"Valdi" hmil1f$c63$...@n...interia.pl


> > Tam jest jeszcze biedniej. Na szczęście ;) wkrótce wchodzi tu Szwecja zIkeą. ;)

> to Ty Enuel z Częstochowy jesteś - dobrze myślę? :)

Niedaleko -- jakieś pół tysiąca kilometrów. ;) Nawet mniej. :)
Weź koordynaty z nagłówka

C-Koordynaty: N 53°06'48", E 23°08'38", 1992 Arkedocja

i wrzuć je do Googli (nie mogę -- od kwadransa jest w offline)
i będziesz miał namiar na mnie z dokładnością do kilku metrów. :)

Białystok jest miastem pogranicza -- na wschód i na południe jest
Białoruś, na północ i wschód (za Suwałkami) jest Litwa, na zachód
i północ są Mazurzy zwani Prusakami... Polska tutaj jest jedynie :)
droga Białystok-Suwałki. ;) Na drodze tej jest Suchowla -- rzekoem
Centrum Europy, ale Europy z granicą na Uralu. Miejscowoćć Suwałki
były przed II wojną światową cyplem, miastem (a raczej wsią)
garnizonowym wcinającym się pomiędzy Niemców i Litwinów.
Nie odegrało roli ,,wojennej''.


Najbliższym miastem stąd jest Grodno -- dzieli nas teraz granica. :)
Innym pobliskim garnizonem jest Wołkowysk. Także za granicami...


Gdy Lenin rozpoczął swoją wojnę z Polakami, polskie wojsko stało na Berezynie.
Gdy w sierpniu 1920 roku Piłsudski przełamał bolszewicki front i złamał potęgę
krasnej armii, wojsko polskie zatrzymało się przed Mińskiem. Choć latem 1920 roku
krasnoarmińcy przekroczyli linię Wisły (gdzieś około Włocławka) i szykowali granicę
niemiecko-radziecką w okolicach Odry, to na przełomie lat 1920 i 1921 nie mieli już
sił i zasiadając do traktatów ryskich nie mieli złudzeń nie tylko co do Mińska, ale
i co do terenów położonych od Mińska do linii Berezyny. Gdyby Polacy ,,poprosili''
-- Sowiety usunęłyby się z całej Białorusi, a być może i z całej Ukrainy, ale
wówczas Polska sięgałaby właśnie do Białegostoku -- trzeba by było zbudować
Ukraińcom i Białorusinom niepodległe ich państwa a Polska byłaby tu mniejsza
niż stała się później za PRLi. Polacy (nie Piłsudski -- ten był porządnym
człowiekiem) woleli rozbiór i Białorusi, i Ukrainy.

Białorusini nas nienawidzą za to, że Piłsudski cofnął wojsko spod Berezyny.
Odważni mówi to wprost, inni milczą i nienawidzą po cichu. Do Ukrainy mam
,,kawałek'', ale wiem, że Ukraińcy nie kochają Polaków.

Za Suwałkami jest Litwa. Z Litwinami Polacy też mają na pieńku. Pod osłoną sojuzowych
wojsk Litwini anektowali sporne Wilno, za co wkrótce utracili swoją niepodległość w
ogóle...

http://maps.google.com/maps?q=o&sourceid=opera&num=0
&oe=utf-8&um=1&ie=UTF-8&sa=N&hl=pl&tab=wl

Ja mam dookoła ,,fajnie''. :) Białoruś, Ukraina (trochę daleko) Litwa, Prusy i
Rosja... Ufff...
Rosja (jakby ktoś pytał -- jest na północ i lekko na zachód, nie wschód)


-=-

Ikea budować się ma na terenach białoruskich. Jadąc tymi terenami można dostać
kręćka.
Pustki, stepy, bieda... Dla mnie to przeżycie -- kości mi twardnieją od mleka, ale
psychika coraz słabsza. Mogę (wzorem dawnych lat) przywalić z dużą ,,siłą'' (raczej
z energią) w futrynę (bywam nieuważny) bez szwanku dla swego ciała (futryny, szafki,
nogi od stołu -- nie ma dnia bez kolizji) ale przejazd przez białoruskie ziemie jest
dla mnie szokiem!!!

Myślano też o budowaniu na tych terenach lotniska. :) Ziemia pusta, jałowa, ludzie
biedni...


IMO Polacy powinni byli budować swoje szngenowstwo z Białorusinami, Litwinami,
Łotyszami, Estończykami, Czechami, Słowakami, Węgrami i Ukraińcami, aby razem
wejść (na dobrych dla nas warunkach) do UE...

W takiej ojczyźnie Rydzyki i Makulskie kazałyby mi nie tylko lizać pochwę
Stalenczykowej, ale i odbyt -- dla mnie to dobrze, że Polska jest słaba. :)
Na domiar dobrego ja osobiście nie tłukę się ani z Litwin[k]ami, ani z
Białorusin[k]ami. :)


Ale że mam słabe zdrowie, najchętniej bym powitał zapaść Polbanku ;) i wyjazd
(w celu odzyskania szmalu -- dla jaj nie wypada jeździć) do Grecji. Przy okazji
wygrzałbym swoje dupsko?... Nie... Swoje płuca bym wygrzał -- na tamtejszych
plażach, szukając zdrajców, którzy prosili:

powiedz Sparcie, że tu leżymy, wierni...

Jacy oni wierni?! Z pobudek religijnych opuścili Ateńczyków, za co zostali
ukarani w Termopilach. :) Zdrada to poważny grzech w oczach Boga! Zdrada
czy nieudzielenie pomocy...



A Częstochowa -- cóż... Kordecki i inni nie byli gościnni, więc i Szwedzi nie
chcieli. ;)
Ja lubię Szwedów -- mam nawet samochód szwedzki, produkowany w Belgii, czyli w
Chinach...
Nie... Może coś mi się plącze... Nieważne. ;) Ale nawet w Norwegii byłem. :) To chyba
niedaleko od Częstochowy. ;)


--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....