eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiCzy to dalej aktualne?Re: Czy to dalej aktualne?
  • Data: 2007-04-30 05:01:17
    Temat: Re: Czy to dalej aktualne?
    Od: "Krzysztofsf " <k...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    witek <w...@g...pl.invalid> napisał(a):

    >
    > "Bogdan B." <b...@w...pl> wrote in message
    > news:f136cr$8cr$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > > witek wrote:
    > >
    > >> Jak najbardziej aktualne.
    > >> Do przeprowadzenia transakcji potrzebne ci jest imie i nazwisko numer
    > >> karty i data ważności.
    > >> Z tym, że po złożeniu reklamacji przez posiadacza karty, to
    > >> sprzedawca jest w plecy, a nie posiadacz karty. Jego ryzyko.
    > >
    > > Wyjaśnisz dlaczego to sprzedawca jest w plecy, a nie posiadacz karty?
    > > Przykłady kart Inteligo i Raiffeisena (było o nich na grupie) świadczą IMO
    > > o czymś dokładnie odwrotnym.
    > Twierdzenie, że kod CVV ma byc chroniony i jest wystarczającym dowodem na
    > dokonanie transakcji przez jej posiadacza, jest ze strony banku co najmniej
    > śmieszne i nalezy z takim bankiem po prostu spotkac się w sądzie.
    > Co nie zmienia tego co napisałem.
    >

    Ze wspomnianego artykulu (wyskoczyl mi wczoraj przypadkiem z google, gdy czegos
    szukalem)

    "Niestety takie postępowanie jest zgodne (a raczej nie jest sprzeczne) z
    regulującą problematykę kart płatniczych ustawą o elektronicznych instrumentach
    płatniczych. Ta ogranicza odpowiedzialność klienta za transakcje oszukańcze kartą
    do kwoty 150 Euro, jednak tylko w sytuacji gdy karta fizycznie zostanie
    skradziona lub zagubiona.

    Artykuł 28 pkt 5 wspomnianej wyżej ustawy co prawda wyłącza odpowiedzialność
    klienta za transakcje "jeżeli karta płatnicza została wykorzystana bez fizycznego
    przedstawienia i elektronicznej identyfikacji posiadacza lub bez złożenia przez
    niego własnoręcznego podpisu na dokumencie obciążeniowym". Niestety w artykule 28
    znajduje się jeszcze pkt.6, który pozwala w umowie o kartę płatniczą wprowadzić
    pełną odpowiedzialność klienta za transakcje dokonywane "na odległość, mimo iż
    karta płatnicza została wykorzystana bez fizycznego przedstawienia".

    Z dobrodziejstwa punktu 6 skorzystała większość banków i wprowadziła pełna
    odpowiedzialność swoich klientów za transakcje w Internecie. Tego rodzaju
    regulacje znajdują się bowiem w regulaminach większości kart dostępnych na naszym
    rynku. Jednak przed wejściem w życie ustawy oraz w pierwszych latach jej
    obowiązywania banki rzadko, ze wskazanych wyżej powodów, stosowały ta klauzule
    wobec klientów. Teraz sytuacja uległa zmianie. Dzięki wykorzystaniu punktu 6 i
    odpowiednich regulaminów klientom odmawia się uznania reklamacji transakcji.
    Dodatkowo na te same przepisy powołuje się Arbiter Bankowy (przy Związku Banków
    Polskich) także podejmując rozstrzygnięcia na niekorzyść klientów. Wydaje się, że
    także przed sądem szansa by klient odzyskał pieniądze jest niewielka."

    Powyzsze, jak i inne fragmenty, utwierdzaja mnie w tym, aby zamazac kod cv czy
    jak go tam zwal, na karcie, zapisujac go jedynie w domu, a do samych transakcji
    korzystac z karty przedplaconej.

    Drukowanie tego kodu na karcie, dajace komplet informacji koniecznych do
    skorzystania z niej w internecie, przypomina mi wysmiewane zapisywanie na niej
    kodu PIN. Kiedys mielem e-karte z mbanku, o tam ten kod byl osobno, na druku
    przyslanym z karta.

    W dodatku wspomniana niechec polskich bankow, do zastosowania wdrazanych gdzie
    indziej dodatkowych zabezpieczen, rowniez mnie wyczula na takie niebezpieczenstwo.




    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1