Użytkownik "szczurwa" <s...@g...com> napisał w wiadomości
news:aefe4607-e5ec-4e29-8103-eff54d838353@n11g2000yq
b.googlegroups.com...
On 11 Sie, 20:47, "MarekZ" <b...@a...pl> wrote:

> Jesli mam byc szczery, to najpierw odwiedzę Mille, ING, GeMoney i
> Getin, a potem się zobaczy...Z Aliorem mam bez przerwy jakieś
> historie, przez co sama nazwa tego banku działa mi na nerwy. Są
> naprawdę lepsze karty, choc dusza fanatyka domaga się zaliczenia i
> tego banku.

Ja jakoś też nabrałem jakiejś podświadomej niechęci do tego banku. Choć
korzystam aktywnie z ich BM.

> P.S. Wielką frajdę sprawił mi Twój tekst o zabawach w kotka i myszkę z
> psiarnią drogową i sądem. Uważam, że dopóki władzuchna nie zbuduje
> normalnych dróg, to nie ma moralnego prawa karać za to, że ludzie chcą
> jeździć. Wróciłem właśnie znad morza; droga gorsza jakościowo niż rok
> temu, przypominająca grajdołami fabryczny tor do testów, za to
> fotopstryków trzy razy więcej. Tak oto, tłukąc termometr, walczy się u
> nas z gorączką.

To jaka jest jakość dróg nie jest winą policji, ich rolą jest dbanie o
bezpieczeństwo na drogach, ale mogliby to robić z sensem. Nie jestem jakimś
piratem drogowym, w życiu wypadku nie spowodowałem, parkując też zawsze
zwracam uwagę żeby kogoś czy czegoś nie zablokować. Nawet ze 3 razy uznałem,
że rzeczywiście przegiąłem i mandat zapłaciłem. Ale jak jadę o 2 w nocy,
żywego ducha na drodze w promieniu kilometra, a ktoś mnie zatrzymuje i mówi,
że 130 zamiast 70 oraz chce za to 500 zł, no to sorry. Albo że drogę
maluchowi zajechałem. Raz nawet na A4 mnie zhaltowali, że 170 zamiast 110, a
to chyba najlepsza droga w pl (odcinek Katowice-Wrocław), no więc sorry. :)
Sensowność dużej ilości znaków drogowych w pl jest nikła i tyle.