eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiChargeback to fikcjaRe: Chargeback to fikcja
  • Data: 2020-07-16 17:38:03
    Temat: Re: Chargeback to fikcja
    Od: Poldek <p...@i...eu> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2020-07-16 o 13:29, Liwiusz pisze:
    > W dniu 2020-07-16 o 13:15, Poldek pisze:
    >> W dniu 2020-07-16 o 13:00, Liwiusz pisze:
    >>> W dniu 2020-07-16 o 12:56, Pete pisze:
    >>>
    >>>
    >>>> Wcale mu się nie dziwię. Skoro samodzielnie nie byłeś/jesteś w stanie
    >>>> wyłączyć subskrypcji lub wyjaśnić sprawy z serwisem, to bank nie chce
    >>>> rozpatrywać reklamacji co miesiąc/kwartał/rok dotyczącej tej samej
    >>>> karty.
    >>>
    >>> Inna sprawa, że chargeback to nie jest zwrot pieniędzy na każde
    >>> żądanie, tylko w przypadku, jeśli ktoś nie otrzymał towaru lub
    >>> usługi, które były zapłacone kartą. Z opisu Poldka wynika, że
    >>> obciążenie karty było słuszne, bo usługa była świadczona.
    >>>
    >>
    >> Obciążenie karty było niesłuszne, gdyż karta utraciła ważność kilka
    >> miesięcy wcześniej.
    >
    > Ależ to nie jest powód, aby opłata nie mogła być pobierana. To znaczy
    > przez jakiś czas technicznie nie było to możliwe, ale w końcu ważność
    > karty została aktywowana - w końcu karta to unikalny jej numer, a nie
    > sam plastik.
    >

    Ważność karty nie została aktywowana. Karta utraciła ważność z powodu
    upływu terminu jej ważności.
    Została wydana nowa karta. Nowa karta ma ten sam numer karty imię i
    nazwisko posiadacza. Ma inną datę wydania, inną datę ważności i inny kod
    CVV/CVV2.

    Specjalnie w celu eksperymentu spróbowałem zapłacić starą kartą i nie
    dało się. Karta nie zadziałała. Tzn. nastąpiła odmowa realizacji zapłaty.

    >> Czy usługa była świadczona, tego nie wiadomo, bo nikt z niej nie
    >> próbował skorzystać. Ale to nie jest w ogóle istotne dla kwestii
    >
    > A to już, że tak powiem, twój problem. Ja mam na przykład umowę z
    > siłownią, opłatę pobierają z karty, i muszę płacić, bez względu na to,
    > czy korzystam, czy nie, a nawet w przypadku jeśli "nie próbowałbym"
    > korzystać.
    >

    Nie poruszamy się na tym poziomie oczywistości.
    Czy próbowałeś kiedyś zapłacić kartą, której termin ważności już minął?
    Jak już wspomniałem wcześniej - wszystkie inne serwisy z odnawialną
    subskrypcją po upływie daty ważności starej karty przysłały monity o
    aktualizację danych dot. płatności. Także siłownia. Jeżeli nie
    zaktualizowałem, to zablokowały usługę i nie odblokowały aż do chwili
    podania danych nowej karty. Ten sam numer, co starej karty, to samo imię
    i nazwisko, inna data ważności i inny kod CVV.


    >> rozpatrywania reklamacji w banku. Bank się nie zajmuje tym, czy usługa
    >> była świadczona i czy klient był zadowolony. Bank ew. się zajmuje, czy
    >> obciążenie karty zostało dokonane prawidłowo, czy nieprawidłowo.
    >> Jeżeli posłużono się innym kodem CVV i datą ważności, to moim skromnym
    >> zdaniem obciążenie zostało dokonane nieprawidłowo. Można by to było
    >> rozstrzygnąć
    >
    > Jak widać twoje skromne zdanie jest błędne.
    > >> Cały czas ponawiam pytanie - czy bank postępuje słusznie uzależniając
    >> ROZPATRZENIE reklamacji od tego, żebym najpierw zastrzegł kartę.
    >> OBECNą kartę.
    >
    > Robiłem dwa czarczbaki w Citi bez zastrzegania karty. Oba pozytywne.
    > Oczywiście należało odpowiednio umotywować dlaczego usługa nie była
    > wyświadczona (raz były to bilety autokarowe, drugi raz jakiś nocleg w
    > hotelu).
    > Stwierdzenie, że się chce zwrot, bo tak, to trochę za mało, i jakbym tak
    > zrobił, to nie zdziwiłbym się, że bank by odmówił.
    >

    Chyba jestem mało komunikatywny, ale chodzi o to, że bank nie odmówił
    zwrotu pieniędzy. Bank się tym w ogóle nie zajął. Po raz następny piszę,
    że bank odmówił _rozpatrzenia_ reklamacji (nie odmówił uznania, ani nie
    wydał decyzji odmownej). Bank uzależnił możliwość _rozpatrzenia_
    reklamacji od tego, czy dokonam zastrzeżenia karty. Jeżeli to jest
    niezrozumiałe, to mogę napisać jeszcze raz, albo kilka razy. Bank
    zarejestrował wpłynięcie reklamacji, nadał sprawie swój numer, a potem
    odpisał, że nie będzie zajmował się kwestią tego, czy oddać pieniądze na
    rachunek, czy nie oddać jeżeli najpierw nie złożę dyspozycji
    zastrzeżenia karty. Czyli bankowi chodzi o to, że stawia warunek -
    najpierw mam złożyć dyspozycję zastrzeżenia karty, a potem reklamacja
    będzie podlegała rozpatrzeniu. Bank tego wprost nie napisał, ale
    zgaduję, że chodzi o tą kartę, którą teraz posiadam i która jest ważna.
    Chociaż do obciążenia posłużono się danymi innej karty, która utraciła
    ważność kilka miesięcy przed obciążeniem.
    Jeżeli złożę dyspozycję zastrzeżenia karty, to wtedy bank ROZPATRZY
    reklamację i zakomunikuje swoją decyzję, czy odda pieniądze, czy nie
    odda. Ale ja nie jestem chętny, aby złożyć dyspozycję zastrzeżenia
    karty, gdyż zapłaciłem opłatę za rok z góry i na bieżąco korzystam z
    aktualnie ważnej karty.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1