eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiPiS w zmowie z banksterką Widziały gały co podpisywały ma działać tylko w jedną stronęRe: PiS w zmowie z banksterką Widziały gały co podpisywały ma działać tylko w jedną stronę
  • Data: 2023-02-21 05:20:08
    Temat: Re: PiS w zmowie z banksterką Widziały gały co podpisywały ma działać tylko w jedną stronę
    Od: Eneuel Leszek Ciszewski <Z...@d...czytania.fontem.Lucida.Console> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 20 lut 2023 o 15:11, J.F pisze:

    >> Bankstery co najwyżej proponują mi rozkład kart [na stół?]
    >> kredytowych... Jak zapłacę taką kartą za pralkę, będę mógł
    >> spłacać ratalnie, niewiele płacąc (zdecydowanie mniej niż
    >> banki płacą za oszczędności) za obsługę...

    > Widzisz, jakie dobre banki ...
    > Swoja drogą, ciekawe czemu tak ... wolą miec opinie dobrych niż złych,
    > liczą na to, ze na KK znow się zadłuzysz, czy gdzies tam
    > w sprawozdaniu kredyt lepiej wygląda niz zadłuzenie na KK ...

    Lalki nie znasz? -- pieniądzem trzeba nieustannie obracać...

    >>> A nawiasem mowiąc - znajomej rata kredytu wzrosla dwukrotnie.
    >>> Wrobiona w Wibor :-)

    >> W połowie 90 lat ubr. za dom moim rodzice otrzymali około 80 kpln.

    >> W latach 90 ubr. i na początku XXI wieku **co najmniej tyle** samo
    >> wpłaciłem Kościołowi (co kiedyś policzyłem) w dobrowolnych ofiarach,
    >> myśląc, iż dobrze czynię. Nie uwzględniłem w mych obliczeniach inflacji
    >> (przez par lat była bardzo wysoka) i uwzględniłem denominację.

    >> Przykładowo sumowałem
    >> 50 pln,
    >> wpłacając na początku 90 lat
    >> 500 kplz...

    >> Tyle samo pln kosztowało mieszkanie, z którego teraz nadaję.

    Tyle samo -- czyli 80 tysięcy PLN. (800 milionów PLZ)

    > Bogaty czlowiek z Ciebie,

    Byłem bogaty -- zanim mi ,,Matka Boska'' nie ,,pomagała''...

    > ale kościół tez musi z czegos żyć :-)

    Z mojej nędzy? Nie z mego dobrobytu?!

    > Czasami ksiądz błąd popelnia i mówi np "nowy kosciól bedzie kosztował
    > 10mln, to wychodzi 10 tys na kazdego parafianina ...
    > Hm, czasy sie zmieniły i to juz nie szokuje tak jak kiedys?
    > Czy teraz koscioly to po 100 mln?

    Nie wiem...

    > Taki parafialny mam na mysli, bo swiatynia Opatrznosci to 220mln,
    > sanktuarium w Licheniu tez podobno 200mln, ale to stare czasy były.

    Licheńska ,,Matka Boska'' potępiła samą siebie przed kamerami...
    Sporo i na Licheń płaciłem. Płaciłem, drukowałem bankowe blankiety
    ułatwiające wpłacanie, kolportowałem te blankiety po: bankach,
    pocztach, kościołach... Wypraszałem ;) w bankach zwolnienia
    z bankowych opłat... Kustoszowi nie chciało się nawet przejść
    kilkuset metrów na pobliską pocztę w tej (zwolnieniowej) sprawie...
    (*chyba* gdzieś ;) na poczcie powiedziano mi, że być może zwolnią
    z opłat, o ile kustosz osobiście pofatyguje się choćby na najbliższą
    pocztę i osobiście zaproponuje takowe zwolnienie)

    Do tej pory mam jeszcze kilka kilogramów ;) blankietów...
    Rzecz jasna już niezbyt ;) aktualnych...
    Do Wielkopolskiego Banku Kredytowego?...

    Dziś z szafy wypadła mi kartka -- wzór dany gdzieś ;) drukarzom
    do pokazania, czego mi potrzeba w sprawie tych blankietów...
    (bardzo delikatny, ale wyraźny wydruk -- tło...)

    Ciekawa była uległość bankierek -- zgadzały się na wszystko...
    Na obrazi, brak miejsca na rewersie itd...

    Kustosz nawet nie współpracował z fotografią...
    Dał jakąś pocztówkę, uważając ją za wystarczającą...
    Na nic spełzły moje tłumaczenia, że ,,matryca'' musi mieć
    wysoką jakość, by ostateczny wydruk miał sens...

    > Hm, miejska parafia w blokowisku, to chyba moze lekko miec 10 tys
    > mieszkanców ... bo wiernych ubywa.

    Nie wiem...

    >> Dziś, jak w innym wątku ktoś pisze, ~takie mieszkanie kosztuje
    >> 100 średnich pensji polskich, a jak podają białostockie gazety
    >> internetowe -- od 500 kpln do 700 kpln...

    > i to jest 100 pensji brutto czy netto?

    Diabli wiedzą...

    Przeciętne wynagrodzenie brutto w dużych firmach niefinansowych
    w grudniu 2022 roku wyniosło 7329,96 zł brutto i było nominalnie
    (tzn. bez uwzględnienia inflacji) o 10,3 proc. wyższe niż przed
    rokiem - poinformował Główny Urząd Statystyczny

    Czyli od netto do brutto? ;)
    Moje dochody niemal nie rosną od przełomu wieków!
    Bankowe wisienki stanowią spory udział!!!
    Tak pobłogosławiły mi Matki Boskie!!!

    Zarabiam od czasów, gdy miałem kilka lat; zanim skończyłem czternaście
    lat -- prowadziłem księgowość na własny rachunek, wykazując nawet coś
    na kształt >>środków trwałych<<... (powiększalnik czy kuwety...)
    Ceny miałem skandalicznie niskie, chętnie dawałem drakońskie ;)
    gratisy, nie zbijałem mojej ceny zakupu a mimo tego wszystkiego
    -- nieźle zarabiałem...

    >> Problem niektórych kredytojuserów polega na ciekawym myśleniu:
    >> - dziś wezmę 100kpln (równowartość średniego mieszkania)
    >> - po 30 latach spłacę 100kpln (równowartość: pralki piorącej
    >> pieniądze w programie steam, telewizor lub komputer) i będzie OK

    >> W zdrowym społeczeństwie takie myślenie jest tępione; w PRLi -- było
    >> rozwijane, nagradzane, chwalone...

    > PRL utrzymywal niskie odsetki. I niską inflacje.
    > Trochę sztucznie.

    Zwłaszcza za EGierka i WJaruzelskiego była niska... ;)
    Co z tego, że Wiesław chciał deflacji -- skoro wyszło
    (jak niedawno z AGlapińskim?) nieco ;) inaczej...

    > No i budowa domu na kredyt to nie było w PRL chwalone.

    Jakże nie?! Nierzadko tylko na kredyt!!!
    Były nawet kredyty dla >>młodych małżeństw<< na pralki [już
    wówczas prano pieniądze?] czy inne [do mrożenia cen?] lodówki...
    [może do studzenia społecznych nastrojów?]

    Bez kredytu nie można było kibla :) kupić...
    Nie można było też dostać kolejnej ,,transzy'' (bezgotówkowej -- więc,
    co to za transza?) bez wykazania postępów budowy zgodnych z partyjnym
    (każdy dom na ulicy musiał byś tak samo brzydki) harmonogramem...

    > Obywatel mial grzecznie czekac w kolejce na mieszkanie ze społdzielni,
    > albo szukac pracy ze słuzbowym mieszkaniem.

    Moja matka bez łachy dostała mieszkanie w pracy -- ale musiała
    zrezygnować z tego mieszkania, bo wyszła za mąż za faceta z domem...

    Mieszkanie bez łachy; dojazdy do pracy -- dalej miała do przystanku
    miejskiej komunikacji niż do przystanku zakładowego autobusu; bez
    łachy wakacje dzieciom i pracownikom; korzystne kredyty; wysokie
    wynagrodzenia... Nawet ;) w soboty krócej pracowała niż w pozostałe
    dni tygodnia a w niedziele nie pracowała... ;) Wszyscy :) na prawo
    i lewo kradli... -- dyrekcja i magazynierzy też... Ja także tam
    kradłem -- aparaty telefoniczne chociażby... Ale zadowolałem się
    jakoś zużytymi... Co najmniej jeden nie był zużyty -- pamiętam
    go do tej pory... Żółty. :) Złocisty. :) Był mój! Siostrze dałem
    różowy... Gdzie mogłem stawiałem w domu aparaty telefoniczne...
    Niestety wszystkie podłączane do jednej :) linii telefonicznej...
    U siebie miałem przycisk odłączający inne aparaty... Na samym
    początku dałem przekaźnik sterowany właśnie u mnie, w moim telefonie...
    Wiedziałem jak bezśladowo ;) (trzeba było rozłączyć przewód w tarczy)
    podsłuchiwać, nagrywałem rozmowy...

    Któregoś razu wymknęła się mi napięta sprężyna tarczy -- ostry
    koniec głęboko spenetrował ;) mój palec i nadal wkręcał ;) się
    a ja miałem dyle_mat... Krew obficie lała się dookoła... Czas
    uciekał... Musiałem wyjąć koniec *napiętej* sprężyny z palca
    ręki -- czyli miałem tylko jedną rękę do dyspozycji... Lejąca
    się krew nie ułatwiała sprawy -- było strasznie ślisko...

    Czego te moje palce nie przeżyły?! Nawet co najmniej dwa razy
    paliły się... Paliło się lepiszcze ;) wewnątrz palców... Raz
    obciąłem sobie koniuszek (pół centymetra?) kciuka... ;)
    Palce rąk są (wbrew pozorom?) cholernie ukrwione...

    Ból szybko wsiąka w ziemię, strach zabija czas!

    W oryginale jest:

    Krew szybko wsiąka w ziemię, strach zabija czas!

    Ból wsiąkał szybciej niż krew... Rany u mnie goiły się tak
    szybko, że stać mnie było na pokazówki *drobnych* samookaleczeń...

    > Ale faktem jest, ze jak ktos skonczył na początku lat 80-tych,
    > to potem inflacja ratę zjadla, az w roku 1990 spłącil reszte z jednej
    > pensji.

    Z jednej pensji?! ,,Reszta'' (niemal całość zaciągniętej sumki) była
    równowartością bułki z masłem -- nie
    bułki z kostką masła
    ale
    kajzerki posmarowanej masłem...

    Latami spłacano (z pensji -- która być może pod taki kredyt była
    specjalnie podwyższana) głównie odsetki (1% rocznie) z jakąś
    mikroratą...

    >> Nowe Volvo S40, którym jeżdżę ponad 14 lat kosztowało z VATem
    >> niespełna 100 kpln w salonie. Wiesz, jakie dziś Volvo można kupić
    >> za 100kpln? -- używane! :) Nadal będzie mogło mieć w nazwie Nowe...

    > No ale o co chodzi?
    > Inflacja jest na calym swiecie, u nas przez 14 lat była nieduża.

    Gubisz wątek staruszku? ;) -- gdy potrzebuję pomocy w SVG, to czasami ;)
    tak jakoś się kończy... Dzieciaki zasuwają tak szybko, że nie nadążam...
    Wg nich to wszytko jest *bajecznie* proste...

    Tedy (jak te dzieciaki) nachylam się nad Tobą... ;)

    Niektórzy ludzie (tacy jak Master czy z) chcieliby skończyć ;)
    z lichwiarskimi praktykami... ;) Chcieliby pożyczyć ze 100 kpln
    na samochód i tyleż ;) zwrócić po latach... Problem w tym, że
    wziąć chcą szmal przykładowo na
    całe Nowe Volvo S40
    a zwrócić chcą na
    całe Nowe, ale używane :) Volvo S40...

    Chcą wziąć ze 300 kpln, kupić mieszkanie, pomieszkać lub wynająć,
    sprzedać za 700 kpln i zwrócić (bez lichwy!!!) tyle, ile ;) wzięli...

    -=-

    Samochody drożeją i tanieją -- ponoć od września 21 r.
    do września 22 r. podrożały w Polsce średnio o 34%...

    Ceny mieszkań też falują...

    Pralki [do pieniędzy?] też drożeją i tanieją...

    Muszę rozwiązać problem depakowania...
    Candy rozwaliła mi kolana tak mocno, że nie stać ;)
    mnie powtórkę z rozrywki... Dosłownie mam czasami
    trudności z utrzymaniem się na tych kolankach...

    Mam tak czasami ;) od lat... Od kilkudziesięciu lat...

    Mogę kupić w EuroAGD lub podobnym miejscu, ale wolałbym mieć
    pięcioletnią gwarancję producencką... Mogę wybrać Kernau, ale
    nie wiem, co to jest i wiem, że ma szczotki [zamiast magnesów
    w komutatorze?] a kręci tylko na 1krpm...

    Kernau nie jest wstydliwa -- można ją rozebrać...
    By wymienić łożysko... [i odciąć pępowinę?...]

    Whirlpool mam magnesy ;) -- ale nie jest rozbieralna...
    To znaczy -- rozebrać łatwo, ale gorzej z ubraniem... ;)

    Indesit (radomskie Whirlpoole) z miotłami [czy szczotkami?]
    na 1krpm kosztują teraz nieco ponad 1kpln...

    -=-

    https://youtu.be/2F4_hLhWFJ4

    --
    `_._ _,-'""`-._ .`'.-. ._. .-.
    (,-.`._,'( |\`-/| '.'O`-,` .,; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-.-' \ )-`( , o o) `-:`-'.'.`\.'.' '~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,t
    -bf- `- \`_`"'-.o'\:/.d`|'.p \; https://www.eneuel.ct8.pl \|/..c

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1