eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiNa spokojnie o kredytach we frankach › Re: Na spokojnie o kredytach we frankach
  • Data: 2008-10-23 08:59:59
    Temat: Re: Na spokojnie o kredytach we frankach
    Od: RobertS <b...@x...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Ciekawe co banki zrobią z zajętymi dziesiątkami tysięcy mieszkań?
    > To czarny scenariusz również dla banków (o ile nie czarniejszy).
    to co w stanach = wystawiają na licytacje, z tym, że u nas jest gorzej,
    bo jak bank zabierze mieszkanie, sprzeda je i zostanie coś do spłaty to
    wchodzi na pobory i stara się w inny sposób odzyskać dług...

    > Ponadto przed ryzykiem kursowym można się skutecznie bronić. Wystarczy
    > posiadać pewien poziom oszczędności i lokować je we franki w okresie
    > kiedy są tanie. W czasie zwyżki raty spłacamy z tych posiadanych franków
    > a równowartość rat w złotówkach odkładać i wymienić na franki kiedy
    > znów będą tańsze.
    to teoria, jeżeli ktoś zaciągnął kredyt w wysokości 100 lub więcej %
    wartości nieruchomości to uważasz, że posiada wolną kasę, aby kupić walutę?

    poza tym oprocentowanie depozytów w walutach jest znacznie niższe niż w
    pln więc (teoretycznie) opcja taka miałby jakikolwiek sens, gdyby chf
    mocno zyskały na wartości, jeżeli nie to wtedy w każdym miesiącu ponosi
    się koszt alternatywny związany z posiadanym zabezpieczeniem...


    > Owszem ponosimy tu koszt spreadu (chyba że bank
    > pozwala spładać we frankach) który jest jednak dużo niższy niż
    > różnice kursowe.
    nawet jeżeli bank pozwala spłacać bezpośrednio w chf (musi to być
    obsługa gotówkowa) to koszt spreadu zawsze występuje! zysk jest taki, że
    kupisz chf zamiast po 2,50 to po 2,46 i te (przykładowe) 4gr x wartość
    raty to zysk na każdej racie

    > Nie mówię tu o bardziej zaawansowanych instrumentach
    > obrony bo się na nich nie znam.
    nie da się (praktycznie) zabezpieczyć w inny sposób, otwarta pozycja
    walutowa (na rynku FX) może być rolowana przez określony czas (nie
    pamiętam czy 30 czy więcej dni), a kredyt to min. kilkanaście lat



    >
    > To czego się trzeba bać przy KAŻDYM kredycie (zarówno PLN jak i CHF)
    > to wzrost oprocentowania. Przed tym nie da się obronić.
    da się korzystając np. z mechanizmu bilansującego
    >
    > Podsumowując: w ciężkich czasach nie należy przejmować się kursem,
    > a przede wszstkim:
    >
    > - modlić się aby nie wzrosły stopy :)
    wolałbym aby wzrosły stopy % niż kurs, wystarczy policzyć jaki wpływ na
    wysokość raty ma wzrost kursu o 1gr a jaki stopy % o 0,01%

    > - pilnować pracy aby nie stracić źródła dochodów
    zgadzam się
    >
    > Kredyt w CHF jest tak samo bezpieczny jak PLN. Wymaga jednak
    > pewnej inteligencji - nie przekraczającej jednak możliwości
    > przeciętnego gimnazjalisty :)
    nie jest, bo dodatkowo wiąże się z ryzykiem walutowym, ale to jest
    loteria, nie mamy na ten parametr wpływu, a zabezpieczyć się przed nim
    mogą tylko naprawdę bogaci


    --
    pozdrawiam
    RobertS

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1