eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiFrankowiczeRe: Frankowicze
  • Data: 2019-10-03 16:32:05
    Temat: Re: Frankowicze
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Dawid Rutkowski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:e37bd519-29f6-4dd2-9fe6-18fabeb7b2da@go
    oglegroups.com...
    >> >Np. znajdź kredyt frankowy, przy którymś ktoś wpłacił do banku
    >> >więcej niż >pożyczył
    >
    >> Znam taką osobe. Znam też dwie osoby które wzieły kredyt 2007 i
    >> 2008 roku i spłacili. Jeden kredyt to było ok 300tys zł(Polbank)na
    >> budowę domu, drugi 40tys zł na mieszkanie(Getin).

    >Ten kredyt na 40k to raczej anegdota - chyba że miało być 400k

    Brakowalo koncowki ?

    >- i mało w temacie, gdyż był pewnie na 10 lat - i skok franka tak nie
    >dokopał.

    To akurat mogl bardzo dokopac, jak brales w 2008, a potem juz tylko
    rata rosla i rosla.
    A teraz, gdy sytuacja sie polepszyla, to kredyt juz splacony :-(

    Ale czy nie mogl byc na wiecej lat ? Doradca mogl namawiac na
    dluzszy, a to ciagle kredyt hipoteczny.

    >A to 300k na ile było? Też na 10 lat czy nadpłacali dobrowolnie?
    >Niech będzie, że challenge był niedopracowany - znajdź kogoś, kto
    >wpłacił więcej niż pożyczył, będąc do tego zmuszonym harmonogramem
    >spłat.

    ale jak - do tej pory ? Bo z zasady wplaca sie wiecej. Duzo wiecej.

    Wiec w latach powiedzmy 2008-2019, jesli krotki kredyt to chyba
    calkiem mozliwe, a jesli nawet 20 letni, to juz gdzies w polowie
    splacania, tylko kurs wzrosl 2x ...

    >Oraz podzbiór takich, co to mają do spłacenia (na chwilę obecną)
    >wciąż więcej niż pożyczyli.

    A to chyba typowe, bo na poczatku kredyt splaca sie wolno (duzo idzie
    na odsetki).
    Nawet w takim 20-letnim kredycie po 11 latach nie splacil polowy, a
    kurs jednak wzrosl dwukrotnie.
    Co innego ci wczesniejsi, co brali kredyt przy kursie 3.0 czy nawet
    2.50 ..

    > > Co do przedawnienia - to jest prawdziwa ciekawostka, o której
    > > zresztą >pisałem - ale zobaczymy kiedy będzie pierwszy taki wyrok.
    >
    > Dla kredytobiorców przedawniają się raty zapłacone pond 10 lat temu.
    > Czyli jak ktoś kredyt w 2007 roku wziął to w sądzie raczej
    > wygra(przy typowych umowach które wtedy polbank i getin np
    > stosowały) z tym ze po kursie z dnia wzięcia kredytu nie przelicza
    > mu rat które zapłacił ponad 10 lat temu.

    No nie wiem czy to tak dziala.
    Podstawa jakas niby jest, ale w calosci ... dziwne jakies - umowa
    anulowana, to anulowana.
    To moze by i kredyt 30 letni przedawniac po 10 ;)

    Sad ktory by to klepnal ... IMO dosc rewolucyjny, ale moze ..

    > Je jednak obstawiam scenariusz że banki liczyć potrafią i
    > przekalkulują sobie ze taniej jest dogadać się z frankowiczami niż
    > przegrywac sprawy i ponosić tego koszty.

    Juz widac, ze chwilowo nie zamierzaja.
    Musza troche spraw przegrac ... albo przejrza stare umowy, jak sie
    okaze, ze niewielka ilosc spraw pasuje i niewiele straca ... moze.
    Ale skoro niewiele, to niewiele tez straca przegrywajac w sadzie :-)

    P.S. W zasadzie dlaczego takie sprawy "trwaja latami" ?
    Powienien byc pozew, dobrze uzasadniony, bank swoje argumenty
    przedstawia ... i co tam latami robic ?

    > Kwestia pewnie kilku kilkunastu miesięcy jak zaczną frankowiczą
    > przedstawiać jakieś sensowne propozycje.

    Troche malo na przegranie pierwszej sprawy, chyba ze ... patrz wyzej.
    Albo ... popatrza sobie w bilans, zobacza jak sobie odbic na podatkach
    ... i przedstawia :-)
    Ale po co cos przedstawiac - rezerwe mozna zalozyc juz w tym roku :-P

    Tylko jakie to mialyby byc propozycje, bo jak frankowicze poczuja
    wiatr w zaglach, to tylko anulowanie ich bedzie satysfakcjonowac, i co
    wtedy - zaproponowac polubowne ustalenie zobowiazania na kwote z
    sufitu, powiedzmy polowa pierwotnej kwoty zl ?

    >> Zastanawia mnie tylko co z dawnym Polbankiem/Raiffeisen. Przecież
    >> na dzisiaj z Raiffeisen w Polsce została tylko wydmuszka z
    >> kredytami frankowymi.
    >> Nawet już żadnych oddziałów do obsługi klienta nie mają.
    >No to będą musiały otworzyć.

    A po co ?
    Zbankrutowac wydmuszke latwo. Albo bedzie trwala do ostatniego
    klienta.
    Albo nie bedzie tak zle i klienci po przeliczeniach nadal beda musieli
    cos tam wplacic - to beda spokojnie wplacali, a wydmuszke wlasciciel
    juz pewnie w straty wliczyl.

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1