eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiDlaczego progresja podatkowa jest uznawana niejako za normę?Re: Dlaczego progresja podatkowa jest uznawana niejako za normę?
  • Data: 2021-06-09 17:12:11
    Temat: Re: Dlaczego progresja podatkowa jest uznawana niejako za normę?
    Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Wed, 9 Jun 2021 15:11:33 +0200, Wojciech Bancer napisał(a):

    > On 2021-06-09, Jacek Maciejewski <j...@g...pl> wrote:
    >> Dnia Wed, 9 Jun 2021 14:14:20 +0200, Wojciech Bancer napisał(a):
    >>
    >>> Kim są Ci "słabsi w społeczeństwie"?
    >>> Czy osoba niepełnosprawna, ale dobrze zarabiająca jest słaba, czy nie?
    >>> Żeby daleko nie szukać taki Sephen Hawking zasługiwałby na obijęcie
    >>> wysoką progresją?
    >>
    >> Masz zamiar budować wzorcowe społeczeństwo?
    >
    > Nie. Proszę o doprecyzowanie jak rozumieć pojęcie słabszego. :)
    > Czy niepełnosprawny, ale ambitny to słabszy, czy pełnosprawny, ale
    > leniwy to słabszy. :)
    >
    > Wg mnie pojęcie w polskim rozumieniu "słabszy" = "biedniejszy" i nijak
    > nie jest to sprawiedliwe pojmowanie.

    Chcesz abym napisał pracę doktorską? Przecież tak skomplikowanego
    zagadnienia nie da się wyjaśnić w ramach pogwarek newsowych. Zacznijmy
    od tego że każdy obywatel społeczeństwa przechodzi przez cykl rozwojowy
    od dzieciństwa kiedy ewidentnie jest słabszy, poprzez wiek dojrzały
    kiedy różnie bywa, po starość kiedy znów staje się relatywnie słabszy.
    Więc masz tu jeden składnik. Kolejny składnik to uwarunkowania chwilowe
    delikwenta. Może być jednocześnie słaby (w jednym aspekcie) i silny w
    innym. Dalej, jak wiadomo, ewolucyjnie wykształciliśmy dwie polityki
    postępowania wobec bliźnich: Współpracę i wyzysk. Ten kto preferuje
    wyzysk ustawia się w roli silniejszego wobec tego który idzie na
    współpracę. Raz możesz wystąpić w jednej roli, innym razem w drugiej.
    Więc nie da się raz na zawsze zaszufladkować dowolnego człowieka do
    kategorii silnych lub słabych. Zatem takie próby są bez sensu. Ale są
    wyjścia. Można dosyć dobrze przyjąć że słabym jest ten który głośno
    domaga się ochrony, wyrównania szans, zaprzestania dyskryminacji,
    ogólnie woła czy zabiega o pomoc. Można założyć że społeczeństwo powinno
    wypracować mechanizmy ekonomiczno-prawne zapewniające każdemu minimalną
    stopę życiową oraz ochronę prawną, to załatwia spory kawałek potrzeb
    słabszych bez wdawania się w analizę każdego obywatela.
    Kwestionujesz korelację biedy ze słabością. To zbyt płytkie ponieważ jak
    wskazałem, niesposób trwale i jednoznacznie zaszufladkować człowieka do
    określonej kategorii siły społecznej a z kolei bieda też jest pojęciem
    relatywnym. Sprowadzanie biedy wyłącznie do posiadania tytułu własności
    jakiegoś majątku jest mało przydatne. Powiedz mi czy Putin jest biedny
    czy bogaty? Z jednej strony nie ma prawie nic a z drugiej ma całą Rosję
    więc po co mu osobisty majątek. Czy na miano biednego zasługuje człowiek
    który świadomie wybrał model życiowy obchodzący się bez własności, np.
    mnich, uciekinier od cywilizacji, czy ogólnie minimalista?
    Więc pominąwszy już kłopoty z precyzją określeń biedny czy słaby, jest
    bez sensu je korelować bo z tego nic nie wynika. Na dobitkę wprowadzasz
    kategorię sprawiedliwości. Pierwsze znaczenie tego terminu to równość
    wobec prawa a prawo niewiele ma wspólnego z biedą czy siłą społeczną :)

    --
    Jacek
    -I hate haters-

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1