jak nie powinno być w bankowym oprogramowaniu wirusów czy też
innych trojanów bądź robaków)

> i chyba kompletnie
> logicznym jest pilonowanie swoich pieniedzy,

Powiedziałbym nawet, że wręcz nakazane. Co powie policjant przyjmujący
zgłoszenie o kradzieży samochodu, gdy dowie się, że ostatni raz widzieliśmy
ten ukradziony samochód pół roku temu? ;) Powie zapewne (albo przynajmniej
pomyśli), że chyba współpracowaliśmy ze złodziejami.

Czyż sprawdzanie zawartości portfela z kartami lub dokumentami nie jest
powszechną czynnością? IMO każdy to czyni wielokrotnie w ciągu każdego
dnia, często nawet podświadomie.

> bank musi to udostepnic komp-letnie darmo!!!

Raczej ;) tak. :)

Przecież nikt o zdrowych zmysłach nie skasuje za sprawdzenie salda w kasie
banku. Proszę sobie wyobrazić sytuację, że TOiP zawiera takie oto punkty:

-- zapytanie kasjerki o zdrowie 1 złotówka
-- zapytanie kasjerki o smak darmowej kawy 1 złotówka
-- zapytanie kasjerki o to, czy darmowa kawa
jest słodzona cukrem, czy słodzikiem 1 złotówka
-- zapytanie kasjerki o stan własnego konta 1 złotówka
-- zapytanie kasjerki o godziny pracy banku 1 złotówka
-- zapytanie kasjerki o numer telefonu na infolinię banku 1 złotówka
-- zapytanie kasjerki o aktualną godzinę 1 złotówka
-- odebranie telefonu od klienta banku 1 złotówka
-- uśmiechnięcie się do klienta na jego sugestię 1 złotówka

Przecież są to czynności bankowe! Ktoś za to musi płacić!!! (idąc tropem
niektórych dyskutantów) Praca kasjerki (czy innej obsługantki lub innego
obsługanta) kosztuje. I raczej kosztuje więcej, niż kosztuje praca
jakiegoś wpłatomatu, który:

-- nie choruje (a jeśli -- to raczej niedługo)
-- nie potrzebuje urlopów (w tym macierzyńskiego czy innego zdrowotnego)
-- nie strajkuje (a jeśli nawet -- można go wyrzucić do śmietnika lub
odesłać do producenta)
-- nie chodzi do kościoła (więc nie prosi o dni wolne od pracy)
-- nie ma innych przypadłości ludzkich, w tym nie odkłada na
emeryturę czy na wypadek kalectwa...

I pytanie człowieka ma być za free (toż nikt o zdrowych zmysłach nie potrąci
komuś za to, że zapytał o numer telefonu do banku) a zapytanie automatu ma
być obarczone prowizją?

> Czy to trudne do zrozumienia? Czy az tak duzo ludzi w
> Polsce ma skrzywione spojrzenie na soje pieniadze?

Raczej nie. Raczej jest kilka osób atakujących kogo popadnie (na przykład
mnie) i cała masa ludzi, którzy wiedzą na pewno o tym, że sprawdzanie
stanu konta powinno być za free.

W protiwpołożnym doszłoby w Polsce do paranoi typu:

-- wplata gotówki w kasie banku 0 złotych
-- zapytanie kasjerki o wpłacaną kwotę 2 złotówki
-- ponowne zapytanie kasjerki o wpłacaną kwotę 1 złotówka
(dlatego w interesie klienta leży wyraźne :) podanie
tej kwoty,gdyż powtórne zapytanie też kosztuje)
-- podpis kasjerki na wydanym pokwitowaniu 1 złotówka
-- stempel kasjerki na wydanym pokwitowaniu 1 złotówka
-- wypożyczenie długopisu, którym podpisze się klient 0 złotych
-- obowiązkowe ubezpieczenie ww. długopisu 1 złotówka
-- opisanie uszkodzeń ww. długopisu w chwili
wypożyczania klientowi 1 złotówka
(jeśli klient zrezygnuje z takiego opisania, może
zostać obciążony kosztami związanymi z naprawą
uszkodzonego długopisu w sytuacji, gdy przy
zwracaniu długopisu zauważone zostaną uszkodzenia
tegoż długopisu)
-- powołanie komisji oceniającej stan zwracanego
długopisu (koszt powołania każdej powoływanej osoby) 1 złotówka

> bank nie jest bogiem i mu sie nic nie nalezy!
> To ty zanosisz do banku kase i to bank MUSI DAC CI
> KONTROLE NAD TWOJA KASA ZA DARMO! To sa podstawy!!!

Raczej tak. :) Chyba, że bank nie służy społeczeństwu,lecz zbiera na tacę. :)
Wówczas co komu do tego, jak bank zarządza zbieranymi pieniędzmi. ;)

Także nad tymi pieniędzmi powinniśmy mieć jakąś kontrolę (winniśmy
choćby wiedzieć, jak są wydawane i na co) które wędrują do wspólnej
kasy państwa,gminy czy innej społeczności. :)

Wywiad gazety z prezydentem:

-- Panie prezydencie, ile pieniędzy wydamy w tym roku na ławki w parku?
-- Odpowiedź na to pytanie zostanie udzielona po wpłaceniu przez gazetę
1 złotówki do mojej kasy; przecież moja praca kosztuje

Kosztuje. Kosztuje praca bankomatu, kosztuje praca kasjerki,
kosztuje praca dziennikarza, kosztuje praca prezydenta...

Tylko kawa w Multi i w Lukas jest za free.
Kawa -- nie kosztuje. ;)

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

do góry

"Wojciech Bancer" s...@p...org

> Ależ ja się zgadzam. Ale wolno im. Nikt nie zmusza do korzystania.
> Leszek się kreuję na taką amerykańską macdonaldową cipę (przepraszam za
> wyrażenie), która jak nie ma napisane na kubku z kawą dupnymi literami
> że "TO GORĄCE", w formie migającego neonu, to się sparzy i będzie miał
> pretensję.

Gdybyś umiał czytać, zauważyłbyś, iż ja nie chcę (wzorem owej sławnej
cipy) domagać się przed sądem odszkodowania, a jedynie zauważam, że
zamknę tam konto -- zgodnie z umową i regulaminem. :)

I chyba cała rozprawa toczy się o tym, czy ja mam prawo do tego
zamknięcia (i pozbawienia banku wpływów) czy nie mam. :)

Napisałem wyraźnie, że na większe finansowe straty naraził mnie ów bank
nieczynnym wpłatomatem. Musiałem cofnąć ;) się do tak zwanego miasta (do
centrum) a dojazd tam jest teraz jakby ;) utrudniony, zaparkować w strefie
płatnego parkowania (zwanej przeze mnie siedliskiem, lub strefą, szatana),
wpłacić i wrócić... Uszkodzony wpłatomat jest na drodze wiodącej do mego
,,domu'', dlatego go najpierw wybrałem.

-=-

Nie chodzi o te 3 złote, lecz o to, że bank pobiera nieuzasadnione niczym
pieniądze bez uprzedzenia. I nie chodzi o odszkodowanie, lecz o moje
stwierdzenie, że takich banków nie chcę.

-=-

A cała burza chyba rozgrywa się tylko dlatego, że ileśtam pieniędzy bank
straci na takich sprawdzeniach, bo uprzedzeni ludzie nie będą sprawdzali. :)

-=-

Wracając do cipy... Jakoś nie Hamerykanie marzą o pracy i życiu w Polsce,
ale na odwrót. :) Tak więc ich system uważamy za lepszy od naszego, ale
z tego systemu (z ich prawa, z ich państwa) wyśmiewamy się? :) Nie jest
to aby schizofrenia? :)

-=-

Ja nikomu nie zabraniam korzystania z ,,usług'' banków łapiącymi klientów w pułapki.
Kto chce -- może korzystać. Ja nie chcę :) I nie szukam prawników, którzy mi pomogą
w odzyskaniu utopionych ;) pieniędzy!!! Ostrzegam innych przed tą praktyką. :)
W pewnym sensie wykonuję (bezpłatnie) pracę kobiety zatrudnionej w tym banku.

I aby było jasne -- wyjaśniam, że konto zamknę, o ile bank uzna swoją praktykę
za dobrą. :) Nie zamknę dziś czy jutro, bo mam te dni zarezerwowane do czegoś
innego. Można mi wierzyć lub nie, ale bank (ten czy inny) nie jest dla mnie
bogiem, wokoło którego kręci się całe moje jestestwo. :)

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

do góry

On 2008-07-05, Eneuel Leszek Ciszewski <p...@c...fontem.lucida.console> wrote:

[...]

>> Ależ ja się zgadzam. Ale wolno im. Nikt nie zmusza do korzystania.
>> Leszek się kreuję na taką amerykańską macdonaldową cipę (przepraszam za
>> wyrażenie), która jak nie ma napisane na kubku z kawą dupnymi literami
>> że "TO GORĄCE", w formie migającego neonu, to się sparzy i będzie miał
>> pretensję.
>
> Gdybyś umiał czytać, zauważyłbyś, iż ja nie chcę (wzorem owej sławnej
> cipy) domagać się przed sądem odszkodowania, a jedynie zauważam, że
> zamknę tam konto -- zgodnie z umową i regulaminem. :)
>
> I chyba cała rozprawa toczy się o tym, czy ja mam prawo do tego
> zamknięcia (i pozbawienia banku wpływów) czy nie mam. :)

Nie. Jakbyś to uzasadnił: "nie podobają mi się takie opłaty, więc
zamykam", to nikt by słowa nie rzekł. A Ty zacząłeś udowadniać, do
spółki ze swenem, że bank bezczelny, złodziejski, że opłata jest
nielogiczna, nieuzasadniona to, tamto. Nikt się nie czepia
Twojego zamykania. Czepiają się Twojego _uzasadnienia_.

--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl

do góry

"Wojciech Bancer" s...@p...org

> Twoje zdanie, ja się mogę z nim nie zgadzać i tyle. I z tego co widzę,
> to zgadza się z Tobą jedynie swen, który jest ogólnie tutaj znanym
> pieniaczem anty-bankowym.

To raczej źle widzisz. Zgadza się ze mną każdy, kto nie wprowadza
u siebie takich opłat. IMO zgadza się ze mną ponad 99% ludzi. :)

Ale Ty (czy Multi, czy kto inny) nie musi się ze mną zgadzać. Po prostu
zrezygnuję z ,,usług'' z ,,bezpłatną'' kawą, jak zrezygnowałem z takiej
kawy w Lukas. :) Kofeinę (czasami potrzebną mi do normalnego
funkcjonowania -- kofeina zwiększa presję/ciśnienie, co w depresji ;)
jest niebagatelnie ważne) popijam z puszek PepsiColi czy CocaColi,
które to puszki kupuję właśnie po złotówce za puszkę.

-=-

Największą stratą jest ględzenie o tej opłacie.
Multi chce brać za sprawdzanie -- niech bierze.
Ja płacić nie chcę -- i nie będę. Porozumienie
zostanie tu zawarte za pomocą mojej rezygnacji z usług tego banku.

I nie widzę tu nic straszliwego. Nie straszę banku sądem czy karabinem,
nie zarzucam mu nieumiejętności czytania itd. Uważam natomiast, że nie
chcę współpracy z kimś, kto śle mi SMSa za SMSem ze śmieciami, częstuje
bezpłatną kawą i zastawia pułapki. Może dobre to dla dzieci w wieku
przedszkolnym, ale ja jestem nieco starszy... :)

-=-

Zanim zauważyłem te opłaty, napisałem (w innym wątku, przy okazji
Eurobanku) że w razie czego konto zamknę i na tym się sprawa zakończy.
Eurobank na razie pracuje dla mnie dobrze, bez niespodzianek (pomijając
trochę trudny start -- starty zazwyczaj bywają kłopotliwe i nie należy
mieć do banku o to pretensji) zaś z Multi przygodę kończę. Kończę,
albowiem nie jestem zadowolony z obsługi.


Na kawę w ,,lokalu'' czy w domu mnie stać. Jeśli kogoś nie stać -- istotnie
może rozpatrywać usługi Multi i omijać skrzętnie sprawdzanie czy inne pułapki. :)

Może się śmieję, może bywam zabawny, może nie mam ponurej miny, ale
jestem raczej poważny i na głupotę (zwaną ciuciubabką) nie mam ochoty.
Zazwyczaj przy otwieraniu konta zakładam możliwość wystąpienia takich
ZONKów i liczę się z tym, że w razie wpadki konto zamknę.

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

do góry

"swen" 39Ibk.233500$M...@n...ams2

> zlodziejstwem! Juz wczesniej bym sie spodziewal wprowadzenia oplaty za
> wejscie do banku!!!!

I zapewniam Cię o tym, że wejście do klimatyzowanego pomieszczenia
w upalny dzień (a wtedy było gorąco) jest kosztowniejsze dla banku
niż sprawdzenie salda we wpłatomacie.

Może taka opłata jest reliktem z czasów, gdy bankomaty startowały
dopiero i trzeba było jakoś zebrać pieniądze na przejście z kas
do bankomatów. Przed 10 laty i płacenie kartą kredytową było
obarczane prowizją. (płacił zarówno ten, kto kupował,
jak i ten, kto sprzedawał)

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

do góry

"Wojciech Bancer" s...@p...org

> Nie. Jakbyś to uzasadnił: "nie podobają mi się takie opłaty, więc
> zamykam", to nikt by słowa nie rzekł. A Ty zacząłeś udowadniać, do
> spółki ze swenem, że bank bezczelny,


> złodziejski,

A gdzie ja ten bank nazywam złodziejskim? :)
Chyba masz kłopoty z postrzeganiem i/lub myśleniem. :)
I rzucasz na mnie oskarżenie bezpodstawne. :)

> że opłata jest nielogiczna, nieuzasadniona to, tamto.


> Nikt się nie czepia Twojego zamykania.

To dobrze. :)

> Czepiają się Twojego _uzasadnienia_.

Ja mam prawo do tego zamknięcia bez uzasadnienia.
Uzasadniam chyba dla dobra banku, aby wiedział, dlaczego konto zamykam. :)

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

do góry

On 2008-07-05, Eneuel Leszek Ciszewski <p...@c...fontem.lucida.console> wrote:

[...]

>> Nie. Jakbyś to uzasadnił: "nie podobają mi się takie opłaty, więc
>> zamykam", to nikt by słowa nie rzekł. A Ty zacząłeś udowadniać, do
>> spółki ze swenem, że bank bezczelny,
>> złodziejski,
>
> A gdzie ja ten bank nazywam złodziejskim? :)
> Chyba masz kłopoty z postrzeganiem i/lub myśleniem. :)
> I rzucasz na mnie oskarżenie bezpodstawne. :)

To zobacz na wypowiedzi swena, a potem na swoje, gdzie się z nim
ZGADZASZ. :> Napisałem "do spółki ze swenem".

[...]

>> Czepiają się Twojego _uzasadnienia_.
>
> Ja mam prawo do tego zamknięcia bez uzasadnienia.

Byś na tym poprzestał, byłoby spokojniej. ;)

--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl

do góry

"swen" g4ubk.178608$N...@n...ams2

> Buhahahahaha, nie jeden "prestiz" przekonal sie juz o tym:)))) I wyszedl z
> banku ogolony jak jelonek.

IMO to raczej VIPy są dla banków śmieciami. :)
(i aby było jasne -- ja nie popieram takiego traktowania jakiegokolwiek człowieka)

> >> Każdy biznes należy prowadzić jasno, wyraźnie, uczciwie

> > Gdyby nie było opłaty w tabeli to nie byłoby uczciwie a tak to jest.

> Gdyby nie bylo oplat za prowadzenie rachunku, sprawdzenie salda, wyplat,
> wplat, przelewow kart - tabela oplat byla by nie potrzebna!!!

byłaby niepotrzebna -- dwie niepotrzebne spacje :)

TOiP jest po co? Po to, aby była? Aby ktoś brał pieniądze w banku za
jej produkcję? A może jednak jest po to, aby klientowi ułatwić życie?

Czego ja mam w tej TOiP szukać? Konto za free, kawa za free, wpłata
i wypłata w bankomacie za free, ale sprawdzenie płatne? I to nie jest
pułapka banku? Dla mnie -- albo to błąd, albo głupota. :) Jeśli błąd,
bank może go naprawić, jeśli zaś nie jest to błędem -- dziękuję temu bankowi. :)

-=-

Już porównywałem to do soli na stolikach w restauracjach.
Cen czego szukam w menu? Soli w solniczkach? Chyba to paranoja.
Za korzystanie z długopisu banku też mam płacić? :)

Oczywiście to powyższe to nie do Ciebie, ale do tych,
którym się wydaje, że uważają, że te opłaty są słuszne

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

do góry

"Wojciech Bancer" s...@p...org

> To zobacz na wypowiedzi swena, a potem na swoje, gdzie się z nim
> ZGADZASZ. :> Napisałem "do spółki ze swenem".

Nie, Dziubdziuś. To Twój zarzut i Ty ewentualnie musisz
znaleźć dowody na słuszność Twych zarzutów. :)

Ja tę sytuację nazywam głupotą i nie wiem, co gorsze -- być złodziejem,
który kradnie 3 złote (żaden sąd nie nałoży za to kary) czy głupcem. :)

Aby było jasne -- ja nie twierdzę, żę Multi mnie okradł, chyba że
wówczas, gdy okazało się, że jego wpłatomat jest zepsuty, czego
w umowie chyba ;) nie było. :) W TOiP też nie było.

I aby było jasne -- nie żądam zwrotu tego, co mi ukrdł.
(czasu i pieniędzy związanego z tym uszkodzeniem wpłatomatu)

Zepsucie wpłatomatu traktuję jako błąd. Błąd, czyli sytuację
niezamiezroną przez bank.


> > Ja mam prawo do tego zamknięcia bez uzasadnienia.

> Byś na tym poprzestał, byłoby spokojniej. ;)

I do pisania o tym, że zamykam, i do ostrzegania innych przed
tymi opłatami -- też mam prawo. :) Mam także prawo do twierdzenia,
iż głupotą jest pobieranie takich opłat. :)

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

do góry

"." g4jafd$2mu$...@n...news.neostrada.pl

> Dla każdego banku jesteś tylko śmieciem i śmieciem pozostaniesz dotąd dopuki
> nie będziesz miał konta prestiż.

A dla mnie śmieciem jest Polak, który pisze ,,dopuki''. :)

dopóki

1. <<do końca czasu, w którym coś trwa, jak długo
coś trwa, do jakiegoś czasu, póki>>

Dopóki była zima, spalano dużo węgla.
Nie pozwolę na to, dopóki żyję.

D Dopóki -- dopóty a. póty (dla zaakcentowania jednoczesności
trwania czynności, stanów lub zjawisk): Dopóki padał deszcz,
dopóty siedziałem w domu.

2. <<do czasu, aż (zwykle z przeczeniem)>>
Publiczność biła brawo, dopóki śpiewak nie zaczął bisować.

I to by było na tyle. :) Widocznie w Multi tacy mądrale pracują jak Ty. :)

-=-

Aby było jasne -- błędy typu ,,było by'' są do zaakceptowania, gdyż są
powszechne, o czym można się przekonać choćby na polszczyźnie, gdzie
czasami ludzie o to pytają. Natomiast nie jest do zaakceptowania błąd
typu ,,dopuki'', chyba że nie występuje zbyt często i jest efektem
czegoś, co zwie się literówką. :)

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

do góry