eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki[OT] Co po Grecji- realnie...?Re: Co po Grecji- realnie...?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news-1.dfn.de!ne
    ws-2.dfn.de!news.dfn.de!fu-berlin.de!uni-berlin.de!not-for-mail
    From: Tomasz Chmielewski <t...@n...wpkg.org>
    Newsgroups: pl.biznes.banki
    Subject: Re: Co po Grecji- realnie...?
    Date: Thu, 25 Feb 2010 13:45:03 +0100
    Lines: 97
    Message-ID: <7...@m...uni-berlin.de>
    References: <hm40er$1cs$1@atlantis.news.neostrada.pl>
    <hm40ns$mm9$1@srv.cyf-kr.edu.pl> <hm425a$do7$1@nemesis.news.neostrada.pl>
    <hm409v$ddc$1@news.interia.pl> <7...@m...uni-berlin.de>
    <hm58ij$rln$1@news.interia.pl> <7...@m...uni-berlin.de>
    <d...@b...googlegroups.com>
    <7...@m...uni-berlin.de>
    <3...@3...googlegroups.com>
    <7...@m...uni-berlin.de>
    <a...@u...googlegroups.com>
    <7...@m...uni-berlin.de>
    <1...@1...googlegroups.com>
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news.uni-berlin.de MfNBLUZfiHwXNp0Z6pPY3g/IoR9whf0WbPnP/PSnUugpltMM8=
    User-Agent: Mozilla/5.0 (X11; U; Linux x86_64; en-US; rv:1.9.1.7) Gecko/20100122
    Mandriva/3.0.1-2mdv2010.1 (2010.1) Thunderbird/3.0.1
    In-Reply-To: <1...@1...googlegroups.com>
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.banki:519662
    [ ukryj nagłówki ]

    On 25.02.2010 13:18, Jarek Andrzejewski wrote:
    > On 25 Lut, 12:46, Tomasz Chmielewski<t...@n...wpkg.org> wrote:
    >> On 25.02.2010 11:58, Jarek Andrzejewski wrote:
    >
    >> A skoro statystyki nie podobaja ci sie, bo slyszales kiedys zart o
    >> chlebie i lokomotywach, zawsze masz prawo zaproponowac cos lepszego.
    >> Byle bylo matematycznie mierzalne. Slawa murowana. Pewnie i nagroda Nobla..
    >
    > nie wiem dlaczego mnie do tego namawiasz. Ja nie widzę potrzeby
    > mierzenia gospodarki.
    > PKB ma zapewne podobne znaczenie, jak np. średnia wysokość drzew w
    > lasach.

    Ignorowanie zasad ekonomii z reguly na dobre nie wychodzi.

    Moge cie jedynie zapewnic, ze srednia wysokosc drzew w lasach Korei
    Polnocnej jest niemal identyczna, jak ta sama wartosc w Korei Poludniowej.


    (...)

    > źle do tego podchodzisz. Skoro mamy X złotówek i Y kg złota, to to
    > jedynie oznacza, że złotówka jest warta Y/X złota (albo cena złota w
    > złotówkach to Y/X).

    "Mamy", czyli kto? Ty z rodzina? Czyli caly wasz majatek to dwa zlote
    lancuszki i trzy pierscionki, a cala reszta jest nic nie warta?
    Dziekuje, w takim razie zabiore samochod.
    Podobnie mozna to rozciagnac na cale panstwo.


    (...)

    > Nie widzę potrzeby kupowania złota "na siłę". Ja tylko chciałbym, żeby
    > waluta, którą się posługuję miała pokrycie w czymś, czego rząd
    > (jakikolwiek) nie może w dowolnym momencie dodać ile zechce.
    >
    > A czy Ty zechciałbyś uzasadnić tezę, że przejście na pieniądz
    > kruszcowy uniemożliwiłoby wzrost gospodarczy?

    Juz uzasadnilem.
    Platnosci za granice w wysokosci kilkuset miliardow dolarow w
    najblizszych latach (wymiana zlotowek na zloto).
    A potem po kilkanascie, kilkadziesiat miliardow dolarow, rowniez za
    granice, zakladajac, ze w ogole bedzie jakikolwiek wzrost gospodarczy.

    Z pewnoscia spowodowaloby to duzy wzrost gospodarczy krajow
    posiadajacych kopalnie zlota; tych kupujacych duze ilosci zlota na
    wymiane waluty - niekoniecznie.


    Jesli juz twoja sugestia wymiany waluty na cos materialnego mialaby miec
    dla Polski sens, trzeba by zlotowke oprzec, nie wiem, na bursztynie?
    Tylko czy mamy tyle bursztynu?


    >>> sprawiłoby, że Twoje twierdzenie "A ze
    >>> cena zlota potrafi skoczyc o 50% w ciagu roku... nie chroniloby to
    >>> przed rozmaitymi wstrzasami czy kryzysami" straciłobyw ogóle sens.
    >>
    >> Dlaczego by stracilo sens?
    >
    > bo gdyby 1000 zł odpowiadało np. uncji złota (byłoby zagwarantowane
    > zasobami w skarbcu), to cena nie skoczy. Bo niby jak, skoro temu
    > "kwitowi" na tysiąc złotych odpowiada uncja złota w skarbcu?

    To jest zrozumiale.
    Ale wstrzasy / kryzysy nie biora sie ze zmian cen zlota.
    Zmiany ceny zlota sa pochodna kryzysow, nie na odwrot.


    >> Ceny zlota by sie nie zmienialy - ceny nieruchomosci, akcji, ropy
    >> naftowej, zboza, wycieczek zagranicznych - zmienialyby sie nadal.
    >
    > I bardzo dobrze, jestem za. To (zazwyczaj - bo z ropą różnie bywa)
    > naturalne zmiany w przeciwieństwie do zmian wywołanych np. zadłużaniem
    > się państwa czy manipulacjami w "księgowości budżetowej".
    >
    > Jeśli nie czytałeś "What Has Government Done to Our Money" ("Złoto,
    > banki, ludzie - krótka historia pieniądza"), to bardzo polecam:
    > http://www.mises.org/rothbard/rothmoney.pdf (a po polsku
    > http://www.mises.pl/pliki/upload/rothbard.pdf). Dla mnie pieniądz
    > papierowy (złotówka, dolar, euro itp.) to (powinien być) tylko
    > wygodniejszy sposób wymiany handlowej, rodzaj kwitu. Jestem
    > przekonany, że to byłoby dobre - choćby z tego powodu, że
    > uniemożliwiłoby "kreatywną księgowość" (zwłaszcza państw).

    Problem ze zlotem jako pieniadzem jest taki, ze taki system bylby
    niezmiernie drogi (ot, zaczynajac do tego, skad polskie panstwo ma wziac
    te kilkaset miliardow dolarow na jego kupno).


    --
    Tomasz Chmielewski
    http://wpkg.org


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1