-
41. Data: 2012-03-07 13:15:05
Temat: Re: Prasówka: nadregulacja KNF wg "Rzepy"
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2012-03-07, m <m...@g...com> wrote:
[...]
> Nie, nie próbowałem składać "na dziennik podawczy" ani wysyłać
> poleconym, bo i tak miałem w perspektywie niedługi zakup własnego...
Otóż to.
> Poza tym, w/w interpretacja jest IMHO dyskusyjna. Idąc w skrajności -
> czy jeżeli mam działalność polegającą na hodowli jakiegoś robactwa, czy
> też jaką małą manufakturkę czegoś - czy nadal mogę sobie takie coś
> prowadzić we własnym mieszkaniu, byle bym tylko nie wyodrębniał
> specjalnego pomieszczenia?
Przy tak postawionej "tezie", to odpowiedź brzmi: odrębne przepisy
nakazują wydzielenie takowego pomieszczenia.
> No i co z sytuacją, kiedy chce wyodrębnić sobie takie pomieszczenie?
To musisz mieć zgodę. Identycznie jak np. w spółdzielniach mieszkaniowych.
Niektóre wspólnoty mieszkaniowe również się burzą jak się to robi bez
zgody wspólnoty (chociaż to już do obrony w sądzie).
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
42. Data: 2012-03-07 20:48:47
Temat: Re: Prasówka: nadregulacja KNF wg "Rzepy"
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
m <m...@g...com> writes:
> Być może. Jednak właściwy mi Urząd Skarbowy (być może że dzisiaj się
> zmieniły albo przepisy albo praktyka) nie chciał mi przyjąć papierów
> bez tytułu do lokalu w którym by było explicite napisane że
> wynajmujący zezwala na prowadzenie DG w wynajmowanym mieszkaniu.
Teraz można (trzeba, bo nawet jeśli się zaniesie kwit do urzędu, to
i tak czeka go ta sama droga) wysłać przez Internet. Nie ma tam chyba
miejsca na dodatkowe papiery :-)
--
Krzysztof Halasa
-
43. Data: 2012-03-07 20:50:35
Temat: Re: Prasówka: nadregulacja KNF wg "Rzepy"
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Wojciech Bancer <p...@p...pl> writes:
>> Poza tym, w/w interpretacja jest IMHO dyskusyjna. Idąc w skrajności -
>> czy jeżeli mam działalność polegającą na hodowli jakiegoś robactwa, czy
>> też jaką małą manufakturkę czegoś - czy nadal mogę sobie takie coś
>> prowadzić we własnym mieszkaniu, byle bym tylko nie wyodrębniał
>> specjalnego pomieszczenia?
>
> Przy tak postawionej "tezie", to odpowiedź brzmi: odrębne przepisy
> nakazują wydzielenie takowego pomieszczenia.
Tak czy owak siedziba wcale nie oznacza, że właśnie tam prowadzi się
"fizycznie" działalność.
--
Krzysztof Halasa
-
44. Data: 2012-04-21 22:02:01
Temat: Re: Prasówka: nadregulacja KNF wg "Rzepy"
Od: "vvvvvv" <w...@p...de>
Użytkownik "Wojciech Bancer" <p...@p...pl> napisał w wiadomości
news:slrnjlaeun.2m6e.proteus@pl-test.org...
> On 2012-03-05, m <m...@g...com> wrote:
>
> [...]
>
>>> W razie W masz odłożona niezła sumkę.
>>> Natomiast jak masz kredyt, to w razie jakiegoś wypadku i braku dochodów
>>> tracisz mieszkanie, a do tego zostajesz z długami.
>>
>> Bądź sprzedaję mieszkanie, spłacam kredyt, zostaje mi jakaś sumka na
>> wynajęcie.
>
> Mieszkanie to nie chlebek. Największe ryzyko właśnie w tym, że jak
> będziesz
> *musiał* sprzedać, to zrobisz to poniżej ceny rynkowej. A wtedy te
> "spłacam kredyt" nie wygląda tak różowo.
Musi sprzedać? jak poniżej zakupu zawsze może wynająć i z najmu spłacac
dalej kredyt. jak jest "w cenie" to sprzedaje, zamyka kredyt, kupuje nowe
biorąc nowy kredyt...
offtoppicznie: zauważ, że rodzina (żona, dzieci) znacznie zmniejszają twoją
mobilność.
druga sprawa to fakt, że większośc przeciwników kredytów "narodziła się" po
2008 roku (po poczatku kryzysu - chodzi mi o załamanie kursu PLN i cen
mieszkań) - wczesniej jakos siedzieli cicho, a jak juz mleko sie rozlało to
podniesli larum i zaczeli krzyczec jacy to frajerzy pobrali kredyty we
franku. sytuacja wymusiła na niektórych zadłużonych dodatkowe działania /
zabezpieczenia, żeby rzeczy o których pisałes w poprzednich postach nie
dobrały się nikomu do dupy. z tego co wiem to wyszło to na dobre, bo jakby
nie sytuacja, toby siedzieli przed telewizorem i nic nie robili, a tak
sytuacja zmusiła do pogłówkowania - trochę jak z pracodawcą który robi ci
długoterminowo przysługe wypieprzając cię z pracy).
-
45. Data: 2012-04-21 22:52:04
Temat: Re: Prasówka: nadregulacja KNF wg "Rzepy"
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 21.04.2012 22:02, vvvvvv pisze:
> cen mieszkań) - wczesniej jakos siedzieli cicho, a jak juz mleko sie
> rozlało to podniesli larum i zaczeli krzyczec jacy to frajerzy pobrali
> kredyty we franku. sytuacja wymusiła na niektórych zadłużonych dodatkowe
> działania / zabezpieczenia, żeby rzeczy o których pisałes w poprzednich
Frajerzy to pobrali na totalnym dołku i sporo powyżej swojej zdolności.
Trzeba po prostu umieć liczyć.
Ja sobie np. przewalutowałem ze złotówek na franki (z dobraniem jakichś
20% ekstra). W złotówkach miałem już ratę około 900zł. Teraz we frankach
mam 520 (no, jeszcze 50zł na ubezpieczenie mnie i domu, ale to bym brał
i tak).
Ale jak ktoś brał na 100% wartości nieruchomości ze zdolnością kredytową
"na styk" przy kursie 1,9zł... no to sorry winnetou.
-
46. Data: 2012-04-21 23:09:00
Temat: Re: Prasówka: nadregulacja KNF wg "Rzepy"
Od: "vvvvvv" <w...@p...de>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:4f931df4$1@news.home.net.pl...
>W dniu 21.04.2012 22:02, vvvvvv pisze:
>
>> cen mieszkań) - wczesniej jakos siedzieli cicho, a jak juz mleko sie
>> rozlało to podniesli larum i zaczeli krzyczec jacy to frajerzy pobrali
>> kredyty we franku. sytuacja wymusiła na niektórych zadłużonych dodatkowe
>> działania / zabezpieczenia, żeby rzeczy o których pisałes w poprzednich
>
> Frajerzy to pobrali na totalnym dołku i sporo powyżej swojej zdolności.
>
> Trzeba po prostu umieć liczyć.
dołek / górka pojawia się z perspektywy czasu - widać to w kursie PLN / WIG
/ ceny mieszkań / ropa itd itd.
tak jak pisalem wczesniej: każdy jest mądry po fakcie :)
>
> Ja sobie np. przewalutowałem ze złotówek na franki (z dobraniem jakichś
> 20% ekstra). W złotówkach miałem już ratę około 900zł. Teraz we frankach
> mam 520 (no, jeszcze 50zł na ubezpieczenie mnie i domu, ale to bym brał i
> tak).
czyli zarobiłes na zmianie % dla PLN vs % CHF. jeszcze jak zarobiłeś na
cenach mieszkań to jesteś gość. teraz pln juz sie tak nie sypnie jak w 2008
/ 2009
>
> Ale jak ktoś brał na 100% wartości nieruchomości ze zdolnością kredytową
> "na styk" przy kursie 1,9zł... no to sorry winnetou.
i jeszcze go po pół roku z roboty wylali - bo kryzys?
pech...
-
47. Data: 2012-04-21 23:43:28
Temat: Re: Prasówka: nadregulacja KNF wg "Rzepy"
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 21.04.2012 23:09, vvvvvv pisze:
>> Frajerzy to pobrali na totalnym dołku i sporo powyżej swojej zdolności.
>>
>> Trzeba po prostu umieć liczyć.
>
> dołek / górka pojawia się z perspektywy czasu - widać to w kursie PLN /
> WIG / ceny mieszkań / ropa itd itd.
> tak jak pisalem wczesniej: każdy jest mądry po fakcie :)
Wiesz, skoro kurs leciał dłuższy czas cały czas w dół i to nie z powodu
plajty Szwajcarii - oczywiste było, że kiedyś sobie odbije.
Zwłaszcza że wtedy spadał, bo ludzie masowo brali we frankach (czyli de
facto masowo te pożyczone franki sprzedawali), a potem zaczęli spłacać,
czyli zaczęli te franki kupować.
>> Ja sobie np. przewalutowałem ze złotówek na franki (z dobraniem
>> jakichś 20% ekstra). W złotówkach miałem już ratę około 900zł. Teraz
>> we frankach mam 520 (no, jeszcze 50zł na ubezpieczenie mnie i domu,
>> ale to bym brał i tak).
>
> czyli zarobiłes na zmianie % dla PLN vs % CHF. jeszcze jak zarobiłeś na
> cenach mieszkań to jesteś gość. teraz pln juz sie tak nie sypnie jak w
> 2008 / 2009
No niestety nie...
Za to wcześniej ten kredyt (póki był jeszcze tylko refundowanym za zakup
działki) przerzuciłem z franków (jak brałem były w okolicy 2,5zł) na
złotówki (CHF dążył wtedy do 1,9). Ale to była niewielka suma - 40zł.
Spodziewałem się też wzrostu cen ziemi - ale nie aż takiego... Ech,
gdybym wtedy kupił 2 dodatkowe działki zamiast się od razu budować...
>> Ale jak ktoś brał na 100% wartości nieruchomości ze zdolnością
>> kredytową "na styk" przy kursie 1,9zł... no to sorry winnetou.
>
> i jeszcze go po pół roku z roboty wylali - bo kryzys?
> pech...
>
No tak, ale to jest już ryzyko bardziej losowe.
W przypadku zmian kursowych wystarczyło trochę pomyśleć.
-
48. Data: 2012-04-22 00:37:38
Temat: Re: Prasówka: nadregulacja KNF wg "Rzepy"
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2012-04-21, vvvvvv <w...@p...de> wrote:
[...]
>>> Bądź sprzedaję mieszkanie, spłacam kredyt, zostaje mi jakaś sumka na
>>> wynajęcie.
>>
>> Mieszkanie to nie chlebek. Największe ryzyko właśnie w tym, że jak
>> będziesz
>> *musiał* sprzedać, to zrobisz to poniżej ceny rynkowej. A wtedy te
>> "spłacam kredyt" nie wygląda tak różowo.
>
> Musi sprzedać? jak poniżej zakupu zawsze może wynająć i z najmu spłacac
> dalej kredyt.
Jak ostatnio sprawdzałem ogłoszenia, to w interesującej mnie okolicy wciąż
widzę te same. Już od pół roku. Szczerze mówiąc, to mam nadzieję, że jeszcze
kolejne pół roku wytrzymają, bo mam tam ochotę się przeprowadzić. :P
Z mieszkaniami problem jest taki, że w trudnych czasach się trudno sprzedają,
trudno wynajmują. Chyba że ze stratą.
> jak jest "w cenie" to sprzedaje, zamyka kredyt, kupuje nowe
> biorąc nowy kredyt...
I wszystko o tak *pstryk*? :)
> offtoppicznie: zauważ, że rodzina (żona, dzieci) znacznie zmniejszają twoją
> mobilność.
Zmniejszają, ale nie aż tak znacznie jakby się mogło wydawać.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
49. Data: 2012-04-22 20:19:39
Temat: Re: Prasówka: nadregulacja KNF wg "Rzepy"
Od: "vvvvvv" <w...@p...de>
Użytkownik "Wojciech Bancer" <p...@p...pl> napisał w wiadomości
news:slrnjp6dli.3dk.proteus@pl-test.org...
> On 2012-04-21, vvvvvv <w...@p...de> wrote:
>
> [...]
>
>>>> Bądź sprzedaję mieszkanie, spłacam kredyt, zostaje mi jakaś sumka na
>>>> wynajęcie.
>>>
>>> Mieszkanie to nie chlebek. Największe ryzyko właśnie w tym, że jak
>>> będziesz
>>> *musiał* sprzedać, to zrobisz to poniżej ceny rynkowej. A wtedy te
>>> "spłacam kredyt" nie wygląda tak różowo.
>>
>> Musi sprzedać? jak poniżej zakupu zawsze może wynająć i z najmu spłacac
>> dalej kredyt.
>
> Jak ostatnio sprawdzałem ogłoszenia, to w interesującej mnie okolicy wciąż
> widzę te same. Już od pół roku. Szczerze mówiąc, to mam nadzieję, że
> jeszcze
> kolejne pół roku wytrzymają, bo mam tam ochotę się przeprowadzić. :P
nie wiem czy oferty z ogłoszen sa najbardziej miarodajnym zrodlem
informacji - takie wiszące dość długo daja dość wyraźny sygnal że cos jest
mocno nie tak z nieruchomościami / albo ze ogloszeniodacom nie zalezy na
szybkiej sprzedazy / najmie...
>
> Z mieszkaniami problem jest taki, że w trudnych czasach się trudno
> sprzedają,
> trudno wynajmują. Chyba że ze stratą.
trudniej nie znaczy ze sie w ogole nie sprzedaja / wynajmuja
>
>> jak jest "w cenie" to sprzedaje, zamyka kredyt, kupuje nowe
>> biorąc nowy kredyt...
>
> I wszystko o tak *pstryk*? :)
oczywiscie ze nie, to nie bulki. przechodzilem taka operacje i od podjecia
decyzji do zamkniecia obu transakcji (sprzedaz starego kupno nowego
mieszkania - oczywiscie we własciwej kolejnosci, coby US nie zarobil) zajeło
mi od marca do sierpnia.
>
>> offtoppicznie: zauważ, że rodzina (żona, dzieci) znacznie zmniejszają
>> twoją
>> mobilność.
>
> Zmniejszają, ale nie aż tak znacznie jakby się mogło wydawać.
i tu chyba pies pogrzebany - dla Ciebie moblinosc rodziny z dziecmi (zmiana
miasta, pracy towjej i zony, zmiana szkoły/znajomych/zajec pozaszkolnych
dzieciaków) nie jest problemem, tak jak dla mnie nie jest problemem zamknac
kredyt / sprzedac mieszkanie lub oddac w najem.
Generalnie to chyba co kto lubi:
- wynajmuje mieszkanie / mieszkania płacę za to czynsz + odstępne, lub
- kupuje na kredyt płace czynsz plus ratę, gdzie rata = mniej więcej
odstępne
Jak mam stabilna prace mam dzieciaki to wybiore raczej tiret drugi, jak
poszukuje dopiero drogi (sciezki) kariery zyciowej to pierwszy. to chyba
tyle. faktem jest że zaciaganie zobowiazan dopelniajacych do 100%
miesiecznego przychodu to zaje*ste ryzyko i bez dodatkowych zabezpieczen
tylko patrzec jak sie ktos obudzi w nocniku - tu KNF stara sie myslec za
takich co lubia nadmierne ryzyko...
-
50. Data: 2012-04-22 20:46:13
Temat: Re: Prasówka: nadregulacja KNF wg "Rzepy"
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"vvvvvv" <w...@p...de> writes:
> druga sprawa to fakt, że większośc przeciwników kredytów "narodziła
> się" po 2008 roku (po poczatku kryzysu - chodzi mi o załamanie kursu
> PLN i cen mieszkań)
Raczej załamanie gwałtownego wzrostu cen.
Ludzie myśleli że ceny będą cały czas szybko rosnąć, i że nie tyle
zarobią na tym interesie, co po prostu żę teraz mogą kupić XX m^2,
a jutro będzie to XX-10 m^2.
Załamania się kursu złotówki i/lub cen mieszkań to chwilowo nie
mieliśmy.
--
Krzysztof Halasa