skippy wrote:

> Użytkownik " XXL" <d...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:j6umq6$ehb$1@inews.gazeta.pl...
>> Osobiście lubię słuchać Palikota i chętnie oglądam dyskusje z jego
>> udziałem.
>> Jeszcze rok temu był całym sercem oddany PO i nagle stał się wielkim
>> przeciwnikiem partii, która go wylansowała.
>> Uważam go jednak głównie za celebrytę a nie poważnego i godnego zaufania
>> polityka.
>
> wykopali go dla politycznej poprawności
> i za dużo mówił o kościele

Palikot to idealista i na poważnie wziął swoje zadanie w komisji "Przyjazne
państwo". Zaczął się rzucać przy swoich projektach odbiurokratyzowujących
gospodarkę. Jakoś nie przyjął do wiadomości, że to miało być przedstawienie.
Zostawili go z gołą dupą przed kamerami. Myślę, że się troszkę zdenerwował.
Odciął się swoją książką, w której pokazał, jak wyglądają mądrale bez
spodni. Myślę, że w PO teraz wiedzą, że mocno go nie docenili. Jeszcze
niedawno Niesiołowski mówił, ze Palikot popełnił polityczne samobójstwo
wychodząc z PO. Palikot samotność w komisji "Przyjazne państwo" i kliencką
pozycję wobec Tuska zamienił sobie na 40 osobowy klub. Będzie teraz wisiał
PO przy tętnicy. Czy w koalicji, czy w opozycji. Wsadził im z jednej strony
rozżarzony pręt zimnym końcem w dupę.