Dziś dostałem taki zwrot przelewu:

Nadawca GE Money Bank S.A.
ul.Elżbietańska 2
80-894 Gdańsk 9675

Tytuł przelewu WPL Z DN 07.10.06 ZWROT
RACHUNEK NIEZGODNY Z BRZMIENIEM
BRAK DANYCH KREDYTOBIORCY



Przelew wykonałem wczoraj, ze swojego konta.
Spłacałem grzecznościowo ratę sąsiada i kartę kredytową, który zachorował i
tym razem nie poszedł osobiście do banku (człowiek starej daty i ufa tylko
drukom przelewu z pieczątką banku).

Kredyty mają indywidualny numer konta.
Przelewy zatytułowałem wg schematu: Spłata KK Imię nazwisko, itd.

Czy bank miał prawo zwrócić taki przelew?

Ja rozumiem, że to nie nadawca przelewu, czyli ja, spłaca kredyt, ale do
diabła, wynika z tego, że nie mogę nikomu zrobić grzecznościowej przysługi i
przelać przez internet, a muszę zasuwać do banku z blankietem przelewu i na
dodatek zapłacić prowizję za przelew w placówce?

Oczywiście zadzwoniłem do Gdańska, do GE Money, ale zbyli mnie zasłaniając się
tajemnicą bankową. Słusznie, rachunek kredytowy nie należy do mnie, musi
zadzwonić właściciel.

Mam opieprzać GE Money, czy to taki nowy zwyczaj bankowy albo sposób na
zarabianie na prowizjach , które baki tracą przy przelewach internetowych.

Zapewne dziś minął też już termin spłaty raty, więc jest mi głupio, że w
dobrej wierze zapewniłem chorego starszego faceta, że w mig mu to załatwię od
ręki, przez internet.

A gdybym nie zajrzał teraz z czystego przypadku w historię konta, to o zwrocie
poinformowałby pewnie telefon z windykacji. To znaczy nie oz zwrocie, ale o
nieuregulowanej racie.

Wrrr


P.S.
W tym momencie obiegowe opinie, że przelew może iść na Kaczora Donalda i nikt
tego nie sprawdza, wzięły w łeb.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/