A pewnie ze mi zylka peknie. Maja fure biznesu ze mnie to niech sie staraja.

A co do problemu, to moze doprecyzuje zebyscie wiedzieli: mbank powiedzial, ze
od godziny nie mozna sie zalogowac na strone mbanku jezeli providerem jest
tpsa. Zadzwonilem do tpsa i mi podali jakis serwer proxy zebym wpisal do
Internet Explorera (bo do Opery to juz nie wiedza). Wpisalem i dostep teraz
jest bardzo powoli. Potem przeladowalem i juz chodzi. Przez telefon komorkowy
natomiast nie moge sie juz zalogowac.

I moj Drogi Kolego od peknietej zylki - w Polsce, to banki maja juz dbac o
klientow i wyprzedzajaco myslec o potencjalnych klientach. Jestesmy juz bowiem
na takim etapie i poziomie, ze taka jedna glupota moze wlasnie spowodowac
pekniecie zylki i odejscie klienta. Dobrego klienta! Jak dla mnie, gdy mam
chwile czasu wieczorem i nie moge sie dostac do swoich pieniedzy to jest
wlasnie MEGA-AWARIA i tyle.

Czyli apeluje o jakosc, podejscie odpowiednie do klienta (reklamacja w 30 dni -
bajer!) i przewidywanie konsekwencji swoich ruchow. Jak mbank tak przestawil
ze ludziom korzystajacym z TPSA wywalilo (a przynajmniej czesci - pani na
mlinii potwierdzila) to nie byli przewidujacy. Zanim sie takie zmiany robi to
sie testuje. I tyle.

Pozdrawiam,
Karciarz

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl