eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiOd jakiej kwoty można negocjować oprocentowanie lokat?Re: Od jakiej kwoty można negocjować oprocentowanie lokat?
  • Data: 2014-08-09 17:42:29
    Temat: Re: Od jakiej kwoty można negocjować oprocentowanie lokat?
    Od: S <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > No, jak Kowalski zauwazy ze odklada, odklada i coraz mniej ma, to
    > przestanie odkladac.

    Tylko on tego nie zobaczy, bo mu GUS powie o inflacji. On zobaczy to
    kupując produkty. Te, które jego interesują, a nie które są w koszyku
    inflacyjnym.

    > Ale zobacz przyklad. Kursy sie zmienialy o te +/-5%, ale w dwa lata
    > zmiana mniejsza byla. Wniosek - w owym czasie mBank naprawde dawal
    > zarobic.

    To na pewno. Sądzę, iż większość osób gra krótko dziś na walutach. To
    pewnie pozwala utrzymać kurs w ryzach. Dopiero solidny krach powoduje
    znaczące ruchy.

    >>> 2001 2061,85 6%
    >>> 2002 2133,21 3%
    >>> 2003 2201,47 3%
    >> Hmm... No ale do czego zmierzasz?
    >
    > Ze od 2001 byl niewielki wzrost zarobkow, co sugeruje niska inflacje i
    > nie uzasadnia wysokich odsetek.
    > W odroznieniu od od lat wczesniejszych.

    Ale już w przypadku kredytów inflacja jakoś nie powoduje 6-krotnego
    obniżenia oprocentowania?

    >>> c) jak widac powyzej 2001 to poczatek stabilizacji
    >> I na lokatach było 16,5% netto. Dziś nie może, bo?
    >
    > A pozyczysz pieniadze na 19.5% ? Bo ja Ci chetnie pozycze :-)

    Nie, bo to nieuczciwe. Ktoś tam pisał, iż kredyty były w tamtych latach
    w okolicy 20-25% przy depozytach 16,5. Nie weryfikowałem tych danych,
    ale zakładając, iż to prawda, najlepszy depozyt był 20% niższy od stawki
    kredytu. Załóżmy, że dziś 3% to max. Czy pożyczę od Ciebie na 3,6% (to
    jest zachowanie proporcji!)? Tak, każdą kwotę. Podać konto?

    > Sumarycznie moze i wieksze, ale na wysoki procent to pozyczasz gdy
    > a) bieda cie przycisnie, albo
    > b) gdy widzisz szanse wiecej zarobic.
    >
    > wersji b) sprzyja inflacja. Inflacja tez ogranicza ilosc chetnych do
    > dawania pozyczek

    Prawo stosujemy wtedy, kiedy nam pasuje! ;-) Inflacja niska -
    oprocentowanie lokat w dół. Inflacja niska - oprocentowanie kredytów...
    zawsze można trochę podnieść ;-)


    > Spadnie zapotrzebowanie, to czemu ceny maja wzrastac ?
    > A dzieci coraz mniej sie rodzi :-)

    Tak, oczywiście. Stąd emotikon. Dlatego nie "może", a na pewno spadną
    ceny mieszkań.

    > No ale dobrze radza - odkladasz, szukasz tych procentow i g* z tego
    > masz a nawet tracisz.
    > To nie odkladaj - pojedz na egzotyczny urlop teraz a nie na
    > emeryturze, kup dom dla dzieci, kup samochod na kredyt ..

    To wtedy będę też wyśmiewany przez "ekszperów", bo nie mam świadomości
    ekonomicznej, że muszę oszczędzać na emeryturę, czarną godzinę itd.

    > Przeciez mowilem - chcesz kredyt na 20% ? Nie chcesz ?
    > No to co sie dziwisz...

    Dziwię się tak samo, jak w 2001 roku bym się zdziwił, gdybyś przyszedł
    do mnie z propozycją kredytu na 132% (8x więcej niż ówczesny depozyt).

    Właśnie... trudno mi zrozumieć, że te proporcje się tak zmieniły. Biorąc
    pod uwagę wysyp parabanków, chwilówek itd. to można wręcz powiedzieć, iż
    przy tym trendzie to za kilka lat dostaniemy 1% za depozyt przy 50% kredytu.

    --
    -----------
    Pozdrawiam
    Szymon

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1