b...@o...pl pisze:

> 2) ciekaw jestem także tej faktycznej lub tylko deklarowanej
> bezprowizyjności przelewów walutowych,

Są naprawdę darmowe. Przetestowane. :-)

Ciekawostką jest fakt, że Citibank - jeden z największych banków świata
- nie wie o istnieniu takiego kraju jak Namibia. Zlecenie przelewu do
Namibii wywołało konsternację w oddziale, bo na liście wyboru w ich
"systemie" nie było takiego kraju... Uparłem się jednak, że taki kraj z
pewnością istnieje - a byłem tego w miarę pewien, bo tam byłem. I nawet
wizę w paszporcie miałem. A tamtejsze banki nawet adresy swiftowe mają z
kodem kraju "NX". Ostatecznie zlecenie przyjęto. Przelew dotarł. :-)

> bo znajomy citigoldowiec
> twierdzi że mu pobrano prowizję tłumacząc "to nie my to jacyś
> bliżej nieokreśleni ONI" :( ale szczegółów nie znam

Jeśli wysyłał na swój koszt, to tak - Citi nic nie wziął, ale pośrednicy
już tak. Jakby wysłał na koszt odbiorcy albo koszt wspólny (co akurat w
tym wypadku na jedno wychodzi), to pośrednicy... też by wzięli, tyle że
nie od niego, a od odbiorcy przelewu. :-)

--
MiCHA