Użytkownik "Krzysztof Halasa" <k...@p...waw.pl> napisał w wiadomości
news:m3wsmacltx.fsf@maximus.localdomain...

>> b) wykonać transakcję w żelazku.
>
> Zelazko ma sie do tego zagadnienia dokladnie nijak. Nigdy nie placiles
> w zelazku z autoryzacja?

Może z raz czy dwa. A wierzaj mi waść, że tych transakcji naprawdę miałem
nie pięć i nie piętnaście. I ma się ono (żelazko) właśnie tak do tego
zagadnienia, że w rażącej większości przypadków będą to transakcje bez
autoryzacji telefonicznej. W przeciwieństwie do terminali elektronicznych,
gdzie w większości przypadków autoryzacja elektroniczna się odbędzie.

Oczywiście jesli będziemy czepiali się słówek, to można by Ci przyznać
rację. Jesli trafi się taki zawodnik z żelazkiem, który każdą transakcję na
10 zł będzie autoryzował telefonicznie, to rzeczywiście, akurat to żelazko
nie umożliwi nam przekroczenia limitu. Ale jak rozumiem nie o czepianie się
słowek tutaj chodzi.

> Jesli bank chce to nie pozwoli przekroczyc limitu na plaskiej karcie -
> wystarczy tylko odmawiac autoryzacji pod koniec limitu, zachowywac
> dodatkowy margines walutowy, i robic chargebacki automatycznie przy
> nieautoryzowanych obciazeniach.

Niezłe snucie rozważań teoretycznych. W praktyce jednak nie do
zrealizowania. Od kiedy zaczyna się "pod koniec limitu"? Jak duży ma być
"dodatkowy margines walutowy"? Automatycznych chargebaków pozwolę sobie w
ogóle nie skomentować. Daj mi dowolną kartę płaską, z dowolnym limitem i
startowym saldem zadłużenia, która dopuszcza transakcje bez fizycznej
obecności karty lub przynajmniej nie ma takiego service code jak to opisał w
poście MK, a ja przekroczę nią przypisany do niej limit.

marekz