Witam

Nosze sie z zamiarem kupna mieszkania na rynku wtornym. Posiadam wklad
wlasny w wysokosci 45 tys., wartosc nieruchomosci to ok. 110 tys. zl. Dochod
ksztaltuje sie na poziomie 1100 zl netto, lecz jestem w stanie placic
wiecej, niz wynika to z dochodow. Ot, jak to zwykle bywa, rodzina pomaga.
Takze, chodzi tylko o zdolnosc kredytowa i o mozliwosc szybszej splaty bez
dodatkowych kosztow. Tak mi sie przynajmniej wydaje. Aha, zdolnosc kredytowa
bylaby liczona oczywiscie tylko na mnie, w kwestii scislosci. W kilku
bankach liczylem zdolnosc kredytowa na www, spelniam warunki.

W zwiazku z tym mam pare pytan.
1) czy warto brac kredyt w CHF i ewentualnie przewalutowac w trakcie splaty,
jakby byla jakas lipa ze wzrostem kursu CHF ? okres kredytowania bylby
bardzo dlugi, 30-40 lat. Czy lepiej wziac w PLN ?
2) czy mozna placic powiedzmy 2,3 raty miesiecznie bez zadnych dodatkowych
oplat ? W pko bp kiedys powiedzieli mi, ze to trzeba wczesniej dac
znac...zeby zaplacic kilka rat w 1 miesiacu. Chcialbym po prostu placic 2,3,
czy tam 5 rat na wskazane konto banku bez dodatkowych "uprzedzen". Takie cos
jest mozliwe ?
3) na jakie zapisy w umowe kredytowej trzeba zwracac uwage ? wszystkie banki
kusza swoimi promocjami, 0 zl za to, za tamto... Zapewne znacie te zapisy,
wielu Was pracuje w branzy, na co powieniem zwracac uwage ? Troche sie
oczytalem, lecz ciezko mi zrozumiec niektore rzeczy
4) czy znajac koszty mieszkania mozna policzyc wszystkie koszty notarialne,
etc. (110 tys.) ?
5) czy majac delikatnie mowiac skromna wiedze ;) na ten temat powieniem
skorzystac z jakiegos posrednictwa, typu Expander ?

Jezeli cos nie sprecyzowalem, prosze pytac, chetnie odpowiem.

Dziekuje z gory, pozdrawiam. Prosze takze o zrozumienie za popelnienie
takiego posta, napisalem jak najlepiej umialem...

--
P.
radomiak[MALPA]o2.pl