On 17 Cze, 11:15, xbartx <b...@h...net> wrote:
> Może na początek przeliczniki, bo to często interesuje najbardziej.
> Raczej nic się w tej materii nie zmieniło i Polbank dalej posiada żółtą
> koszulkę lidera:
>
> DBnet: 1 pln = 0,5377
> Lukas: 1 pln = 0,5406
> Polbanku: 1 pln = 0,5196
>
> Z obserwacji kartowych:
>
> 1) Nie wszędzie jest akceptowany MC. W sieciach sklepów (ale takich
> raczej nie dużych) tylko VISA i w niektórych kawiarniach/pubach także
> tylko VISA.

A w niektorych sklepach tylko karty wydane przez norweskie banki
(debetowka wydana przez nordee w polsce pasuje do tej definicji)

>
> 3) Nie widziałem czytników/znaczków PayPass.
>
> 4) W ichnim PKS bilety kupuję się tylko u kierowcy i transakcja na 120
> NOK (około 60 pln) poszła z Polbank-era bez niczego i bardzo szybko, tak
> jakby offline.

Na Citi tego nie zauwazylem

>
> Z obserwacji niekartowych to jedzenie nie do przejścia, że o piwie już
> nie wspomnę ;)

O, piwo bywa znosne - zywiec, tyskie etc :) Ale tylko w okolicach,
gdzie jest wieksze skupisko Polakow - w Oslo nie bylo z tym
problemow :)
A co do jedzenia - generalnie parowka na wszelkie mozliwe sposoby -
mielony z parowki, w Polsce nie widzialem w restauracji dania
ziemniaki + parowka. A fastfoody w lokalnych (wokol Oslo) promach - na
8 'cieplych' dan 6 to parowka.
Ale za to polecam ser - niestety nie pameitam nazwy ale w Polsce
takiego nie kupisz :)