eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpwNowa partiaRe: Nowa partia
  • Data: 2009-10-11 12:48:04
    Temat: Re: Nowa partia
    Od: Jerzy Olszewski <j...@i...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Gonzo pisze:
    > - Prywatyzacja sluzby zdrowia i wprowadzenie "kuponow
    > zdrowia" finansowanych z budzetu, ktore moga zostac uzyte
    > do placenia za uslugi medyczne lub do finansowania prywatnych
    > ubezpieczen zdrowotnych. Nie uzyte kupony bedzie mozna
    > wymienic na gotowke.


    Ogólnie dobrze, że proponujesz konkrety. Jest to dobre rozwiązanie, dla
    tych, którzy nie znajdują odbicia swoich poglądów w istniejących partiach.

    Niektóre jednak punkty radzę Ci przemyśleć ponownie. Proponowane przez
    Ciebie rozwiązania w ochronie zdrowia są niestety nierealne.

    Wyobraź sobie społeczność złożoną ze 100 osób. Jedna z nich zachoruje na
    poważną przewlekłą chorobę związaną z zagrożeniem życia, a pozostałe 99
    przeżyje dany rok w dobrym zdrowiu. Chciałbyś, by te 99 zdrowych byków
    odebrało sobie na koniec okresu w gotówce swoje "czeki", a ten pechowiec
    leczył się tylko za własną składkę?

    Na tym polega cała trudność , jeśli chodzi o ochronę zdrowia. Przy
    dzisiejszych realiach, koszty ochrony zdrowia są na tyle duże, że
    wymuszają albo odejście od niektórych pryncypialnych praw człowieka,
    albo zgodę na rodzaj socjalizm w tej dziedzinie.

    W istocie są tak naprawdę tylko dwa modele:

    Jeden zbliżony do europejskiego (można powiedzieć - socjalistyczny),
    polegający na tym, że leczenie odbywa się ze składek ogółu (czy to z
    budżetu, czy za pośrednictwem potworków typu NFZ).

    Drugi zbliżony do amerykańskiego, gdzie zasadniczo służba zdrowia jest
    prywatna i komercyjna (wspomagana dobrowolnymi ubezpieczeniami i
    powszechnym ubezpieczeniem zapewniającym absolutne minimum).

    Oba modele mają daleko idące konsekwencje. Pierwszy wymusza niejako
    fiskalizm i wysokie podatki.

    Drugi nie mógłby istnieć bez liberalnej gospodarki ( za jaką i ja się
    opowiadam , jednak u nas wymagałoby to radykalnej zmiany wszystkich
    dziedzin życia - począwszy od wymiaru sprawiedliwości, poprzez prawo
    spadkowe, kodeks cywilny itd, itp. Po prostu po to by móc wymagać od
    ludzi komercyjnego płacenia , trzeba najpierw uszanować ich prawa i
    zapewnić skuteczną ochronę policji dla tych praw, a z tym w Pomrocznej
    jest fatalnie i właśnie dlatego potrzebny był projekt IVRP).

    USA obecnie stoi na progu zagrożenia , bo najświeższy laureat Pokojowej
    Nagrody Nobla, chce jej zafundować model europejski nie zdając sobie
    sprawy z istoty konsekwencji tego kroku.

    Jeżeli chodzi o Polskę, to mamy obecnie hybrydę zagrażającą tym ,że
    praktycznie jesteśmy, lub niedługo będziemy całkowicie pozbawieni
    bezpieczeństwa w tej dziedzinie. Wystarczy krótka wizyta w Centrum
    Onkologii (czego nikomu nie życzę), by się o tym przekonać.

    Mówiąc nawiasem, dobrą ilustracją tego o czym tu piszę jest słynna
    polemika JKM z całą resztą na temat obowiązku zapinania pasów
    bezpieczeństwa we własnym samochodzie.

    Obie strony miały rację, tyle że mówiły o innych nieco sprawach.
    W modelu socjalistycznym obowiązek ten jest uzasadniony, bo skoro ja
    ponoszę część kosztów leczenia danego kierowcy, to wymagam od niego, by
    nie pił, nie palił i zapinał pasy (więc ograniczenia jego wolności).
    W modelu rynkowym - nic mi do tego, co Kowalski robi w swoim samochodzie!

    Coś za coś. Tak jak na rynku istnieje nierozerwalny związek zysku z
    ryzykiem, tak też niestety istnieje taki związek między stopniem
    wolności, a socjalizmem. Nieporozumienia biorą się z tego, gdy ktoś chce
    korzystać z zalet obu tych rzeczy na raz. Trzeba będzie wybrać!




Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1