eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiInteligo, a superkonto › Re: Inteligo, a superkonto
  • Data: 2003-03-20 10:20:53
    Temat: Re: Inteligo, a superkonto
    Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia pewnego pięknego (Tue, 18 Mar 2003 10:21:57 +0100), "Krzysztof
    Kowalski" <kowalski@___nospam___bankier.pl> był(a) napisał(a):


    >> Nie chodze, bo jestem bezrobotny i mnie nie stać.
    >> Jakiś czas temu chodzilem czasami do Multikina, ale nie dlatego, że ma
    >> X sal, ale że mieszkam obok, a bez auta to lepiej iść pieszo kilka
    >> metrów niż zasuwać do centrum. Ale nadal popieram i Romę i Marzenie.
    >> Co nagle Marzenie złe? Roma nagle zła?
    >ZAWSZE były złe - przynajmniej dla mnie. Jakoś nie zadowola mnie dźwięk z
    >nocnika, krzesła jak na dworcu i wyblakły ekran :-)

    Taaa... Jak Marzenie wprowadziło Dolby-cośtam (nie znam sie na tych
    technologiach) to było debest na Śląsku... Fotele w Romie są może
    miejscami mniej wygodne, natomiast w czasach młodości spędzałem w nich
    sporo czasu i wykryłem, że idealnie nadają się do przytulania :-) do
    osoby towarzyszącej :-)

    No ale Marzenie ma spoko fotele, nie wiem co Ci nie pasi... A ekran?
    No cóż, ekran to biała płachta, nie wiem jak może być wyblakły...

    >> A w Gliwicach nie ma Multikina
    >> i co? Nagle zamiast do Xa czy Amoka ludzie będą latać do Zabrza
    >> specjalnie? Po to, żeby pójść na to samo?
    >To Ty nie zauważyłeś ile pod Multikinem jest aut SG, STA, SRS, SH, SGL itp
    >itd - co same tam przyjechały?

    Bo są tacy maniacy... Krewna mieszka w Częstochowie, a jeździ do kina
    do Krakowa. Bo ma kasę i tak lubi...

    >Ja się przeprowadziłem do Gliwic a dalej do
    >MultiKina jeżdżę :-) Zresztą czasy dojazdu wieczorem mogą się różnić np o
    >5-10 minut - co to za różnica?

    No jak się ma auto, to może. Tylko po co?

    >> Nie mówię, owszem, czasami wybór w multikinie większy, więc łatwiej
    >> tam coś znaleść dla siebie, ale jak już dany film grają w Xie,
    >> Marzeniu czy Romie, to co, będę latał do dużo droższego kina? Fakt,
    >> fotele są wygodniejsze, za to obraz za duży. Polskie filmy to jeszcze
    >> się da oglądać z ostatnich rzędów, ale takie z napisami, to człowiek
    >> nie potrafi ogarnąć jednocześnie całego ekranu wzrokiem i śle się
    >> ogląda. A już współczuję tym, co dostaną pierwsze rzędy... Zupełnie
    >> źle to pomyślane tam jest.
    >No, nie ROTFL stulecia dla mnie! :-))) A ja myślałem, że do Multipleksu
    >chodzi się bo:
    >1.) jest dźwięk Dolby Digital (przestrzenny i doskonałej jakości)

    Taaaa... Jak się siądzie w dobrym miejscu oraz przytka uszy watą. Zbyt
    głośny dźwięk to zresztą przekleństwo wielu kin, w tym również
    Marzenia, będący ukłonem w kierunku głuchej, walkmenowej młodzieży.

    No dobra, ja już też pomału na starość głuchnę, więc jakoś zaczynam to
    wytrzymywać.

    >2.) jest duży dobry ekran

    Hm... Naprawdę uważasz, że w Multikinie się dobrze ogląda filmy z
    napisami? Zwłaszcza jeśli nie siedzisz w ostatnich rzędach, ale gdzieś
    pośrodku, a nie daj Boże z przodu? Bo ja nie jestem w stanie objąć
    całego ekranu i ogląda się paskudnie. Roma ma mały ekran, to racja,
    ale Multikino to zdecydowane przegięcie...

    >3.) są dogodne godziny seansów - w ostateczności zawsze coś się znajdzie :-)

    No i to jest plus...

    >A słyszałeś o systemie rezerwacji???

    Słyszałem, ale nigdy nie korzystałem.

    >Nie byłem nigdy w Multikinie w pierwszych czy
    >ostatnich rzędach - chcę iść do kina to dzwonię wcześniej, rezerwuję bilet w
    >rzędzie i miejscu, które mnie interesuje.

    Hm... Ale
    a) nie jest to takie proste, bo sal jest wiele, cieżko czasami znać
    ich rozkład na pamięć.

    b) Omawiamy jakość całości, a nie fakt, że jak ktoś ma szczęście
    zarezerwować sobie określone miejsca, to jest szansa, że będzie się
    mniej męczył dużym ekranem.

    >> Możliwe, ale gramofon trzeba mieć, a ja nie mam :-( więc nie szukałem.
    >To po co Ci płyty - jak nie masz gramofonu? :-)

    Dlatego nie kupuję. Ale generalnie tęsknię za gramofonami i czarnymi
    płytami. Miały taki fajny klimat, jak się je słuchało i jak sobie
    trzeszczały... Wiem, wiem, są ludzie którzy muszą mieć idealny dźwięk,
    ale dla mnie tamte miały swój klimat i jedna wada -- niszczyły się.
    Dla mnie idealnym byłoby mieć płytę-matkę CD a z niej nagrywać sobie
    czarne płyty :-)



    --
    Jego Szara Eminencja Czcigodny mag. Tristan hrabia Alder
    (ZTJ: mag. Przemysław Adam Śmiejek)

    Zapraszam do *SLUGu*: http://silesia.linux.org.pl/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1