eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiPolbank a grecja › Re: Polbank a grecja
  • Data: 2010-03-02 09:39:50
    Temat: Re: Polbank a grecja
    Od: "Valdi" <V...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "Kamil Jońca" news:87ljebiu2r.fsf@alfa.kjonca

    > Ale też nie można o tym zapominać. A 20 lat na odrabianie zniszczeń
    > (m.in. w mentalności!) to wcale nie jest tak dużo.

    Zgadzam się, ale przy odrobinie chęci i tą mentalność da się zmienić - znam
    to z autopsji jak człowieka, dla którego religią było stwierdzenie "czy się
    siedzi czy się leży..." udało się postawić do pionu i nauczyć normalnej
    pracy bez przerwy na kieliszek czegoś mocnego z kompanami zapatrującymi się
    podobnie jak on na swoją pracę/

    > A sprowadzanie wszystkiego do kiepskich elit politycznych to jest
    > uproszczenie, żeby nie powiedzieć dosadniej.

    Elity to jedno, ich działania to drugie. W wyniku czego niewiele się dzieje
    bo kreatywność i działanie skutecznie chamuje biurokracja. Nie uwierzę, że
    przez 20 lat nie dało się tego zmienić. Aby było śmiesznej to odnoszę
    wrażenie, że jeszcze bardziej przykręciło się obywatelom "papierkową śrubę".

    > Zwłaszcza, że w czasie wojny i po było sporo okazji do czystki elit
    > (np. paszporty w jedną stronę)

    Również się z tym zgadzam, ale... ale też nic nie stoi na przeszkodzie by
    starych dziadków skażonych nieuleczalnie syndromem PRLu zastępować ludźmi
    młodymi ale nie z nadania mamusi, tatusia czy wujka pracującego na
    państwowym stołku, który nie myśli o poprawie życia ogółu tylko o własnej
    dupie.

    Rzeczy, które mogły by wyglądać inaczej są setki. Dla mnie pierwsza
    najistotniejsza kwestia, która doprowadza mnie do szału do paniczny strach
    rządzących przez tzw. e-administracją i pochodnych. Jedyną przeszkodzą do
    upowszechnienia tej formy załatwiania spraw to lenistwo i ignorancja osób
    odpowiedzialnych za takie sprawy.
    Rozliczanie PITa przez net w wydaniu polskim to kpina jakich mało - matula
    która z netem nie jest na bakier odpuściła sobie zabawę z tym ustrojstwem i
    wydrukowała rozliczony pit z programu dołączonego do gazety i zaniosła go do
    urzędu. Jak przyszło instalować jakiś badziew ze strony US itp. to jej się
    po prostu odechciało - mi też, kiedy chciałem sam zobaczyć czym to się je. A
    czy było by jakimś problemem aby na stronie MF czy US znajdował się
    specjalny formularz do wypełniania PITu, który wysyłało by się podobnie jak
    ankietę wypełnianą na www. Jak widać jest to problemem nie do przejścia...
    Kolejny absurd, z którym na szczęście nie muszę się zmierzać. Podobno w PL
    od nowego roku nie obowiązują już książeczki zdrowia (książeczki
    ubezpieczeniowe). Potwierdzeniem, że dana osoba jest ubezpieczona jest druk
    RMUA (nie pomyliłem się?) wydawany przez pracodawcę, z którym w razie
    potrzeby kontaktu z szeroko pojętą państwową służbą zdrowia trzeba okazać...
    :/ Na litość boską co stoi na przeszkodzie aby stworzyć taki system, który
    by identyfikował pacjenta do numerze PESEL. Przychodzimy do
    szpitala/przychodzi dajemy w rejestracji dokument z numerem PESEL,
    pielęgniarka wklepuje go do systemu i widzi czy ZUS ściągnął haracz za
    leczenie czy nie - wsio. Proste jak budowa cepa ale w Polsce nie do
    przejścia. Lepiej bawić się w papierkologię, pieczątki itp.

    Kolejny absurd który skutecznie psuje mi krew na samą myśl o nim to polskie
    wydanie tzw. partnerstwa publiczno - prywatnego przy budowie dróg. Kierowcy
    płacą haracz przy każdym tankowaniu (podatek drogowy itp.) na budowę dróg,
    których nie mamy od lat... i mieć zapewne nie będziemy mieli. Kiedy uzbiera
    się jakaś suma na budowę, państwo wykłada mamonę na budowę drogi, którą
    potem zarządza prywatna firma i czesze za przejazd, że aż miło. No kur...
    usiąść i się rozpłakać. Gdzie sens? Gdzie logika? Jeżeli już mamy bulić za
    mizernej jakości drogi to wprowadźmy winiety a nie bandycki system bramek
    poboru opłat...
    Czy to że elity wykasowali nam w czasie wojny, że Ruscy pompowali w głowy
    Polaków idee Marksa i Lenina przez prawie 50 lat a od 89 roku z kadencji na
    kadencję rządzą tym krajem coraz większe zjeby ma przekładać się na to, że w
    Polsce panuje epidemia głupoty, bezradności i powtarzanego jak mantra "nie
    da się"? Przecież w tym kraju są mądrzy ludzie...

    Albo ja już przesiąkłem za bardzo powiewem normalności (w moim odczuciu)
    jakiej przez większość dni w roku zażywam po zachodniej stronie Odry albo
    mam wygórowane żądania względem kraju, w którym się urodziłem i
    paradoksalnie mimo syfu jakim mnie gości i uraczy raz na kilka miesięcy
    ciągle kocham... :)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1