eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiP...y ZUSRe: P...y ZUS
  • Data: 2009-12-29 14:03:20
    Temat: Re: P...y ZUS
    Od: "Valdi" <V...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "bzdreg" news:hhct5b$6k1$1@news.onet.pl

    [ciach]

    Sam jesteś sobie winny.
    Miałem podobną sytuację, ze swoimi staruszkami kilka lat temu kiedy
    odpaliłem im konto w mBanku, na które miała przychodzić ich emeryturka
    (konto mają wspólne).
    Tępe PRLowskie próchno siedzące za ZUSowskim drewnem (czyt. biurkiem)
    wyskoczyło z realnym ryjem do mojej rodzicielki, że nie ma możliwości
    zatwierdzenia rachunku do przelewania comiesięcznych świadczeń, jeżeli
    urzędnik (to próchno urzędnicze) nie zobaczy podpisanej umowy z bankiem
    (sic!). Jako, że byłem wtedy z nimi w ZUSie (robiłem za kierowcę) i z boku
    przyglądałem się całemu zajściu w końcu nie wytrzymałem i się wtrąciłem do
    rozmowy :) Ehh gdy byś widział jaka bulwersacja na twarzy urzędniczki: "ja
    teraz obsługuję tą panią, proszę nie przeszkadzać". Gdy powiedziałem jej z
    równie podniesionym tonem (z głupkiem i chamem należy rozmawiać przecież na
    poziomie, który on reprezentuje), że jestem synem siedzącej tu Pani i żądam
    by mi pokazała zapis w ich durnych przepisach, że "klient" ma przynosić im
    umowę którą zawierał z bankiem a nie z ZUSem to próchno grzecznie siadło
    sobie na dupie. Coś jeszcze mamrotała pod nosem ja zaś na dowidzenia
    zaproponowałem, że jeżeli ma jakieś problemy to poproszę ją o zawołanie do
    stanowiska, przy którym pracuje, naczelnika urzędu, któremu chętnie
    przedstawię niekompetencję i arogancję urzędników jakich zatrudnia.
    Pomogło - rodzice podali wspólny numer konta (każdy oddzielnie) a
    urzędniczka nawet przeprosiła rodziców za nieporozumienie :)

    Na przyszłość dobra rada - nie dawaj za wygraną, szczególnie w takich
    błahych sprawach, o których piszesz. Szczególnie panienką w ZUSie, od
    dłubania w nosie i pierdzenia w stołek w czasie pracy przewraca się w
    główkach a "rozmowa" z petentem to jedyna okazja by podbudować swoje mizerne
    ego. Prośba o pokazanie stosownego zapisu usprawiedliwiającego ich tępackie
    zachowanie najczęściej rozwiązuje sprawę.

    Pozdrawiam.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1