> Jest to podyktowane w głównej mierze znaczącymi obawami klientów
> Multibanku,
> że klienci mBanku po prostu im je popsują ;) Nie ukrywajmy, że
> statystycznie
> rzecz biorąc wpłatomaty Multi psują się znacznie rzadziej niż ma to
> miejsce
> w przypadku BRE. Gdzie szukać przyczyny - w głowach i inteligencji
> klientów
> (coponiektórych) :)

Tylko jaki sens by te banki konkurowały ze sobą?

>> Poza tym mBank ma za dużo chybionych zupełnie projektów w stylu telefonii
> komórkowej.
>> Co zrobić z tym dziadostwem?
>
> Zlikwidować, bądź znacząco poprawić ofertę (np. wrócić do korzeni, co jak
> co
> ale oferta na początku działalności mBank Mobile była cacy). Oczywiście na
> jedno ani drugie chyba w najbliższej przyszłości nie ma co liczyć.

Nie jest łatwo zlikwidować. Nie odetniesz nagle iluś tam klientów, którzy
mają zasilone konto, bo choćby jak im zrekompensujesz straty? Poza tym jako
operator wirtualny mają pewnie umowę (z Plusem?) na wiele lat, bo to nie
jest biznes, gdzie można zawrzeć umowę na 2 miesiące z 14-dniowym
wypowiedzeniem.
Obecnie nie ma szans by ta telefonia była konkurencyjna, gdyż nie ma własnej
sieci i oby jakiś dureń nie wymyślił tylko, aby ją budować. To są dopiero
koszta. Niestety tak działając nie ma szans na konkurencyjność - zauważ, że
żaden operator wirtualny nie ma ciekawej oferty w stosunku do 3 gigantów
(oczywiście myślę o połączeniach wewnątrzsieciowych).

>> W tej chwili powrót do 2 kont: emax i ekonta, z solidnym % i bez
> wodotrysków jest już
>> bardzo trudny, by nie powiedzieć niemożliwy.
>
> Czemu?

Bo opierał się na WIBORZe, a ten jest w okolicach 5-6%. Poza tym weszli w
projekty, z których się bardzo trudno wycofać.

>> Koszty się rozbuchały i nie ma co z tym teraz zrobić.
>
> Wrócić do korzeni, zmienić podejście do klienta, zachować pewne elementy
> "nowej" strategii biznesowej, zmodyfikować pewne procedury i będzie cacy -
> koszty można ograniczyć i dać ludziom to czego naprawdę im trzeba.

hehe... to trochę bardziej skomplikowane.