-
Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!feed.news.interia.pl!news.cyf-kr.edu
.pl!not-for-mail
From: Jacek Osiecki <j...@c...pl>
Newsgroups: pl.biznes.banki
Subject: Re: BPH czesc 3.. ;-)
Date: Fri, 1 Jul 2005 13:39:45 +0000 (UTC)
Organization: Academic Computer Center CYFRONET AGH
Lines: 289
Message-ID: <s...@p...ani>
References: <d9kglt$2e$2@nemesis.news.tpi.pl> <d9pfes$t7j$1@news.dialog.net.pl>
<d9pk0j$sru$1@inews.gazeta.pl> <d9pkgj$t7j$2@news.dialog.net.pl>
<d9pm5v$a59$1@inews.gazeta.pl> <d9pnq5$t7j$3@news.dialog.net.pl>
<d9ponl$m50$1@inews.gazeta.pl> <d9pphd$t7j$4@news.dialog.net.pl>
<d9pqc1$som$1@inews.gazeta.pl> <d9pqfj$t7j$5@news.dialog.net.pl>
<d9r3rh$ft8$2@inews.gazeta.pl> <d9rc7q$hbb$1@nemesis.news.tpi.pl>
<s...@p...ani> <d...@v...pl>
<s...@p...ani> <1vho4gbadgmnz$.dlg@vahanara.pl>
<s...@p...ani> <noc4072ta4mp$.dlg@vahanara.pl>
<s...@p...ani> <1...@v...pl>
<s...@p...ani> <embtsea1v0zo$.dlg@vahanara.pl>
Reply-To: j...@c...pl
NNTP-Posting-Host: mainframe.hybrid.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: srv.cyf-kr.edu.pl 1120225185 26671 62.121.130.26 (1 Jul 2005 13:39:45 GMT)
X-Complaints-To: n...@c...edu.pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 1 Jul 2005 13:39:45 +0000 (UTC)
User-Agent: slrn/0.9.8.0 (Linux)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.banki:355175
[ ukryj nagłówki ]Dnia Fri, 1 Jul 2005 14:48:33 +0200, Janusz - Vahanara napisał(a):
> Nastał nam piękny 1 lipiec 2005 roku,
> kiedy to Jacek Osiecki posłał(a) w świat wiadomość
>>> Jest Volkswagen, Raiffaisen i ewentualnie (płatny) Lukas.
>> Raiffaisen to dopiero ma porażkę zamiast systemu bankowości internetowej :)
> Po pierwsze działa, po drugie działa szybko, po trzecie nigdy nie ma
> kolejek, po czwarte wysyłają wyciągi za darmo.
>> Volkswagen chyba coś tam jednak jest płatny? Token, czy jakoś tak... Nie
>> mówię że to źle :)
> Na razie 1 zł rocznie za token. Drogo, ale ostatecznie można przeboleć. ;-)
A jaki token? Prawdziwy czy lukasowy? :)
>> Co do lukasa - jakoś nie przepadam za tą firmą :>
> Bank nie żona. Nie ma miejsca na uczucia.
Tylko w jedną stronę ;)
>> No to odpada. Ja gotówki bardzo nie lubię, więc wypłacam tylko tyle ile to
>> konieczne - wiele razy w miesiącu po 10, 20, 50zł...
> A ja nie mam nic przeciwko gotówce.
Już wyjaśniłem dlaczego nie lubię ;) Nie chcę planować każdego wydatku co do
grosza, wolę mieć możliwość kupienia tego co chcę i kiedy chcę. Nie lubię
też nosić większej gotówki przy sobie, bo kradzież wtedy jest bardzo bolesna.
Oprócz tego lubię kontrolować wydatki - a jestem zbyt leniwy by wszystkie
drobne wydatki notować sobie na karteczce :) Przy zakupach "na kartę" mam
dostęp do wszystkich danych.
>> A niech sobie odbija. Mnie to nie obchodzi... Przy kredytówce fraudy są
>> problemem banku, nie moim. :) I wolę żeby mógł odbić kartę na żelazku niż
>> stracić choćby 5 minut na kłótniach, dyskusjach i wyprawie po gotówkę...
> Już pisałem, że teoria różna od praktyki, a wyprawa ręką do portfela nie
> zajmuje dużo czasu.
Przy karcie debetowej jest to ból - fakt. Przy kredytowej - problem banku.
W najgorszym wypadku przez jakiś czas nie będę miał tej karty kredytowej
i użyję innej :>
Co do tego o czym pisałeś: czego się spodziewałeś od panienek na infolinii?
Są opłacane byle jak, jest z reguły duża rotacja pracowników a szkolenie
ogranicza się do wklepania na pamięć paru regułek o produktach banku bo to
wystarczy 99% klientom. Gdy faktycznie dochodzi do sytuacji gdzie potrzebni
są fachowcy - znajdą się :)
>>> Jeżeli by się przydarzył spory zakup, w Lukasie czeka kredyt za okazaniem
>>> dowodu. Na zakupy powyżej kilkunastu tysięcy robione pod wpływem kaprysu
>>> mnie nie stać.
>> Zwłaszcza sobie załatwisz ten kredyt gdy ucieknie Ci samolot a Ty musisz
>> wydać np. 2000zł na powrotny bilet... :>
> Zostawmy te sytuacje ekstremalne, kiedy sobie nagle przypominasz, że nie
> wracasz autostopem, bo możemy sie licytować bez końca.
Ja po prostu lubię być zabezpieczony na różne niemiłe okazje - takie jak ta
powyższa... Równie dobrze może to być sytuacja w której auto mi się nagle
rozkracza i muszę zapłacić za naprawę...
Pamiętam jak dopłynęliśmy do Dover jachtem. Wchodzą na pokład panowie z
obsługi portu i proszą o uiszczenie kwoty. Nie, nie wpuszczą dopóki nie
zapłacimy. Nikt nie miał przy sobie funtów... Wypukłą kartę wzięli, odpisali
numer, złożyłem podpis i wszystko było git.
>> Poza tym - po co kredyt? Ja mam pieniądze, tylko nie mam ochoty mieć ich
>> wszystkich przy sobie! KK jest po to, bym mógł awaryjnie wydać więcej, a i tak
>> spłacę wszystko w grace period.
> Pieniądze na lokacie, koncie, w limicie kredytowym, przyznanym kredycie do
> wykorzystania... Dysponuje nimi przez przelew, kartę debetową, kredytową,
> przez pobranie gotówki w kasie itd.
A po co będąc za granicą mam jeszcze sobie głowę zatruwać jakimś łączeniem
się z bankiem, robieniem przelewów na konto karty debetowej i inne
kombinacje? Po prostu wyciągam kartę i kupuję, spłacam później i niczym się
nie przejmuję.
>> Ostatnio miałem sporo dodatkowych wydatków - zakupy w sklepach
>> internetowych, rezerwacje itp. - i musiałem nawet przelewać na kartę
>> wcześniej niż była data spłaty... Po prostu tak wygodniej niż kombinować w
>> jakiś dziwny sposób.
> Znów te sklepy internetowe. Brakuje jeszcze PayPala.
> Nie potrzebuję ich.
Skoro wolisz przepłacać - Twoja sprawa :>
Wielu rzeczy nie kupisz inaczej jak przez internet - a jeśli już, to albo
wymaga to sporych poświęceń albo słono kosztuje...
>>> Mam pecha, nie spotkałem sie z *wymaganiem*. Zielony Mr. President cieszy
>>> się poważaniem na całym świecie.
>> Jak mówiłem, nie lubię gotówki. Zbyt łatwo ją stracić...
> Gdy ktoś ma pecha, to na równej drodze nogę złamie. ;-)
Jakoś wolę się zabezpieczyć - nic nie kosztuje (nawet trochę zysków daje ;)
>> 650zł. Ja, biedny karciarz, mogłem jedynie ze smutną miną kupić identyczny
>> AlienPack w Australijskim sklepie wysyłkowym za równowartość 220zł... :>
> Znów internet... Pyszne, dorodne truskawki w przydomowym warzywniaku, a nie
> ten przebrany chłam w hipermarkecie. O, to kupuję ostatnio prawie
> codziennie. Australia mnie nie interesuje.
A czytać potrafisz? :> Co ma Alien do truskawek? Choć fakt - raz oglądając
Aliena jadłem polskie smaczne truskawki z grządki... :)
W sumie zaczynam Ciebie rozumieć - siedzisz sobie pod gruszą, uprawiasz
grządkę, czasami listonosza zapytasz "co tam w stolicy", pospacerujesz po
łąkach... Fajne życie - przyznam :> Tylko mało realne w dzisiejszych czasach ;(
Tak w ogóle - co Ty tu robisz, skoro tak nie lubisz internetu?
>> Wszystko zależy od rodzaju karty :> Jak ktoś nie czyta umów i liczy na
>> niewiadomo co to sam sobie szkodzi :)
> O właśnie. Wszystko cacy, póki nie zdarzy się coś złego. Wtedy okazuje się,
> że siedemnasty punkt na czterdziestej trzeciej stronie jednak należało
> inaczej zinterpretować (oczywiście na moja niekorzyść). Mam ciekawsze
> zajęcia, niż dogłębne studiowanie umów.
A, to Ty jeszcze z tych co podpisują w ciemno umowy? :)
>>> Na zakupy jest gotówka. Poza tym, kartą można płacić w tak nielicznych
>>> miejscach, że wciąż głównym kryterium przy wyborze banku (z korzyścią dla
>>> PKO) jest liczba bankomatów w małych miejscowościach w Polsce.
>> Żyjesz w Burkina Faso? :>
> W Polsce.
Chyba w innej niż ja :)
>> Ja jakoś nie mam problemu z płaceniem za większość rzeczy kartą... Może poza
>> wrednymi multipleksami gdzie dziady nadal chcą kesz :-/
> Bilety kolejowe, autobusowe (MPK i PKS), do kina, sklepy na osiedlu,
> usługi.
MPK nie jeżdżę - w Krakowie to jest parodia komunikacji miejskiej ;)
PKP - jakieś problemy z zakupem biletów? Zawsze płacę kartą...
PKS - no, raz na 10 lat może nimi jeżdżę :)
Drobne usługi - OK, rzadko przyjmują karty. Podziękowania do naszych
operatorów za złodziejskie prowizje.
Sklepy osiedlowe - chyba tylko jeden, najmniejszy sklepik osiedlowy nie
przyjmuje kart. Pozostałe w promieniu kilometra przyjmują :)
> Ze sklepów w centrum odrzucam wszystkie te, w których nie opłacę kartą
> małych zakupów, poniżej 20 zł, czyli większość.
W dwóch jest limit bodajże 10zł. Jakoś nigdy mi to nie przeszkadzało.
> Nawet w hipermarkecie, gdybym chciał kupić w wewnętrznej cukierni pączka
> albo colę, to nie zapłacę kartą (5 zł minimum), choć przy kasie mogę.
Nie lubię jeść w hipermarketach :) A Ty mi coś tu mówiłeś o zdrowej
żywności... :>
> W hurtowni? Tylko gotówka.
Nie bywam zbyt często :)
> Sklepy komputerowe, nawet duże, jak z sieci Proline - tyko gotówka.
Często kupujesz komputery?
> Coś bym przekąsił na szybko na mieście? Tylko gotówka.
No to od tego mam tych 20-30zł. Ale nie jadam na mieście, wolę za te same
pieniądze upichcić coś dobrego z żoną :)
> Nawet porannej gazety nie kupie z kartą.
To jest ból - ale gazet już nie czytuję :) Poza tym co tydzień wciskają mi
jakieś za darmo ;)
> Mało tego, w wielu miejscach za płatność gotówką dostane rabat większy, niż
> bym trzymał kasę nie tylko przez (średnio) miesiąc grace period, ale przez
> cały rok.
W hipermarkecie/spożywczaku/ASO dostaniesz zniżkę za gotówkę? Nie spotkałem
się...
> Kredytówka to historyczny, nieaktualny element szpanu, jak kiedyś komóra.
Jakoś nie uważam tego za szpan tylko za zwyczajne, wygodne i bezpieczne
narzędzie. To że Ty tak traktujesz kredytówki - Twoja sprawa.
> Owszem, bankom bardzo by zależało, by wszyscy płacili kartami, bo nawet do
> 2% od średniej pensji wydanej na zakupy opłacone kartami daje im ok. 30 do
> 40 zł co miesiąc. O takich prowizjach z RORów banki mogą tylko pomarzyć.
Wpłaty gótówkowe od firm tez są płatne - wiesz? :)
Poza tym - jadą na naiwnych którzy np. spłacają tylko kwotę minimalną albo
jeszcze lepiej wybierają z bankomatu...
>> 150 euro masz z ustawy, to po pierwsze.
>> Po drugie - 150 euro do momentu zastrzeżenia karty. Nie zawsze złodziej od
>> razu zrobi zakupy (choć z reguły - tak)...
>> Po trzecie - od tego jest dodatkowe ubezpieczenie karty.
> Po czwarte, reklamowana teoria sobie, a praktyka sobie.
Po raz fefnasty powtarzam: właśnie DLATEGO lepiej mieć kredytówkę :)
>> Ja mam płaską i wypukłą. Ty - tylko płaską. Który z nas ma mniej problemów z
>> płaceniem? :)
> Niech sięgnę pamięcią... z dziesięć lat będzie od pierwszej karty? Więcej?
> Nie przypominam sobie kłopotów, poza tym, że - IIRC - Hrvatska Banka nie
> przyjmował żadnej karty Banku Śląskiego (wtedy jeszcze chyba nie INGu).
A ja pamiętam różne dziwne zdarzenia, tak w Polsce jak i za granicą.
>>> Na cotygodniowy wyjazd do Stanów, czy niedzielne zakupy? ;-)
>> Zakupy robię kilka razy w tygodniu - prawie zawsze kartą...
> Nie zawsze mi odpowiada jakość produktów (nie tylko) spożywczych z
> hipermarketu. A rano lubię świeże pieczywo.
Ja nie mam czasu o 6 rano lecieć po pieczywo ;)
A bułeczki w Realu - o dziwo - są rewelacyjne :)
>>> Już pisałem wyżej, że parę papierów w gotówce przyspiesza załatwianie wielu
>>> spraw i zmienia nastawienie do płacącego. :-)
>> Zwłaszcza wytłumaczysz to odlatującemu samolotowi :>
> Samolot to nie tramwaj, nie latasz nim pięć razy dziennie.
Ale raz się spóźnisz i bardzo boli :)
> Od kiedy weszły na rynek tanie linie latanie nie robi wrażenie w
> towarzystwie. Za dużo reklam: Rano casting w NY, w południe obiad w
> Londynie a wieczorem kolacja w Wenecji. L'Oreal, jestem tego wart. :-)
> Gdybyś tyle latał, to nie pisałbyś na początku wątku: "Niby tak, ale weź
> pod uwagę że BPH przegina coraz bardziej z wprowadzaniem kolejnych opłat".
Bo nie lubię gdy bank próbuje robić mnie na szaro. Jestem w miarę świadomym
klientem, znam różne sztuczki stosowane przez banki - a mimo to dałem się
złapać na "cichą" zmianę prowizji za wypłatę w bankomatach zagranicznych...
>> odpowiedniej gotówki. Jak zobaczę że np. są moje upragnione buty na które
>> polowałem od pół roku, to sobie po prostu je kupię mimo że miałem tylko
>> kupić bułki... :)
> O w mordkę jeża! To po piętnastu latach transformacji ustrojowej nadal
> trzeba pół roku polować na buty? Biegnę sprawdzić zapas papieru
> toaletowego. :-D
Wiesz, niektórzy mają trochę wyższe wymagania i niekoniecznie biorą pierwsze
lepsze z półki.
A papieru toaletowego to ostatnio w Finlandii zabrakło ;)
>> Jak ktoś używa KK do pobierania gotówki... to znaczy że nie wie do czego KK
>> służy :>
> Banki czeka niemała akcja edukacyjna.
Po co? Im to jest na rękę, jelenie płacą więcej...
> Google wypluł m.in. taki link
> "Najczęściej wypłacamy gotówkę"
> http://media.prnews.pl/index.php/najczesciej_wyplaca
my_gotowke,display,12337
Ale tu nie ma nic o wypłacaniu gotówki przy użyciu KK.
>> Myślisz że takie multikino czy inne cinema city przejmuje się wysokością
>> prowizji? Gdyby była 4x mniejsza to pewnie też by nie przyjmowali kart -
>> biorąc pod uwagę że za "przekąski" biorą mniej więcej 10-krotną cenę...
> A właśnie, dlaczego te "kinowe hipermarkety" nie akceptują kart?
Ze skąpstwa? :)
>> Jakoś ja nie mam najmniejszych problemów z płaceniem kartą niemal
>> wszędzie... Owszem, nie płacę nią w warzywniaku, kinie, najmniejszych
>> sklepach - ale od tego właśnie mam tych 30-50zł w kieszeni "na wszelki
>> wypadek".
> Hipermarketów za bardzo nie lubię. Stać mnie na to, by zapłacić ciut więcej
> za lepszą jakość.
Nie tylko w hipermarkecie zapłacisz kartą :0
>>> Wytłumacz mi łaskawie, jaka jest różnica, pomiędzy wyczyszczeniem za pomocą
>>> debetówki z konta 5000 zł, a nabiciu kredytówką 5000 zł długu?
>> Taka, że w drugim przypadku to są pieniądze banku - a nie Twoje. To bank się
>> martwi - a nie Ty, że ktoś Ci ukradł pieniądze i od dobrej woli
>> banku/ubezpieczyciela zależy to kiedy je odzyskasz...
> Teoria, teoria...
... i praktyka. Nie moja własna, ale jednak...
>>> Jeszcze raz: ja nie robię wielotysięcznych zakupów pod wpływem kaprysu
>>> w niedzielne popołudnie.
>> Bywa że trzeba sporo wydać bez planowania, niekoniecznie pod wpływem kaprysu
> I wtedy docenia sie dobry bank, z błyskawicznym, tanim kredytem.
Co Ty z tymi kredytami? Po co mi jakiś kredyt? :>
Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
"Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla"
(c) Tomasz Olbratowski 2004
Następne wpisy z tego wątku
- 01.07.05 16:35 Janusz - Vahanara
- 01.07.05 17:40 Konrad Brywczyński
- 01.07.05 18:37 Piotr Gralak
- 01.07.05 18:40 Piotr Gralak
- 02.07.05 08:21 Janusz - Vahanara
- 02.07.05 08:21 Janusz - Vahanara
- 02.07.05 11:41 Piotr Gralak
- 03.07.05 15:12 Janusz - Vahanara
- 03.07.05 19:26 Jacek Osiecki
- 03.07.05 19:48 Janusz - Vahanara
- 03.07.05 21:20 Piotr Gralak
- 03.07.05 23:13 Jaroslaw Strzalkowski
- 04.07.05 08:25 Janusz - Vahanara
- 04.07.05 08:58 Jacek Osiecki
- 04.07.05 08:58 Jacek Osiecki
Najnowsze wątki z tej grupy
- Wysokie ceny nieruchomości... ;)
- Dlaczego takie preferencje banków?
- Awaria BNP Paribas
- Citi Handlowy promocja na kartę kredytową
- czy zablokują mi środki?
- Tak doi się "wisienkobiorców" Nie tylko w kasynach ;-)
- Zamykanie konta dziecka.
- Czy apka bankowa to gra komputerowa?
- Co nalezy do Cinkciarza, a co do Conotoxia ?
- jak tacy debile
- Konto wspólne w N26.
- Bank z archaicznym uwierzytelnianiem.
- Re: Akumulatorki...
- Usiłuję zapłacić za energetyzację...
- w Polsce jest kryzys
Najnowsze wątki
- 2025-02-13 Wysokie ceny nieruchomości... ;)
- 2025-02-10 Dlaczego takie preferencje banków?
- 2025-02-03 Awaria BNP Paribas
- 2025-01-23 Citi Handlowy promocja na kartę kredytową
- 2025-01-21 czy zablokują mi środki?
- 2025-01-09 Tak doi się "wisienkobiorców" Nie tylko w kasynach ;-)
- 2024-12-31 Zamykanie konta dziecka.
- 2024-12-31 Czy apka bankowa to gra komputerowa?
- 2024-12-23 Co nalezy do Cinkciarza, a co do Conotoxia ?
- 2024-12-21 jak tacy debile
- 2024-12-13 Konto wspólne w N26.
- 2024-12-09 Bank z archaicznym uwierzytelnianiem.
- 2024-12-04 Re: Akumulatorki...
- 2024-12-03 Usiłuję zapłacić za energetyzację...
- 2024-11-13 w Polsce jest kryzys