eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiEUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA... › Re: EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
    -for-mail
    From: V <r...@g...com>
    Newsgroups: pl.biznes.banki
    Subject: Re: EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
    Date: Wed, 11 Nov 2009 17:09:04 +0100
    Organization: http://onet.pl
    Lines: 110
    Message-ID: <hdenj0$pks$1@news.onet.pl>
    References: <1...@l...googlegroups.com>
    NNTP-Posting-Host: 77.255.116.245
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
    X-Trace: news.onet.pl 1257955745 26268 77.255.116.245 (11 Nov 2009 16:09:05 GMT)
    X-Complaints-To: n...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: Wed, 11 Nov 2009 16:09:05 +0000 (UTC)
    User-Agent: Thunderbird 2.0.0.23 (Windows/20090812)
    In-Reply-To: <1...@l...googlegroups.com>
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.banki:508787
    [ ukryj nagłówki ]

    darr_d1 pisze:
    > Wciąż i niezmiennie - jak to stwierdziłem jakiś czas temu, nigdy
    > nikomu nie polecę tego banku. Zwłaszcza jeżeli chodzi o zaciąganie tam
    > kredytów. Nie dość że są one u nich jednymi z najdroższych na rynku,
    > jest to przy tym strasznie upierdliwy bank. A spróbujcie się spóźnić
    > choćby i o 2 dni z płatnością raty! Nie dość że dzwonią jak najęci to
    > są zdolni nawet do tego, żeby zadzwonić do firmy, w której pracujecie
    > (jako pracownik - nie właściciel) i poprosić Was do telefonu(!)
    >
    > Nie powiem - płacić należy w terminie. Zdarzy się jednak czasem, że
    > nie zapłacimy (z jakiegoś tam powodu) na czas - zrobimy to 2-3 dni,
    > tydzień później. Współpracuję z różnymi bankami, owszem - po około
    > tygodniu zaczynają się niektóre niepokoić (sporadyczne sytuacje, gwoli
    > ścisłości - nie jakieś tam nagminne moje opóźnianie się z
    > płatnościami). Dzwonią, czasem piszą z informacją, prośbą, pytaniem.
    > Nigdy jednak mi się nie zdarzyło żeby jakikolwiek (poważny, szanujący
    > się) bank wydzwaniał wprost do zakładu pracy, prosząc określonego
    > pracownika do telefonu (firmowego). Z trudem zachowałem resztki
    > spokoju odpowiadając tej "pani", że oddzwonię później, bo teraz
    > obsługuję klienta. Nawiasem mówiąc z ratą spóźniłem się bodajże 2 dni
    > i w chwili ich telefonu pieniądze były już wysłane. Wnioski
    > wyciągnijcie soboe sami - niby mieli prawo tak postąpić. Cóż - bank
    > ZAWSZE "ma prawo", zwłaszcza gdy jest to EUROBANK.
    >
    > Że nie wspomnę o baraku umowy kredytowej, której od lipca mi nie
    > przysłali. Jak mi ktoś doradził na tej grupie, należało zażądać od
    > pracownika banku wydania takiej umowy bądź jej kopii. Tyle że oni
    > skierowali mnie do pośrednika, u którego brałem kredyt (MULTIKA) z
    > informacją, że oni umów nie wysyłają i musi mi ją wydać właśnie
    > pośrednik (jeszcze nań nie dzwoniłem, nie miałem kiedy). A, i dodali
    > przy tym jeszcze, że jeżeli pośrednik mi odmówi mogę wówczas złóżyć
    > "formalną skargę" (bodajże na tego pośrednika).
    >
    > Tak więc - EUROBANK, NIE DAJ SIĘ... Jeśli chcecie mieć jeden z
    > najdroższych kredytów na rynku, telefony do pracy (jeśli akurat nie
    > możecie odebrać Waszego prywatnego - w pracy jest to najczęściej
    > zakazane) i jeżeli macie ochotę użerać się z EUROBANKIEM (bądź MULTIKĄ
    > - nie wiem jeszcze), składając przy tym "formalne skargi" to tylko do
    > EUROBANKU!
    >
    > Tylko czy to o to chodzi - czy tak należy traktować swoich klientów?
    > Jest tylko jeden dobry bank (który znam), który cenię i szanuję za
    > podejście do klienta i którego nzwy nie wymienię, ponieważ nie o to mi
    > tu teraz chodzi. Tyle że oni postępują dokładnie ODWROTNIE niż ten
    > cały EURO-"cośtam"...
    >
    > Pozdrawiam,
    > darr_d1
    >
    > PS. Nie wszyscy musicie mieć to samo zdanie co ja - przestrzegam tylko
    > na podstawie własnych doświadczeń z tym bankiem. A że są one takie a
    > nie inne - cóż...

    To jeden ze składników ceny, jaką zapłaciłeś za kredyt typu "...szybko i
    bez zbędnych formalności...". Taka transakcja niesie dla banku większe
    ryzyko niż ta, do której by doszło gdybyś poddał się ocenie..., i to nie
    tylko w zakresie zdolności finansowej, ale także np. przyszłości branży,
    którą reprezentujesz zawodowo. Reasumując, bank decydując się na
    ryzykowne zaangażowanie wobec określonej grupy klientów, gra trochę
    poniżej pasa wobec depozytariuszy -obecnych również na tej grupie :).
    Aby jednak wszystko było "OK", stosuje również metody poniżej pasa wobec
    swoich dłużników. Inaczej się nie da. Celowo napisałem "OK", bo uważam,
    że bank nie powinien udzielać kredytów typu "...szybko i bez zbędnych
    formalności...", jeśli chce być darzony zaufaniem, zwłaszcza depozytariuszy.

    V.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1