Zapewne wielu z was ma konto w Syncu.
Proces zakładania konta zasługuje na pochwałę. Szybko, łatwo, sympatycznie.
Nie trzeba ruszać dupy z krzesła, aby załatwić wszystkie formalności.
Ale....
No właśnie, sytuacja z życia wzięta, zmieniliście dowód osobisty i.....
zaczynają się schody.
Numeru dowodu nie zmienicie z poziomu systemu transakcyjnego, tak jak to
można zrobić w systemach transakcyjnych innych banków (np. w mBanku).
Sync wymaga, aby zgłoszenie o zmianie dowodu osobistego na nowy zostało
złożone poprzez kanał video lub audio z konsultantem. Mało tego, nowy dowód
osobisty powinien być przez klienta zeskanowany obustronnie i przesłany na
podany adres emailowy... mało tego, zmiany nie można dokonać w placówce
Alior Banku, bo zgodnie z informacją od konsultanta Alior Sync to
wydzielony bank i to nie to samo co Alior Bank, acz jedna firma ;)
Dziwne to wszystko. Zaczęło się sympatycznie, a im dalej w las, tym więcej
drzew, takich "nieprzyjaznych". Brniemy w procedury, procesy, biurokrację,
niepotrzebną stratę czasu. Dlaczego inne banki mogą to zrobić szybko i
bezboleśnie (kilkanaście sekund i po problemie), a w Syncu jest to tak
"trudne"?
Konsultanci tłumaczą to troską o bezpieczeństwo, ale gdzie troska o mój
czas?
Zaiste dziwna sytuacja, bo w momencie zakładania konta weryfikacja danych
przebiegła za pośrednictwem przelewu z innego banku i nikt nawet nie
pytał/nie weryfikował danych z dowodu. A w innych bankach proces zmiany
polega na podaniu nowego nr dowodu i zatwierdzenia kodem sms/hasłem
autoryzacyjnym.
Na pocieszenie dowiedziałem się, że pomimo nieaktualnych danych z dowodu
osobistego, można dalej bezproblemowo korzystać z systemu transakcyjnego.
Nie można jedynie składać wniosków o nowe produkty. Widać bank sam zarzucił
bicz na siebie. Niby chcą wcisnąć klientom kolejne produkty, a z drugiej
strony dają im biurokratycznego kopa. olać, trudno, dopóki nie zmienia tego
procesu, zostaje jak jest.