eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiKIS- czy nie za duży limitRe: KIS- czy nie za duży limit
  • Data: 2009-11-22 22:09:42
    Temat: Re: KIS- czy nie za duży limit
    Od: "MarekZ" <b...@a...w.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Mithos" <f...@a...pl> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:hec4m7$950$...@n...onet.pl...

    > Większość ludzi jednak nie ma limitów na 200-400k, tylko np. na 20-30k co
    > też samo w sobie zjada ich całą zdolność kredytową, a za tyle mieszkania
    > nie kupisz.

    Niemniej jednak nie każdy akurat kupuje mieszkanie właśnie wtedy kiedy
    dopiero co wyrobił sobie kartę z wysokim limitem. Podałeś taki przykład to
    musiałem pozostać w tych realiach.

    BTW, dawno na mieście nie byłem, ale jeśli KK na 30k zjada całą zdolność
    kredytową, to gdzie tu jest miejsce na zdolność na kredyt hipo 300k nawet
    bez tej karty? Zachowajmy jakąś spójność.

    > Ale tu już są indywidualne uwarunkowania. Jeśli ktoś wydaje rocznie ok 30k
    > przy pomocy KK, to nie jest mu potrzebne 200-400k limitu. Spokojnie
    > wystarczy mu 10-20k.

    Zapewne niektórym wystarczy. Inni będą woleli mieć potencjalną możliwość
    dostępu do tych dodatkowych 300k od ręki za taką cenę, że się to w pewnych
    szczególnych warunkach może okazać niekorzystne. Komfort dla różnych ludzi
    ma różną cenę.

    > A co to za różnica jaki limit ? Jeśli ktoś legitymuje się odpowiednią
    > zdolnością kredytową to cza wyrobienia KK z limitem 50-100k będzie tak
    > samo krótki jak wyrobienie karty z limitem 5k (a może nawet z takim
    > wyższym limitem pójdzie szybciej - inna kategoria klienta).

    Tak to tylko w reklamach wygląda. Limitu 100k łatwo pojedynczą kartą nie
    osiągniesz, ale niech nawet Ci się to uda. Owszem wydanie pierwszej karty w
    pierwszym banku, pójdzie łatwo. Potem zaczynają się schody.

    > Oczywiście wyrabianie wysokich limitów przy braku zdolności to inna
    > historia.

    Jak sobie wyobrażasz zdolność kredytową dla kredytu bez zabezpieczeń (jakim
    jest KK) na poziomie choćby 0,5m. Ciężka sprawa IMO, jeśli to ma jakoś
    wynikać z dochodów bieżących i ma być uzyskane przez klienta w ramach
    standardowych procedur, bez wciskania w ramach sprzedaży wiązanej funduszy i
    innego ścierwa. IMO nie mniej niż 75% przypadków limitów powyżej 200k to
    właśnie przypadki "braku zdolności" w ramach standardowych procedur
    (oczywiście często poubierane w inne nazwy, typu "nasi najlepsi klienci"
    itp). Klienci, którzy mają naprawdę bardzo duże pieniądze, powiedzmy liczone
    co najmniej w dziesiątkach milionów złotych, na takie rzeczy jak limity KK
    najprawdopodobniej w ogóle nie zwracają uwagi i nie chce im się tym
    zajmować, i też nie mają ich jakichś wybitnie wysokich, przypuszczam, że
    niezbyt często przekraczają te 200k.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1