Dnia Sun, 06 Oct 2013 08:19:56 +0200, sqlwiel napisał(a):

> Nie chcę reanimować flejma, ale podsumuję: Najskuteczniej wyłącza się PP
> robiąc dziurkę w odpowiednim miejscu karty. Miejsce należy znaleźć
> używając silnej latarki w ciemnym pomieszczeniu. Jednak - mam mieszane
> uczucia, czy lepiej płacić zbliżeniowo i nie narażać się na
> podglądnięcie PINu, zwłaszcza w sklepiku koło domu, gdzie robię zakupy
> 4x/tydz., czy jednak wyłączyć PP.

Według mnie PP to tylko kolejna 'technologia' mająca na celu generowanie
kolejnych kosztów a co oczywiście za tym idzie zysków. Przecież były już
czytniki, karty etc no cała niezbędna infrastruktura. Można było zrobić
po prostu offline dla małych kwot i trwałoby to tyle samo co PP. Taki
offline oczywiście łatwo by można było w banku włączyć i wyłączyć. No ale
tak się teraz nie da, bo to bez sensu. Trzeba "wymyślać" no i ktoś
wymyślił i dawaj od nowa, nowe terminale, karty i biznes się kręci.
W latach '90 byłem kilka razy w Pradze i jeździłem metrem na gapę. Teraz
na wakacje znowu się wybrałem, po latach i tak zachodziłem w głowę, jak
jak wtedy tym metrem na gapę jeździłem, przecież bramki etc jak to było.
Wchodzę więc do metra zobaczyć a tam nic się nie zmieniło od 1996 r. nie
ma żadnych bramek, które wpuszczają po skasowaniu biletu. Po prostu
wchodzisz i musisz mieć skasowany bilet. Tyle lat a Czesi nic nie
zmienili i nie dali się omotać "nowoczesnym technologią". To samo
winietki na ich autostradach - najprostszy i najtańszy patent jaki może
być. Działa od lat i nikt nie rusza. Także jednak można i da się tylko
trzeba chcieć i myśleć. U nas w PL niestety z tym raczej ciężko ;)



--
xbartx