> W BZWBK mało rzeczy możesz załatwić w serwisie internetowym:
> - brak możliwości ustawiania limitów transakcyjnych na karcie (tylko w oddziale
> )
> - brak możliwości ustawiania limitów na przelewy (tylko w oddziale, bo
> wymaga to aneksu do umowy o dostęp przez internet - sic!). Jak wykorzystasz
> w danym dniu limit, to choćbyś na głowie stanął to przelewu nie wykonasz.
> - niemożność wyłączenia ubezpieczenia karty (a włączyć można - ciekawe, co?).
>
> Poza tym parę upierdliwości, jak wiszące blokady pomimo, że transakcja
> kartowa pojawiła się już w historii rachunku, wykonywanie zlecenia stałego
> dokładnie w ustalony dzień pomimo, że jest to dzień wolny (zamiast wyboru
> dzień przed/dzień po).
>
> Ponadto tylko 5 kodów SMS-owych jest bezpłatnych w miesiącu.

Dzięki. Dałeś solidne argumenty za tym, że nie warto tam mieć konta nawet za darmo.
Bo co to za
prestiż, jak wykonam limit na karcie czy przelewów, to muszę "dymać" do oddziału za
przeproszeniem. Potwierdza się to co napisałem, z jednej strony bank idący z duchem
czasu, a z
drugiej jakieś głupie i archaiczne zasady. A przecież mógłby to być taki fajny
bank...

Z tymi blokadami a transakcjami już rozliczonymi, to sam zauważyłem dla Mastercarda w
EUR, czyli
ten typ tak ma.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/