> > Na moja kilkukrotna prosbe o informacje kiedy moge
> > odebrac karte, poparta stwierdzeniem, ze wlasnie pracuje
> > i nie mam zamiaru marnowac cennego czasu na wycieczki
> > do banku uslyszalem, ze czas tego Pana tez jest cenny
> > i nie udzieli mi takiej informacji!
>
> tobie się nie chciało nigdzie chodzić, a jemu miało się chcieć? dlaczego?

Roznica polega na tym, ze on jest wlasnie od udzielania informacji.
Ja jestem jego Klientem wiec place mu pensje.

> poza tym dlaczego miał udzielać informacji nie wiedząc komu udziela ?

Jesli taka jest procedura to ma powiedziec "nie udzielamy informacji
przez telefon ze wzgledow bezpieczenstwa czy innych",
a nie ze jego czas jest zbyt cenny dla mnie (sic!).

> mnie też wkurza, że ludzie odbierając służbowe telefony nie przedstawiają
> się, ale dlaczego od razu nazywać takiego człowieka CHAMEM

Nie CHAM mowi "dzien dobry, Kowalski czym moge sluzyc".

> > To niech sie zwolni z pracy.
> > Bedzie mial caly dzien na spacery i wyluzowanie sie.
>
> no tak - a pieniążki to nazbiera w parku z datków :)

Jak sie pewnie domyslisz jest mi to obojetne.

> Ja napisałbym do dyrektora tego oddziału z prośbą o:
...

Tak <> zrobie.

q