eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiCHF cdRe: CHF cd
  • Data: 2015-09-11 20:49:06
    Temat: Re: CHF cd
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
    wiadomości news:XnsA512B2AE310Fbudzik61pocztaonetpl@127.0.0.1..
    .
    > Użytkownik Piotr Gałka p...@c...pl ...
    >
    >>>>>> A kto ma specjalistów od analizy ryzyka kredytowego?
    >>>>> A kto ma zdrowy rozsądek?
    >>>>
    >>>> W kontaktach ze specjalistami od marketingu i sprzedazy?
    >>> Ale to naprawdę nie moja wina. Czyli jak rozumiem, ubezwłasnowalniamy
    >>> frankowiczów?
    >>>
    >> Już od wielu lat niesamowicie mnie denerwuje, że jak jestem w pracy to
    >> muszę być super specjalistą, znać na wyrywki wszystkie dyrektywy
    >> unijne, rozumieć absurdalne, nie dające się jednoznacznie
    >> zinterpretować, zapisy (dwa lata temu pół roku dochodziłem jak
    >> rozumieć jedną linijkę i jedyne co uzyskałem, to, że znane są 4
    >> interpretacje i tylko jedna (najdalsza od bezpośredniego sensu zdania)
    >> pozwala _jakoś_ tę dyrektywę zastosować) bo ponoszę za to pełną
    >> odpowiedzialność, a jak tylko wychodzę z pracy to jestem idiotą,
    >> któremu nawet nie wolno dokręcić samemu obluzowanego gniazdka.
    >>
    >> Dla mnie to paranoja, w którą zakładanie, że frankowicze (nie w pracy)
    >> to osoby pozbawione nie tylko piątej klepki, idealnie się wpisuje więc
    >> się temu absolutnie nie dziwię. Natomiast dziwię się tym frankowiczom,
    >> którzy chcą być tak postrzegani. Jakbym miał wołać elektryka do
    >> dokręcenia tego gniazdka to chyba bym się ze wstydu spalił.
    >
    > Czyli podoba ci sie sytuacja z 1 dyrektywa i 4 interpretacjami? Dziwne...

    Nie mam pojęcia jak do tego doszedłeś.
    Nie podoba mi się że w pracy mam być jasnowidzem - która interpretacja.
    Nie podoba mi się, że zakłada się, że po pracy ludzie stają się totalnie
    nieodpowiedzialni i nic im nie wolno, niczego od nich nie można wymagać,
    przepisy mają ich chronić przed ich własną głupotą. To zmierza do tego, że
    jak się człowiek skaleczy nożem w przedramię to się okaże że w obowiązkowo
    dostarczanej z nożem ulotce było o palcach i ręce, a nie było o
    przedramieniu więc wina producenta noża bo nie był jasnowidzem, że ktoś może
    rozumieć rękę jako tylko dłoń. No a poza tym sprzedawca nie ma dokumentu, że
    nabywca noża zapoznał się z ulotką i dodatkowo, że zrozumiał jej treść i że
    rozumie co znaczy słowo zrozumiał.
    P.G.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1