eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiJak rezygnowałem z KK w BPHRe: Jak rezygnowałem z KK w BPH
  • Data: 2006-06-07 22:44:32
    Temat: Re: Jak rezygnowałem z KK w BPH
    Od: "Bierul" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Przemysław Maciuszko" <s...@h...pl> napisał w wiadomości
    news:e67g5t$t8a$1@inews.gazeta.pl...
    > Po ponad roku posiadania MC w BPH podjąłem decyzję o rezygnacji z karty.
    > W tym celu udałem się do odziału na Cieszkowskiego w Warszawie.
    > Powiedziałem że chcę rozwiązać umowę karty kredytowej.
    > I tutaj następuje zonk. Opiszę jak wyglądała procedura...
    > 1. Pani obsługująca prosi mnie o kartę
    > 2. Sprawdzenie numeru karty w systemie, numeru klienta itd.
    > 3. Pani obsługująca ZAMYKA kartę i drukuje potwierdzenie
    > 4. Na potwierdzeniu widzę moje istotne dane osobowe (pesel, adres
    > zameldowania, numer klienta, nazwisko panieński matki), po czym Pani mnie
    > pyta o adres, który i tak widzę na kartce
    > 5. Podpisuję oba potwierdzenia i swoję dostaję do ręki
    >
    > Ani razu nie poproszono mnie o _żaden_ dokument tożsamości.
    > Karta została na dobrą sprawę zamknięta tylko dlatego, że ją miałem.
    > Do tego powiedziano mi że rachunek karty będzie jeszcze otwarty 3 miesiące
    > i będą przychodziły zerowe wyciągi.
    > Jak znam życie i BPH - dowalą mi pewnie opłatę za brak wykonanych
    > transakcji.
    > Tak czy siak - zamierzam napisać skargę do dyrektora oddziału na totalny
    > brak profesjonalizmu obsługi i pogwałcenie chyba więszkości zasad i praw
    > dotyczących obsługi bankowej klienta.
    > No ale... tak może być tylko w BPH :(
    >
    >
    > --
    > Przemysław Maciuszko


    Mam nieco inny problem ale z tym samym bankiem. Rzecz dotyczy braku chęci
    wzięcia odpowiedzialności za wprowadzenie w błąd przez pośrednika BPH, który
    na symulacji kredytu hipotecznego wpisał 2,5% oprocentowanie. W banku
    (konieczny był dojazd z innej miejscowości) kiedy dowiedziałem się, że
    oprocentowanie zamiast tych 2,5% wynosić ma 3,40% ... krew się we mnie
    zagotowała. Odpowiedzią p. dyrektor ds. sprzedaży było stwierdzenie, że
    "pośrednik musiał się pomylić, bardzo przepraszam, myślę jednak, że oferta
    naszego banku ..." itd.
    Mam w związku z tym pytanie: do kogo powinienem skierować skargę na
    nierzetelnego przedstawiciela banku skoro sposób załatwienia sprawy przez p.
    dyrektor ds. sprzedaży mnie nie usatysfakcjonował?
    I może bardziej ogólne pytanie: jak byście zachowali się w podobnej
    sytuacji?



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1