eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiBezprawne zatrzymanie i zniszczenie karty - kto odpowie ?Re: Bezprawne zatrzymanie i zniszczenie karty - kto odpowie ?
  • Data: 2003-10-27 21:45:16
    Temat: Re: Bezprawne zatrzymanie i zniszczenie karty - kto odpowie ?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Ktos twierdzi inaczej?

    Kładę nacisk na słowo bezzwłocznie i natychmiastowo. A w regulaminie chyba
    tego nie ma. Ma zniszczyć, ale niekoniecznie w pierwszych trzech sekundach
    od sygnału.
    >
    > Ale kto moze? Ekspedientka nie uczynila klientowi zadnej szkody - karta
    > jest wlasnoscia banku, nie klienta.

    Coś mi się zdaje, że mamy odmienne pojęcie szkody. Jeśli w nocy ktoś
    włamie się do mojego samochodu, a ja mam AC, to szkodę poniesie ...
    ubezpieczyciel, który właścicielem pojazdu nie jest. To pierwszy z brzegu
    przykład ilustrujący błąd w Twoim rozumowaniu. Kodeks cywilny zna cały
    szereg innych przypadków, gdy w wyniku uszkodzenia / zniszczenia rzeczy
    szkodę poniesie inna osoba, niż właściciel.
    >
    > Nie klient. Bank - wlasciciel karty.
    > Klient uzywa karty na podstawie umowy zawartej z bankiem, w ktorej
    > (zapewne) zgodzil sie na takie niszczenie kart, i to byc moze bez
    > podawania przez bank przyczyny.

    Ale ten sam regulamin, na który się powołujesz ustala przypadki, gdy ja
    wyrazięłm zgodę na zniszczenie mojej karty. W przypadku będącym podstawą
    naszych rozważań nikt karty nie zastrzegał. To tylko centrum rozliczeniowe
    czy ktoś tam coś pomotał i zastrzegł nie tę kartę. To ma kardynalne
    znaczenie. Jeśli podstawą zastrzeżenia karty jest załóżmy zgłoszenie, a
    zgłoszenia takowego nie było, to nie ziścił się warunek początkowy. A to,
    że zastrzegano inną kartę o podobnych parametrach nie ma nic do rzeczy.
    >
    > Technicznie to tak wygląda.

    Moim zdaniem nie powinno, ale pewnie się to mój zdanie nie liczy. Chwilowo
    nie mam pomysłu jak to rozwiążać by było dobrze. Może do czasu autoryzacji
    zgłoszenia (osobista obecność w banku zainteresowanego) system ma po
    prostu niedopuszczać do transakcji, tak jakby nie było wolnych środków.
    Ale nie powodować od razu zastrzeżenia.
    >
    > To mozliwe.

    I ktoś mi będzie mówił o zaufaniu do instrumentów bankowych. ;-))
    >
    > Zniszczenie karty i wezwanie policji - tak.
    > Zrozum, ze karta jest juz "zniszczona" przez zastrzezenie - fizyczne
    > zniszczenie wiele tu juz nie zmienia (jesli byla to pomylka).

    Nie niszczyć fizycznie karty! To jest potencjalny dowód przestępstwa.
    >
    > CA dostaje takie instrukcje od VISA, wiec pretensje raczej musisz
    kierowac
    > tam.
    > BTW: "zniszczenie" karty nie niszczy dowodu przestepstwa, a tylko
    > uniemozliwia wykonywanie karta (nieautoryzowanych) transakcji.

    Uzasadnij proszę, że zniszczenie tej karty nie stanowi zniszczenia dowodu
    przestepstwa, bo nie mogę przyswoić. Co więcej wydaje mi się, że wprost
    przeciwnie.
    >
    > Moze to byc co najwyzej okolicznosc, ale nie przestepstwo samo w sobie.

    A oczywiście, że masz rację. Przestępstwem będzie zawsze skutek tej
    złośliwości, o ile jest czynem zabronionym.
    >
    > Nalezy niezwloczne zniszczyc karte. Jedynie w przypadku zagrozenia
    zdrowia
    > lub zycia mozna tego nie uczynic.
    >
    Z czego wynika ta bezzwłoczność?
    >
    > Wlasnie.
    > Informacja o zastrzezeniu karty zostaje wyslana "wszedzie", wydrukowana
    > w ksiazkach itd. Nie ma cancela, po prostu duzo taniej jest wydac nowa
    > karte.

    Taniej dla kogo? No bo chyba nie dla klienta.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1