eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiPodatekRe: Podatek
  • Data: 2024-01-11 12:39:13
    Temat: Re: Podatek
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Wed, 10 Jan 2024 12:10:29 +0100, Piotr Gałka wrote:
    > W dniu 2024-01-09 o 00:53, Krzysztof Halasa pisze:
    >>> - Pana Belki spytaj
    >>
    >> Jego oraz wszystkich kolejnych, którzy tego nie zlikwidowali, ze
    >> szczególnym uwzględnieniem tych, którzy utrzymywali ten podatek wtedy,
    >> gdy odsetki były (np. znacznie) mniejsze od inflacji (czyli gdy nie
    >> mogło być mowy w ogóle o jakimkolwiek zysku, a tylko o stracie).
    >
    > Mi się wydaje (podkreślam: wydaje), że w czasach gdy ten podatek był
    > wprowadzany raczej nie mogło dojść do sytuacji, że odsetki mniejsze od
    > inflacji.

    Hm, jedno z drugim troche powiązane, choc raczej długoterminowo,
    i raczej rzadko jest tak, aby lokaty pokrywały inflację.
    To dość bierna postać oszczędzania.

    Opodatkowano raczej hurtem, skoro zyski kapitałowe opodatkujemy,
    to i odsetki bankowe też.

    > To, że teraz dochodzi do takich sytuacji wydaje mi się (znów tylko
    > wydaje) że wynika z wprowadzonego jakoś na początku rządów PIS podatku
    > bankowego. Skutkiem jest to, że banki muszą sobie odbijać wszędzie,
    > gdzie się da.
    > Czyli przypuszczam, że gdyby nie ten podatek to odsetki od lokat byłyby
    > ponad inflację.

    Zalezy w jakim obszarze.
    Mieszkania podrożaly horendalnie.

    > Jakoś rok temu usłyszałem w radiu zdanie, które nieco zmieniło moje
    > podejście do podatku Belki.
    > Była to informacja, że z zysków kapitałowych żyją głównie ludzie bogaci
    > więc jest to podatek, który dorzucają do wspólnego wora przede wszystkim
    > oni. Coś niby oczywiste, ale wcześniej jakoś nie pomyślałem w ten sposób.
    >
    > Od tego czasu trochę mniej mnie boli, jak zdarzy mi się jakieś pieniądze
    > mieć chwilowo na jakimś oprocentowanym koncie. Nie piszę o lokatach, bo
    > takie to mi się chyba ostatnio z 10 lat temu zdarzyły.

    Ale co Cie urzekło - ze dorzucasz sie do wspólnego worka, czy ze
    jesteś "bogaty" ?

    Mnie się tam dwie rzeczy nie podobaja:
    -obecna sytuacja, gdy inflacja wysoka, pieniądze z winy rządu tracą na
    wartości a podatek nadal się należy,

    -dłuższa sytuacja - napracowałem się ciężko, teraz żyję z procentów,
    podatek od "zysków" zapłaciłem wcześniej, teraz płacę jakby drugi raz
    ... a leczenie z NFZ mi się nie należy, bo składki zdrowotnej nie
    płacę ...

    > Co do podatków to mi się wydaje, że komplikacja związana z PIT jest
    > ogromna i koszty aparatu przeznaczonego do jego kontroli też są ogromne.
    > A przychód do budżetu z PIT jest zdecydowanie mniejszy niż z VAT.
    > Dlatego według mnie najlepszym uproszczeniem podatków byłoby
    > zlikwidowanie PIT całkowicie (kosztem podniesienia VAT np o 5%).

    Tylko ... VAT dla przedsiębiorców jest w zasadzie "przezroczysty".
    Do budzetu trafia sumarycznie tyle, ile przedsiębiorcy zarobią (z luką
    na eksport, pomniejszoną o import) i ile konsumenci kupią.

    Stawki VAT i PIT podobne, a wpływy jak widać bardzo różne. Czemu?
    Banki i ubezpieczyciele generuja taki wpływ ?

    PIT to podatek od dochodu, VAT - od wydatków/konsumpcji.

    IMO - dobrze jest, jesli oba są, bo to równoważy/dywersyfikuje podatki
    - nie będzie tak, że np wszyscy wyjadą pracować za granicę, albo
    wyjadą kupować/wydawać za granicą, i jedyne źródło spadnie.

    No dobra - Polska to duży kraj, tak raczej nie będzie, ale kto wie ..

    > Skarbówki można by pewnie odchudzić o 70% pracowników (lub więcej) i w
    > konsekwencji przestać sprowadzać pracowników z dalekich krajów - same zyski.

    Ciekawe co na to pracownicy skarbówek :-)

    IMO - w tej chwili PIT dla pracowników etatowych mało obciąża
    skarbówki. To się rozlicza bardzo automatycznie.

    > Oczywiście VAT też powinien być możliwie prosty - góra dwie stawki i
    > jasny podział co pod którą podlega (a najlepiej jedna stawka). To też by
    > redukowało liczbę ludzi zajmujących się kontrolą podatków.
    >
    > Ale to tylko moje zdanie.

    A tu widzisz - mamy chleb i czekolade.

    No chyba, zeby tak na chleb zerowa stawka :-)

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1