-
41. Data: 2011-10-04 22:10:31
Temat: Re: Prysnęły nadzieje
Od: "skippy" <s...@t...moon>
Użytkownik "root" <r...@v...pl> napisał w wiadomości
news:h9kwt1o8p9d$.1s2hzlbpiqztg.dlg@40tude.net...
> To znaczy z akcji wyszedłem w maju więc to co się dzieje teraz mnie nie
no to w zasadzie w punkt
> dotyczy. W zasadzie to nadarza się okazja do euforycznych zakupów.
> Bardziej drażni mnie moja nieumijętność przewidzenia czegokolwiek na
> walutach, goldzie i sylwku a na dodatek przegrałem zakład z kol.
> Zbyszkiem.
> To bardzo frustrujące ;(
cos pisałeś o złej serii... po takim czasie grania na pewno to wiesz, ale
wypada przypomnieć staremu (stażem:))) koledze - w takiej saytuacji, gdy
jest obawa zająć pozycję - pozostaje jedno: urlop, olanie telewizoorni i nie
patrzenie nawet na kurs w kantorach ani na strny giełdowe w gazetach. Mnie
to zawsze pomaga.
-
42. Data: 2011-10-04 22:32:22
Temat: Re: Prysnęły nadzieje
Od: root <m...@y...com>
On 5 Paź, 00:10, "skippy" <s...@t...moon> wrote:
> U ytkownik "root" <r...@v...pl> napisa w wiadomo
cinews:h9kwt1o8p9d$.1s2hzlbpiqztg.dlg@40tude.net...
>
> > To znaczy z akcji wyszed em w maju wi c to co si dzieje teraz mnie nie
>
> no to w zasadzie w punkt
>
> > dotyczy. W zasadzie to nadarza si okazja do euforycznych zakup w.
> > Bardziej dra ni mnie moja nieumij tno przewidzenia czegokolwiek na
> > walutach, goldzie i sylwku a na dodatek przegra em zak ad z kol.
> > Zbyszkiem.
> > To bardzo frustruj ce ;(
>
> cos pisa e o z ej serii... po takim czasie grania na pewno to wiesz, ale
> wypada przypomnie staremu (sta em:))) koledze - w takiej saytuacji, gdy
> jest obawa zaj pozycj - pozostaje jedno: urlop, olanie telewizoorni i nie
> patrzenie nawet na kurs w kantorach ani na strny gie dowe w gazetach. Mnie
> to zawsze pomaga.
Za dużo miałem wolnego i dlatego opusciłem pare "lekcji". Teraz
własnie przez ten odpoczynek nie mogę złapac rytmu. Lenistwo mnie
ogarnęło i kombinować mi sie nie chce. Wszytsko jest zaskoczeniem, nic
nie jest klarowne. Nagle niczego nie rozumiem. Gold spada a powinien
rosnac, zlotowka mnie totalnie zaskoczyla, . dolar powinien rosnac i
tylko to mi sie na razie potwierdza. ale zamiast isc za przeczuciem
wlazlem na long NZDUSD jakby wbrew sobie - no i poracha na wlasne
zyczenie. Starosc czy jak?
-
43. Data: 2011-10-05 06:23:29
Temat: Re: Prysnęły nadzieje
Od: "Endriu" <nmp3(noSpam)@interia.pl>
> ale banałem pojechałeś
> a jak oznaczasz trend?
Linią prostą (czasami parabolą).
--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/
-
44. Data: 2011-10-05 06:51:50
Temat: Re: Prysnęły nadzieje
Od: Zbyszek <zbign@na_serwerzeo2.pl>
Dnia 05-10-2011 o 00:32:22 root <m...@y...com> napisał(a):
> On 5 Paź, 00:10, "skippy" <s...@t...moon> wrote:
>> U ytkownik "root" <r...@v...pl> napisa w wiadomo
>> cinews:h9kwt1o8p9d$.1s2hzlbpiqztg.dlg@40tude.net...
>>
>> > To znaczy z akcji wyszed em w maju wi c to co si dzieje teraz mnie nie
>>
>> no to w zasadzie w punkt
>>
>> > dotyczy. W zasadzie to nadarza si okazja do euforycznych zakup w.
>> > Bardziej dra ni mnie moja nieumij tno przewidzenia czegokolwiek na
>> > walutach, goldzie i sylwku a na dodatek przegra em zak ad z kol.
>> > Zbyszkiem.
>> > To bardzo frustruj ce ;(
>>
>> cos pisa e o z ej serii... po takim czasie grania na pewno to wiesz, ale
>> wypada przypomnie staremu (sta em:))) koledze - w takiej saytuacji, gdy
>> jest obawa zaj pozycj - pozostaje jedno: urlop, olanie telewizoorni i
>> nie
>> patrzenie nawet na kurs w kantorach ani na strny gie dowe w gazetach.
>> Mnie
>> to zawsze pomaga.
>
> Za dużo miałem wolnego i dlatego opusciłem pare "lekcji". Teraz
> własnie przez ten odpoczynek nie mogę złapac rytmu. Lenistwo mnie
> ogarnęło i kombinować mi sie nie chce. Wszytsko jest zaskoczeniem, nic
> nie jest klarowne. Nagle niczego nie rozumiem. Gold spada a powinien
> rosnac, zlotowka mnie totalnie zaskoczyla, . dolar powinien rosnac i
> tylko to mi sie na razie potwierdza. ale zamiast isc za przeczuciem
> wlazlem na long NZDUSD jakby wbrew sobie - no i poracha na wlasne
> zyczenie. Starosc czy jak?
posłuchaj skippiego i wrzuć na luz. Cierpliwość płaci podwójnie; znowu
pojawią się układy cen, które jasno wskażą kierunek. Nie warto grac dla
samej gry.
Przy duzych wahaniach nawet dobry trader musi sie mieć na bacznosci, albo
miec górę złota do stracenia. A takie były ostatnio i nie ma co się
zamartwiac.
"Gold powinien rosnąć" wiesz jakie mam zdanie, ale nigdy nie spytałeś
dlaczego.
--
Pozdrawiam,
Z.
-
45. Data: 2011-10-05 07:12:00
Temat: Re: Prysnęły nadzieje
Od: root <r...@v...pl>
Dnia Wed, 05 Oct 2011 08:51:50 +0200, Zbyszek napisał(a):
>
> posłuchaj skippiego i wrzuć na luz. Cierpliwość płaci podwójnie; znowu
> pojawią się układy cen, które jasno wskażą kierunek. Nie warto grac dla
> samej gry.
> Przy duzych wahaniach nawet dobry trader musi sie mieć na bacznosci, albo
> miec górę złota do stracenia. A takie były ostatnio i nie ma co się
> zamartwiac.
Wiem wiem - zmiana trendu zawsze jest bolesna.
> "Gold powinien rosnąć" wiesz jakie mam zdanie, ale nigdy nie spytałeś
> dlaczego.
No właśnie dlaczego nie powinien rosnąć. Ciekawy jestem innego spojrzenia.
-
46. Data: 2011-10-05 07:45:22
Temat: Re: Prysnęły nadzieje
Od: "Endriu" <nmp3(noSpam)@interia.pl>
> No właśnie dlaczego nie powinien rosnąć. Ciekawy jestem innego spojrzenia.
Oj dopiero jaki ja jestem ciekawy ....
--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/
-
47. Data: 2011-10-05 07:57:14
Temat: Re: Prysnęły nadzieje
Od: "Endriu" <nmp3(noSpam)@interia.pl>
> Po prostu trzymasz S i nic nie robisz.
Ale z jakim stopem ?.
--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/
-
48. Data: 2011-10-05 08:21:31
Temat: Re: Prysnęły nadzieje
Od: "skippy" <s...@t...moon>
Użytkownik "root" <r...@v...pl> napisał w wiadomości
news:1jn7ivtkvdty$.hrjupc1xj6z8$.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 05 Oct 2011 08:51:50 +0200, Zbyszek napisał(a):
>
>>
>> posłuchaj skippiego i wrzuć na luz. Cierpliwość płaci podwójnie; znowu
>> pojawią się układy cen, które jasno wskażą kierunek. Nie warto grac dla
>> samej gry.
>> Przy duzych wahaniach nawet dobry trader musi sie mieć na bacznosci,
>> albo
>> miec górę złota do stracenia. A takie były ostatnio i nie ma co się
>> zamartwiac.
> Wiem wiem - zmiana trendu zawsze jest bolesna.
>> "Gold powinien rosnąć" wiesz jakie mam zdanie, ale nigdy nie spytałeś
>> dlaczego.
> No właśnie dlaczego nie powinien rosnąć. Ciekawy jestem innego spojrzenia.
bo po prostu nie istnieje coś takiego jak "powinien rosnąć"
nie wiem co tu w ogóle tłumaczyć
nastawiłeś się, że będzie rosło bo tak Ci wyszło z jakiejś analizy
fundamentalnej, tylko to za mało żeby rosło
-
49. Data: 2011-10-05 08:22:46
Temat: Re: Prysnęły nadzieje
Od: "skippy" <s...@t...moon>
Użytkownik "Endriu" <nmp3(noSpam)@interia.pl> napisał w wiadomości
news:j6h2l0$qgk$1@usenet.news.interia.pl...
>> Po prostu trzymasz S i nic nie robisz.
>
> Ale z jakim stopem ?.
stopem, lewarem i na jakim interwale
bez tego gadanie o spokojnym braniu S to puste słowa
-
50. Data: 2011-10-05 10:17:59
Temat: Re: Prysnęły nadzieje
Od: Zbyszek <zbign@na_serwerzeo2.pl>
Dnia 05-10-2011 o 09:12:00 root <r...@v...pl> napisał(a):
> No właśnie dlaczego nie powinien rosnąć. Ciekawy jestem innego
> spojrzenia.
Gdy przyglądałem się rekordom franka w końcu lipca, zainteresowałem się
jak to bywało ze złotem w przeszłości.
Bo frank zachowywał się tak jak kiedyś, w latach 70-tych, i ta analogia
świetnie mi się sprawdziła. I złoto też tak się zachowuje.
http://ifutures.pl/2011-komentarze-sesji-tkowej-t326
5.html#p21137
Nie wiem dlaczego (szkoda), ale wzrosty 7-8 krotne złoto zwykle
odchorowywało.
Właśnie sięgnęliśmy takich poziomów, co dobrze widać w skali
logarytmicznej, jak dasz w stooq wykres na maxa.
Może to granice ludzkiej cierpliwości, taki magiczny współczynnik?
To nie znaczy, że złoto teraz musi spaść na pysk. W latach 70-tych były de
facto dwa kryzysy, i ten drugi wywindował ceny kruszcu
kolejne 7-8 razy - ale po sporym spadku.
Z Wikipedii:
W latach poprzedzających wojnę arabsko-izraelską, która wybuchła w święto
Jom Kippur w październiku 1973 roku, produkcja ropy naftowej ledwo
pokrywała zapotrzebowanie. Dodatkowo niezwykle chłodna zima 1969/70
spowodowała wyczerpanie się lokalnych zapasów ropy naftowej i gazu
ziemnego. Ta niepewna sytuacja osiągnęła stadium kryzysu, gdy Arabowie
odcięli dostawy ropy naftowej i cena baryłki skoczyła o 600 procent do 35
USD.
Dnia 17 października 1973 roku, w czasie trwania wojny Jom Kippur,
arabscy członkowie OPEC zadecydowali wstrzymać handel ropą naftową z
krajami popierającymi Izrael w wojnie z Egiptem - tzn. USA i krajami
Europy Zachodniej. Jednocześnie uzgodniono nowy mechanizm ustalania cen za
ropę naftową w celu uzyskania większego zysku. Zmiany uderzyły w kraje
uzależnione od dostaw ropy arabskiej, w USA, Japonię, Europę Zachodnią i
jednocześnie zamknęły okres beztroskiej konsumpcji kupowanego za grosze
strategicznego surowca jakim jest ropa naftowa.
Nagły skok cen paliw ze względu na gwałtowne obniżenie wydobycia i
eksportu do krajów rozwiniętych przyczynił się do pogłębienia kryzysu.
Cena baryłki osiągnęła rekordowy wówczas pułap. W 1970 wynosiła ok. 2 USD
za baryłkę.
W latach 1979-1982 miał miejsce drugi kryzys naftowy. Był on skutkiem
rewolucji irańskiej. Cena ropy wzrosła wówczas do 30 USD za baryłkę w 1980
roku. W późniejszych latach zależność krajów zachodu od dostaw ropy z OPEC
zaczęła maleć głównie dzięki rozpoczęciu eksploatacji bogatych złóż z dna
Morza Północnego i na Alasce.
====================================================
==================
Beztroska konsumpcja strategicznego surowca... niedoszacowanie ryzyka...
rewolucyjne nastroje... nie dzwoni dzwoneczek ?
A teraz dla chętnych zadanie: policz ile razy Grecja zbankrutowała przez
ostatnie 200 lat. Mądry europejczyk po szkodzie ;)
--
Pozdrawiam,
Z.