Zamykam pewne doczesne sprawy, wyrywam szmal z pewnych instytucji - a
one b. tego nie lubia.
Ja chce np miliona funtow(5 mln zlotych) za palacowy Freehold(pisalem
juz o tym wyzej)- a te kurwy
zamiast placic to chca mi wiecej ziemi wtrynic jakbym ja jej potrzebowal
wiecej niz 6 stop, na trumne.

Wpadlem na pomysl, ze sie przeniose do Otwocka na starosc. Za
blogoslawienstwem zony napisalem blagalny list
do skurwysyna, dyrektora muzeum w Otwocku Wielkim. Zaoferowalem mu w
depozyt te oto rarytasy, plus pewne
skarby z mojego sejfu:
http://s269.photobucket.com/albums/jj51/swiniopas/?a
lbumview=slideshow

Oni by ubogacili kolekcje w srebra a ja dozywotnio moglbym tam prowadzac
swych gosci i po zaplaceniu za bilet wstepu oczywiscie, im to
wszystko pokazywac- patrzcie, to bylo kiedys moje! Po czym, po moim
zdechu, Mondrusia by pewnie wynegocjowala odstepne
a ze slaba z niej handlara to Polska by miala sto kilo pieknych sreberek
za pol-darmo. Trzymac w domu tych rzeczy w Otwocku nie mozna bo
to byloby tak jak dac zaproszenie dla lokalnej mafii by sobie brala.

No i co? Juz zgadliscie koledzy- tak jest, dyrektor mnie olal, nawet na
list nie odpowiedzial. Pewnie nie mial w tym zadnego interesu.
Dyrekcja Muzeum Sreber w kazimierzu Dolnym tez nie chciala, chca by im
najpierw wyrwac szmal z Brukseli na nowy budynek, wtedy moze laskawie
przyjma. Moje rodzinne miasto Bydgoszcz, Muzeum im. Wyczolkowskiego, tez
mnie olalo sikiem prostym.

A idzcie wy w trzy pizdy, glupi ludzie. Zabralem sie wlasnie do
realizacji tych skarbow, bedzie za co niedlugo USA zwiedzac.
Kto chce, niech kupuje:
http://shop.ebay.co.uk/fatso60347/m.html?_nkw=&_armr
s=1&_from=&_ipg=
<http://shop.ebay.co.uk/fatso60347/m.html?_nkw=&_arm
rs=1&_from=&_ipg=>

na razie ida rzeczy jakich nie ma na mojej wirtualnej wystawie. Dzisiaj
wywalam krolewskie angielskie talerze a jutro imperialne srebra
brazylijskie. Ciezko to idzie bo rzeczy trzeba sfotografowac i opisac.
Ale jest gwarantowana wdziecznosc ludzka- okazywana w pieniadzu.
Nie tak jak u Polakow- ci to podziekuja posmarowawszy czlowieka gownem.

fatso