eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiFrankowiczeRe: Frankowicze
  • Data: 2021-05-07 17:42:49
    Temat: Re: Frankowicze
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "J.F." <j...@p...onet.pl> writes:

    > Art. 69. 1. Przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do
    > dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotęśrodków
    > pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca
    > zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych
    > w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w
    > oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od
    > udzielonego kredytu
    >
    > Zwrotu kwoty i odsetek, a nie zadnych tam indeksow.

    A to jasne. Dlatego napisałem, że kredyty indeksowane były dla mnie dość
    dziwne.

    >>> Np. sad uzna, ze kredyt indeksowany to kredyt denominowany :-)
    >> Też bym tak uznał.
    >
    > A co ze swoboda umow?

    To kwestia stwierdzenia stanu faktycznego vs pozornego.
    Nie powoduje to żadnych praktycznych różnic.

    A jeśli strony nie mogą dojść do porozumienia, to kredyt indeksowany
    wyklucza spread, niech bank odda prowizję związaną z wymianą.

    > No, klient chcial dobry kredyt w stabilnej walucie, a nie jakas
    > spekulacje walutową :-P

    Spekulacja walutowa jest zawsze, niezależnie od waluty. Każdy, kto ma
    jakikolwiek majątek lub zobowiązania, bierze udział w spekulacji.

    > Pamietasz problemy klientow "nabitych w opcje" z tego okresu?
    > Czytalem jedno uzasadnienie wyroku - w umowie byly jakies kontrakty
    > walutowe, z warunkami odwieszajacymi, i ogolnie trudno bylo sie
    > zorientowac o co w tym wszystkim chodzi.
    > A przeciez klient chcial to, co mu sprzedawczyk mowil - zabezpieczenie
    > przed dalszym spadkiem ceny walut. A dostal duze straty.

    Raczej nie. Klient chciał zarobić na przewidywanych spadkach, i to z
    dużą dźwignią - tyle że one zamieniły się we wzrosty. Jakby po prostu
    chciał się zabezpieczyć przed spadkiem, to albo sam by kupił opcję, i po
    prostu by z niej nie skorzystał, albo zawarłby po prosty zwykły kontrakt
    terminowy (bezwarunkowy).

    > "kwota kredytu jest przeliczana ...", no wlasnie - jak ?
    > Co miesiac mnozona przez aktualny kurs chf/kurs chf sprzed miesiaca?
    > bo odniesc sie do kursu poczatkowego bedzie trudno.

    Podejrzane. W przypadku braku ugody uznałbym to za zwykły kredyt
    walutowy.

    >> Jakby umowa zawierała zapis, że dodatkowo prowizja, płatna w każdej
    >> racie, będzie wynosić 10%, to nie byłoby problemu. Ale opłata za
    >> przewalutowanie, w niewiadomej wysokości - zwłaszcza w wyższej niż
    >> typowo stosowana przez dany bank podczas zawierania umowy - to jest
    >> chwyt poniżej pasa.
    >
    > O to to to. Wiec uniewaznienie kredytu sie slusznie nalezy :-)

    Myślę, że należałoby dążyć do ugody. Alternatywnie, ustalić nowe
    postanowienia umowy. Unieważnienie jest (może być) skrajnie
    niesprawiedliwe, i to dla obu stron. Poza tym, jest bardzo ryzykowne,
    nie wiadomo co dalej. W szczególności dla klienta może się to skończyć
    doskonale, albo tragicznie.

    > Ustawa zlikwidowala, a zapis w umowie pozostal, i moze byc podstawą do
    > uniewaznienia :-)

    Na tej zasadzie, to nigdy nie należy zawierać jakichkolwiek umów.
    --
    Krzysztof Hałasa

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1