eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiPolacy nadplacaja kredytyRe: Polacy nadplacaja kredyty
  • Data: 2022-09-03 18:02:02
    Temat: Re: Polacy nadplacaja kredyty
    Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    sobota, 3 września 2022 o 13:32:41 UTC+2 Krzysztof Halasa napisał(a):
    > Poldek <p...@i...eu> writes:
    >
    > > Koledzy z pracy brali w CHF i patrzyli nierozumiejącymi oczyma,
    > > kiedy przyznawałem się, że ja wziąłem później gdzie indziej w PLN.
    > Faktem jest jednak, że wtedy kredyty w CHF były bardziej racjonalne niż
    > w PLN. Niestety wiązało się to, jak każdy kredyt (albo inny depozyt)
    > z ryzykiem. PLN, oprócz ryzyka, był po prostu znacznie droższy.

    Ogólnie franki to dość krótka historia, kiedy to się zaczęło, 2005?
    Ciekawe, kto wpadł na ten diabelski pomysł?
    A trwało do 2008 chyba.
    Oczywiście wybrani, w tym ukochana (no musi ją kochać, oddał jej całą kasę) żona
    p.o.remiera, dostawali jeszcze później, gdy franek był już po 4zł, a libor nie dość,
    że wciąż niziutki to wręcz ujemny.
    Czy trzeba dodawać, że dostała go w banku, gdzie p.o.remier właśnie kończył bycie
    prezesem?

    Więc w sumie można dość łatwo policzyć, że jeśli ktoś nie wziął na koniec, gdy franek
    był po 2zł, albo nie wpadł na początku w pułapkę "oprocentowanie ustalane decyzją
    zarządu", to ten kredyt był jednak tańszy.

    Kolega miał kasę na mieszkanie, ale wziął na zakup mieszkania kredyt frankowy, a
    własną kasę zainwestował.
    Od tamtej pory jednak nie miałem okazji zapytać, czy w tych inestycjach nie wtopił,
    po ile sprzedawał bankowi franka i czy odpowiednio wcześnie się z tego wycofał.

    Teraz dzięki jasczobkowi Inflacjuszowi sytuacja się powtarza w złotówkowych - były
    kredyty na 2,5-3% (bo se banki z marżą nie żałowały), banda spekulantów nabrała pod
    kapelusik - a teraz piękne oferty: "hipo ze stałą ratą na 5 lat, RRSO 10,3%" - no
    mniej niż inflacja.

    Jeszcze lepiej będzie jak to jebnie w strefie euro - póki co EBC chyba czuje, co się
    święci i twardo twierdzi, że w strefie euro nie ma inflacji i stopy mogą być
    zerowe...

    > Aczkolwiek w pewnym momencie niskie kursy walut to już była jednak
    > przesada.

    Pamiętam piękne lato 2008 (piękne bo byłem młody, ech...), euro i dolar (hmm, parytet
    wtedy był?) poniżej 3zł, franek chyba zanurkował pod 2zł - i do dziś żałuję, że wtedy
    oszczędniści na walutę nie zamieniłem.
    Cóż, z frankiem i tak nie skorzystałbym z dobrodziejstw "czarnego czwartku", bo
    wcześniej przy kupnie drugiego mieszkania musiałem się tymczasowo wypsztykać z
    calutkiej kasy (fatalne uczucie, żeby mieć problem z 5k dla ekipy wykończeniowej),
    ale na pewno bym zarobił.

    Ale rada dla dzieci, co może wujka przeczytają (jak im gugiel wyrzuci) - trzeba się
    słuchać mamusi w inwestowaniu, bo w młodym wieku nie wystarcza facetowi krwi na
    jednoczesną obsługę dwóch dobrych narządów, jakie otrzymał od Pana (czyli mózg i
    członka).
    Najlepszy biznes to był zakup norki - mimo że kosztowała 3600/metr jak jeszcze
    działki nie mieli w 2003 (a wtedy gotowe w tej samej firmie, choć w gorszej
    dzielnicy, były po 2700), to jak ruszyła budowa chyba w 2005 (i całe szczęście, że
    spóźniona, miałem czas zarobić na ratę) to były już po 6k, a sprzedałem w 2014 po 10k
    (no, z wykończeniem).
    Farta miałem, że nie zerwali umowy i nie zapłacili kary ;>

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1