eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiKreacja niebalowa...Re: Kreacja niebalowa...
  • Data: 2014-07-19 10:07:13
    Temat: Re: Kreacja niebalowa...
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Sat, 19 Jul 2014 00:37:16 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski
    > "J.F." 1afp7hoh1awrm.1rewz7ipbr098$....@4...net
    >>> Nic. Cieszyliby się.
    >> Ze i oddal pieniadze i powiedzial "a teraz to sobie szukajcie innego
    >> frajera, ktory wam da 2% za nic " ?
    > Mogę dać Ci 20% -- pod warunkiem, że nie zwrócę Ci ,kapitału'.

    Ale panstwa z reguly zwracaja takze kapital.
    A wiec dla finansistow zmartwieniem jest gdzie teraz te srodki
    ulokowac.

    >> Po pierwsze - zmniejszenie deficytu to nie od razu ujemny deficyt.
    > Ale chodzi o to, aby dług zmniejszać, nie zwiększać,
    > a do tego jest potrzebny deficyt ujemny.

    Albo pare lat deficytu ponizej inflacji.
    Dlug sie niby zwieksza, a realnie zmniejsza.

    >>> Niekontrolowane zadłużanie rządu prowadzi do niewypłacalności.
    >>> Putin jest skryty, ale Ławrow pieści dolara, drapie jakby kota
    >>> za uchem -- to wróży dolarowi źle. Rosjanie mają (nie tylko oni)
    >>> świadomość upadania finansów USA. Jeśli nie zdarzy się cud -- dolar
    >>> padnie. Już raz dodrukowano (Ty twierdzisz, że dobitowano) trochę ;)
    >>> dolarów, aby administracja USA ruszyła -- to uratowało dolara, ale
    >>> bez końca nie można go rozcieńczać...
    >
    >> Mozna, byle powolutku. No owszem, kiedys zer
    >> zabraknie, trzeba bedzie wymiane zrobic.
    >
    > W Grcji nie udało się powolutku -- USA mają relatywnie więcej

    Bo to na tym polega - poki powolutku, to przechodzi, ale jak sie
    przekroczy pewna granice, to sie wali. Tylko nikt nie wie gdzie ta
    granica lezy :-)

    > długu niż Grecja, gdy plajtowała. Przyjdzie czas wypłaty emerytur
    > dawnemu wyżowi demograficznemu -- i zabraknie miejsca dla ,,powolutku''.

    Tylko ze USA nie wyplacaja emerytur, to i nie maja nawisu.
    (no, SS cos tam niby wyplaca).
    Poza tym maja wysoka dzietnosc i pelno chetnych do wpuszczenia do
    kraju..

    >>>>> Ale samochód żyje kilkanaście lat, zaś jedzenie jeszcze krócej.
    >>>> Ale pieniadz jest potrzebny po to, aby robotnik mogl kupic jedzenie,
    >>>> a rolnik samochod. Taka wymiana - jedzenie za samochod. Same w sobie
    >>>> nie sa nikomu potrzebne.
    >>> Ale i samochód skreował, i jedzenie -- więc po
    >>> zniknięciu towaru, należałoby zutylizować pieniądz.
    >> Nie rozumiesz - produkcja nie kreuje pieniadza.
    > Kreuję -- kupiec zaciąga kredyt będący siłą napędową kreacji.

    Ale dostaje przy tym realny pieniadz, z wczesniejszych emisji.
    Wiec to co najwyzej kreacja bankowa.

    >> Robotnik moze wyprodukowac samochod
    >> a rolnik zarcie, i pieniedzy z tego nie ma.
    > Aby kupić samochód, trzeba wziąć kredyt.
    > Aby wyprodukować samochód, trzeba wziąć kredyt.

    Nie, kredyt nie jest konieczny. Mozna z kapitalu wlasnego
    Ale owszem, samochod na tyle drogi, ze zazwyczaj kredyt jest w uzyciu.

    >> A jak im zabraknie monety, to robotnik zdechnie z glodu, a rolnik
    >> bedzie bez butow chodzil. Daj im troche grosza, to robotnik kupi
    >> zarcie, rolnik zarobi i kupi samochod, wtedy robotnik znow kupi
    >> zarcie itd.
    >> Oczywiscie moga sie umowic na wymiane bezposrednia,
    >> albo na weksel - ale to juz forma pieniadza.
    >
    > Weksel po wykupieniu jest rwany.

    No widzisz - pieniadz wekslowy wykreowano, spelnil role jako posrednik
    wymiany, umorzono ... a towar zostal. Tzn samochod zostal, bo zywnosc
    zjedzono :-)

    >>> Więc pieniądz traci swe poparcie w towarze.
    >> No, owszem, ale to tylko w socjalizmie :-)
    >> U nas jak widzisz - pieniadza M0 160 mld, M3 900, zadluzenie
    >> rzadu 900. To rzad nie ma pokrycia, nie pieniadz :-)
    >
    > Dlaczego tak uważasz? Skoro pieniądz==debet, M3 musi
    > być równe zadłużeniu emisariusza ;) pieniądza.

    Tylko ze M3 "emituja" banki. A one zazwyczaj maja pokrycie w
    kredytach. Ty masz lokate, a ktos inny ma raty do splacania :-)

    > Rząd liczy na wzrost PKB -- czyli na cud, bo obecny wzrost nie pokrywa nawet
    deficytu.
    > deficyt waha się chyba w granicach od 30 miliardów pln do 100 miliardów pln
    > PKB rośnie o niecałe 4%

    czyli niekoniecznie cud

    > około 900 miliardów pln (obecne zadłużenie rządu RP) to okolo 60% polskiego PKB
    > 4%*900/60%=900/15=60 <-- o tyle miliardów pln rośnie PKB rocznie przy 4% wzrostu
    PKB
    > Zatem rząd balansuje na krawędzi deficytowej i dłużnej.

    I wlasnie o to chodzi, zeby balansowac, a nie spasc :-)

    Owszem, byloby dobrze, gdyby rzad zaczal troche oszczedzac, ot, zeby
    byla rezerwa na trudniejsze czasy.

    > M0 ma się nijak do ilości pieniądza,

    To jest dokladnie ilosc pieniadza. Tego "pierwotnego"

    >czy raczej do siły nabywczej pieniądza.

    Ale posrednio wplywa. Jak pieniadza jest nadmiar, to ludzie nie dbaja
    i ceny rosna. I sila nabywcza spada.

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1