eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

  • Data: 2009-12-29 17:21:19
    Temat: btw...
    Od: rafal <r...@n...none> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Valdi wrote:

    > Na przyszłość dobra rada - nie dawaj za wygraną, szczególnie w takich
    > błahych sprawach, o których piszesz. Szczególnie panienką w ZUSie, od
    > dłubania w nosie i pierdzenia w stołek w czasie pracy przewraca się w
    > główkach a "rozmowa" z petentem to jedyna okazja by podbudować swoje mizerne
    > ego.

    Nie żebym twierdził, że lubię urzędy w tym ZUS. Nie, nie lubię, chociaż
    zazwyczaj nie mam ani z ZUSem ani urzedami jakichkolwiek kłopotów. Nie
    lubię również takiego generalizowania ze strony ludzi. W jednym z
    inspektoratów ZUSu pracuje właśnie moja piękniejsza połowa i powiem
    szczerze, że to naprawdę ciężki kawał chleba. Te - jak je nazwałeś -
    "paniusie z mizernym ego" na sali obsługi klientów wszystkie z wyższym
    wykształceniem (w 90% prawo lub administracja), co miesiąc testy ze
    znajomości przepisów od wyników których uzależnione jest przedłużenie
    umowy oraz wysokość pensji i premii. I co dziewczyna ma zrobić jeśli
    przepis jest głupi lub ktoś wydał obowiązującą głupią interpretację
    przepisów która nie spodoba się Valdiemu? Żeby było śmieszniej to
    paniusie siedzące na pietrze i rozpatrujące wnioski testów ze znajomości
    prawa nie mają... a kto dostanie joby za ich decyzje?
    A klienci? Mieszanka śmierdzieli (tak, starsi ludzie bardzo często nie
    myją się!), ludzi chorych (umysłowo oraz fizycznie), ze sklerozą lub po
    prostu nieznających i nierozumiejących przepisów. I przychodzi sobie
    taka Janina lat 80 którą kurwica bierze, że sąsiadka ma 5zł wyższej
    emerytury więc trzeba zrobić dym. Albo Józef czy Valdi przekonany o swej
    bezgranicznej wiedzy i geniuszu objawionym i zbluzga urzędniczkę... bo
    ma ochotę pokazać swoją klasę, wyższość i kulturę.
    Pracownicy ZUSu to też ludzie...

    Prośba o pokazanie stosownego zapisu usprawiedliwiającego ich tępackie
    > zachowanie najczęściej rozwiązuje sprawę.

    Najczęściej klient po pokazaniu obowiązującej podstawy prawnej świadomy
    swej klęski nie dość, że nie potrafi przeprosić to jeszcze zaczyna
    personalne wycieczko w stylu "wy kurwy i złodzieje", a wtedy
    interweniuje ochrona...


    Żeby nie było zupełnie OT
    Zadałem przed chwilą pytanie Ani - w jej inspektoracie do zmiany numeru
    konta wystarcza np. napisanie jednozdaniowego podania i osobiste jego
    złożenie (chodzi o weryfikację świadczeniobiorcy np. za pomocą dowodu
    osobistego) - wszystko, całość trwa 2 minuty. Żadne potwierdzenie
    czegokolwiek z banku nie jest wymagane. Odszczekacie? ;p

    --
    pozdrawiam,
    rafał

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1