Sun, 1 Sep 2002 16:55:24 +0200, "AMRA" <a...@a...com>
napisał(-a):

>Choć pobudki, którymi kierował się bank wybierając kontrahenta, mogą być
>zrozumiałe, pozostaje niesmak, że jednak nie wszystko było w porządku. Znane
>wszystkim powiedzenie, że w biznesie nie ma miejsca na sentymenty,
>wypadałoby uzupełnić kolejnym - że zawsze znajdzie się miejsce na przekręty.

skoro mamy wspaniałą ustawę pozwalającą na dowolne ustalanie kryteriów
przetargów (np. 99% znaczenia może mieć najmniej istotna cecha)
ogłaszanych przez nasz, polski, skarb państwa, to dlaczego miałoby
budzić zdziwienie, że np. 99% znaczenia w przypadku tego przetargu
dano krajowi pochodzenia oferenta? :-)

--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
Łódź